10 marca Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie zbada, czy funkcjonariusze CBA nie stosują w sposób nieuzasadniony wobec zatrzymanych kajdanek i prowadnic.

Stosowanie kajdanek i prowadnic regulują przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z 17 listopada 2006 roku w sprawie stosowania środków przymusu bezpośredniego, wydane na podstawie ustawy o CBA z 9 czerwca 2006 roku. Wniosek do TK w tej sprawie skierował Rzecznik Praw Obywatelskich.

Kajdanki i prowadnice - według przepisów - można stosować wobec osób skazanych, tymczasowo aresztowanych, by udaremnić ucieczkę, zapobiec czynnej napaści bądź udaremnić opór. Przypadki stosowania kajdanek powinny być udokumentowane, przy uwzględnieniu interesów osób, wobec których zostały zastosowane. RPO w skierowanym do Trybunału wniosku ocenia, że rozporządzenie nie określa sposobu dokumentowania użycia kajdanek i prowadnic, a taki wymóg nakłada ustawa o CBA.

Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało dr. G. w lutym 2007 r.

Wniosek o zbadanie konstytucyjności przepisów tej ustawy i wydanego na jej podstawie rozporządzenia skierował Rzecznik po zatrzymaniu przez CBA w lutym 2007 roku ordynatora oddziału kardiochirurgii szpitala MSWiA w Warszawie, dr. Mirosława G. RPO ocenił wówczas, że użycie wobec niego kajdanek podczas zatrzymania było "nieuzasadnione". Zwracał też uwagę, że Mirosław G. "w najmniejszym chociaż stopniu nie utrudniał czynności funkcjonariuszom".

Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało dr. G. w lutym 2007 roku. Prokuratura postawiła mu szereg zarzutów, w tym m.in. zabójstwa, przyczynienia się do śmierci i blisko 50 zarzutów korupcyjnych. Tymczasowo aresztowany został wypuszczony za kaucją w wysokości 350 tys. zł w maju 2007 roku. W 2008 roku prokuratura umorzyła zarzut o zabójstwo. Obecnie G. sądzony jest za korupcję i mobbing. Skargę G. m.in. w sprawie zatrzymania bada także Trybunał w Strasburg, który skierował pytania w jego sprawie do polskiego rządu.