Wcześniej rzecznik ministerstwa Folco Galli zapowiedział, że reżyser pozostanie w areszcie do czasu, aż ministerstwo rozważy, czy złoży apelację od decyzji sądu do najwyższej szwajcarskiej instancji - Trybunału Federalnego w Lozannie. Rzecznik dodał, że ministerstwo podejmie decyzję wkrótce.
"Nie widzę powodu, by zaskarżać tę decyzję przed Trybunałem Federalnym" - oznajmiła Widmer-Schlumpf w szwajcarskiej telewizji publicznej. Wskazała, że sąd w Bellinzonie uznał, że "nie ma ryzyka ucieczki, jeśli Polański będzie oczekiwał na ekstradycję w (swojej rezydencji) w Gstaad, a nie w więzieniu".
Według mediów w ramach zwolnienia za kaucją w wysokości 4,5 mln franków (3 mln euro) Polański ma zdeponować dowody tożsamości i pozostawać w swej rezydencji w szwajcarskim kurorcie Gstaad pod kontrolą elektroniczną. Agencja Associated Press podała, że zabezpieczeniem kaucji jest również mieszkanie Polańskiego w Paryżu.
"Wydaje mi się to naturalne, to wielkie szczęście"
Jak podaje AP, w środowej decyzji sąd wyraził przekonanie, że wysoka kwota kaucji zatrzyma reżysera w Szwajcarii w areszcie domowym w Gstaad. Sąd nadal uważa, że istnieje ryzyko ucieczki. Oświadczył jednak: "Można przypuszczać, że jako odpowiedzialny ojciec (Polański) będzie - szczególnie w jego zaawansowanym wieku - przywiązywał większą wagę do bezpieczeństwa finansowego swojej rodziny niż osoba młodsza".
"Wydaje mi się to naturalne, to wielkie szczęście" - powiedział adwokat reżysera Georges Kiejman o decyzji sądu.
Sprawy nie chciał na razie komentować polski konsulat w Bernie. "Dla dobra sprawy wszelkich informacji będziemy udzielać od jutra" - powiedziała w środę w rozmowie telefonicznej z PAP konsul RP w Bernie Jolanta Chojecka. Pani konsul nie chciała powiedzieć, czy polskie władze dyplomatyczne mają kontakt z Romanem Polańskim ani czy do takiego spotkania dojdzie w następstwie środowej decyzji.
"Gotówka jest królem"
Jako nadzwyczaj rzadką określił decyzję sądu szwajcarski adwokat Marc Henzelin, cytowany przez agencję AFP. Według prawnika, znającego procedury ekstradycyjne, zgoda na zwolnienie za kaucją rzadko zapada w tego rodzaju sprawach.
"Gotówka jest królem" - skomentował orzeczenie były prokurator Zurychu Peter Cosandey, cytowany przez AP. Przyznał, że raczej nie pamięta sprawy, w której zwolniono by za kaucją osobę, która nawet nie jest stałym rezydentem Szwajcarii.
Wcześniej rzecznik ministerstwa sprawiedliwości Folco Galli wyjaśnił, że Federalny Sad Karny zaakceptował apelację reżysera od decyzji ministerstwa z 30 października, w której nie zgodziło się ono na zwolnienie go za kaucją. Prawnicy Polańskiego 3 listopada odwołali się od decyzji resortu, który dwukrotnie odmawiał zwolnienia Polańskiego, powołując się przy tym na ryzyko jego ucieczki.
Polański został zatrzymany na lotnisku w Zurychu 26 września tego roku
Mimo decyzji o zwolnieniu za kaucją Szwajcaria nadal rozważa, czy przychylić się do wniosku o ekstradycję reżysera do USA.
Na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku Polański został zatrzymany na lotnisku w Zurychu 26 września tego roku i umieszczony w areszcie ekstradycyjnym. USA przedstawiły już Szwajcarom wniosek o jego ekstradycję, który jest rozpatrywany przez szwajcarski sąd federalny. Od jego decyzji Polański może się odwoływać.
Amerykański wymiar sprawiedliwości zarzuca 76-letniemu reżyserowi, że w 1977 roku uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Przed zakończeniem postępowania karnego w USA Polański zbiegł do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia.