Prawdopodobnie na początku czerwca trafi do Sejmu społeczny projekt ustawy całkowicie zakazującej stosowania zapłodnienia in vitro - powiedział PAP Ludwik Skurzak z Inicjatywy Contra In Vitro.

Podczas konferencji "Katolik wobec in vitro. Propozycje ustawowego uregulowania zapłodnienia poza ustrojem matki", zorganizowanej w środę na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, Skurzak powiedział, że projekt ten jest jedynym kompleksowym rozwiązaniem, stosującym zasady nauczania Kościoła Katolickiego. Dotychczas zebrano pod nim 150 tys. podpisów.

Odnosząc się do projektu ustawy autorstwa Jarosława Gowina, Skurzak powiedział, że zaproponowane w niej rozwiązania mogą powodować problemy prawne związane z jej interpretacją, m.in. na skutek zapisu o tzw. adopcji zarodków, który rodzi wątpliwości co do późniejszego ustalenia praw rodzicielskich.

W otwierającym spotkanie referacie przewodniczący zespołu ds. bioetycznych Konferencji Episkopatu Polski abp Henryk Hoser powiedział, że zespół pracuje obecnie nad dokumentem, który pozwoli zrozumieć "stanowisko i wybór dokonany przez refleksję chrześcijańską w wydaniu katolickim".

"Jest wspólny mianownik człowieka, który trzeba określić. Tym wspólnym mianownikiem na pewno jest specyficzna ludzka natura"

Dodał, że w polemice prasowej czasami forsowany jest nieprawdziwy punkt widzenia, który mówi, iż Kościół proponuje wprowadzenie prawa wyznaniowego w tym zakresie.

"Jest wspólny mianownik człowieka, który trzeba określić. Tym wspólnym mianownikiem na pewno jest specyficzna ludzka natura" - podkreślił.

Ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej zaznaczył, że dyskusja na takie tematy jak zapłodnienie in vitro czy eutanazja toczy się w rytmie wydarzeń medialnych.

"Problem zapłodnienia in vitro pojawił się w Polsce akcydentalnie i o tym nie wolno zapominać. Dwa lata temu temat ten wywołał urzędujący do dzisiaj minister zdrowia, mówiąc o możliwości refundacji tej techniki" - powiedział.

"Prawo nie wygra z instynktem macierzyńskim"

Podkreślił również, że Polska dotąd nie ratyfikowała konwencji o ochronie praw człowieka i godności istoty ludzkiej w dziedzinie zastosowania biologii i medycyny, uchwalonej w 1997 r. przez Radę Europy.

"Żyjemy w kraju, w którym nastąpiło ogromne opóźnienie refleksji bioetycznej na styku etyki i moralności oraz prawodawstwa państwowego. W naszej ocenie konwencja ta nie jest doskonała, ale wprowadza zasadę, że interes i dobro osoby ludzkiej przeważa nad wyłącznym interesem społeczeństwa lub nauki. Zakłada pewne zasady ogólnie obowiązujące, których zastosowanie wydaje się w Polsce pilne i konieczne" - powiedział.

Przeciwny uchwaleniu ustawy zakazującej metody zapłodnienia in vitro był ks. Jacek Prusak z Tygodnika Powszechnego. "Prawo nie wygra z instynktem macierzyńskim" - powiedział.

W jego ocenie projekt ustawy przygotowanej przez Gowina jest dobrym kompromisem. "Lepsza jest ustawa kompromisowa niż żadna. Zakaz uspokoiłby nasze sumienia, ale nie rozwiązałby problemu" - powiedział ks. Prusak.

W resorcie zdrowia trwają prace nad rozwiązaniem prawnym mającym dostosować polskie przepisy do Konwencji Bioetycznej Rady Europy

Według informacji PAP z połowy kwietnia br., zarząd klubu PO w najbliższym czasie nie podejmie decyzji w sprawie ustawy autorstwa Jarosława Gowina dotyczącej in vitro, ani nie przedstawi odrębnej ustawy regulującej tę kwestię. W resorcie zdrowia trwają natomiast prace nad rozwiązaniem prawnym mającym dostosować polskie przepisy do Konwencji Bioetycznej Rady Europy.

Według informacji, jakie w mediach pojawiły się pod koniec kwietnia, projekt ustawy całkowicie zakazującej stosowania zapłodnienia in vitro przygotowują posłowie PiS. Inicjatorem projektu jest Bolesław Piecha.

Pod koniec kwietnia głos w tej sprawie zabrał także rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski. Kochanowski w liście do premiera napisał, że jest zaniepokojony polityką rządu wobec zapłodnienia pozaustrojowego. W jego ocenie, rząd nie podejmuje inicjatyw w celu wywołania merytorycznej debaty publicznej w tej sprawie.