Jazda po polskich miastach jest coraz bardziej nieznośna. Więcej samochodów to bardziej zakorkowane ulice, większy smog i dłuższy czas przejazdu. W jaki sposób rozwiązać ten problem? Przesiąść się na rower!

Od kilku lat lider sprzedaży opon w Polsce Oponeo.pl tworzy ranking miast przyjaznych kierowcom. Są w nim zawarte między innymi informacje o czasie przejazdu samochodem przez centra miast. Dla przykładu w Krakowie średnia prędkość wynosi 24 km/h. W innych miastach jest niewiele lepiej. W zwycięskim w tej kategorii Gdańsku przez centrum mkniemy się z „zawrotną” prędkością 31 km/h.

Po Polsce jeździ ponad 23,5 mln samochodów osobowych (dane za 2019 rok). Daje nam to 6. miejsce w Europie. Przy tej dynamice przegonimy wkrótce piątą Hiszpanię. Dla porównania w 1980 roku pojazdów w Polsce było nieco ponad 2 mln, w 1990 – niecałe 6 mln, w 2000 – 10 mln, a w 2010 – 17 mln. Nowe drogi w miastach nie powstają oczywiście w takim tempie.

Rower zaraz za taksówką

Receptą na te utrudnienia może być transport rowerowy. Przez miasto można przejechać szybciej jednośladem niż samochodem. Lider branży - sklep rowerowy centrumrowerowe.pl - przeprowadził eksperyment. Polegał on na przejeździe przez centrum Bydgoszczy – 350-tysięcznego miasta – siedmioma różnymi środkami transportu. Około 5-kilometrowy odcinek najszybciej przejechała taksówka (12 min 39 s). Zaraz za nią był jednak rower (2 minuty straty) i dopiero trzeci samochód – dojechał niemal 5 minut po taksówce. Więcej o eksperymencie możesz przeczytać tutaj: https://www.centrumrowerowe.pl/blog/test-srodkow-transportu-w-miescie/.

Zainteresowanie rowerami miejskimi potwierdzają specjaliści z Centrumrowerowe.pl. Przez trzy pierwsze kwartały 2020 roku sprzedaż „mieszczuchów” była trzy razy większa niż w analogicznym okresie 2019 roku. Trend ten na pewno się utrzyma, dlatego Dadelo S.A. – właściciel sklepu Centrum Rowerowe – podjęło decyzję o wprowadzeniu spółki na giełdę. Zapisy w pierwszej publicznej ofercie akcji rozpoczęły się 4 grudnia i potrwają do 11 grudnia.

Dlaczego rower to dobry pomysł?

Jest wiele argumentów za tym, by jeździć na dwóch kółkach do pracy. Poza wspomnianym czasem, poranna dawka aktywności fizycznej da nam energię na cały dzień. Oczywiście nie mówimy tu o mocnym treningu na szosie, ale raczej spokojnej jeździe.

Argumentem rozstrzygającym wydaje się jednak być zdrowie. Jazda na rowerze – według przeprowadzonych badań – zmniejsza ryzyko zgonu niemal o połowę. Szczególnie skutecznie chroni przed chorobami serca i nowotworami. W dzisiejszych czasach mało kto ma czas na regularne uprawianie sportu, a dojazd do pracy „załatwia” ten problem.

Oczywiście zaraz mogą odezwać się malkontenci, którzy powiedzą, że nie da się, bo zimno i nie można nic przewieźć.

- W Królestwie Niderlandów większość przejazdów komunikacyjnych na krótkich dystansach odbywa się na rowerach – mówi Marcin Danielak z Centrumrowerowe.pl. – Na 17 milionów mieszkańców przypadają tam 23 miliony rowerów. Pogoda jest niestabilna, pada częściej niż w naszym kraju, a średnia temperatura roczna jest zaledwie kilka stopni wyższa niż w Polsce. Nikt jednak nie narzeka tylko wsiada na rower i pedałuje.

Także argument o niemożności przewiezienia czegokolwiek rowerem nie jest prawdziwy. Większość rowerów ma możliwość założenia bagażnika i sakw. W ten sposób przewieziemy nawet 50-litrowy ładunek. To wystarczy na całkiem spore zakupy. Mało? Rowery cargo mają przestrzeń bagażową, która udźwignie nawet 100 kilogramów. Możesz więc pojechać do marketu budowlanego i kupić cztery worki cementu, jeśli akurat murujesz w domy ścianę. Albo odebrać dzieci z przedszkola i wrócić z nimi swoim rowerem.