Brytyjski rząd znacząco rozszerzył w czwartek pomoc finansową dla przedsiębiorstw, dotkniętych gospodarczymi skutkami epidemii koronawirusa, zwłaszcza na obszarach objętych dodatkowymi restrykcjami.

"Zawsze mówiłem, że musimy być gotowi do dostosowania naszego wsparcia finansowego w miarę rozwoju sytuacji i to właśnie robimy dzisiaj. Te zmiany oznaczają, że nasze wsparcie dotrze do znacznie większej liczby osób i ochroni o wiele więcej miejsc pracy" - mówił w Izbie Gmin minister finansów Rishi Sunak.

Zmiany obejmują trzy elementy. Po pierwsze zwiększy się udział państwa w subsydiowaniu pensji osób pracujących z powodu epidemii w niepełnym wymiarze godzin. Zgodnie z pierwotnymi założeniami wchodzącego w życie 1 listopada programu utrzymywania miejsc pracy (JSS), obejmować on miał tych, którzy pracują przez przynajmniej 33 proc. normalnego czasu pracy. Za tę część etatu miał płacić pracodawca, zaś dwie trzecie utraconych dochodów mieli finansować w równych częściach - pracodawca i budżet państwa.

Jak ogłosił Sunak, JSS będzie obejmował tych, którzy pracują przez przynajmniej 20 proc. normalnego czasu pracy, zaś subsydiowane nadal będzie dwie trzecie utraconych zarobków, z tym że już nie w równych częściach, lecz budżet państwa pokryje 61,67 proc. (do kwoty 1541,75 funtów miesięcznie), zaś pracodawca tylko 5 proc. Z programu mogą korzystać wszystkie firmy z całego kraju, które mogą wykazać, że epidemia negatywnie wpłynęła na ich przychody.

Drugą zmianą jest podwojenie grantów dla osób pracujących w formie samozatrudnienia - zamiast 20 proc. ich średnich zysków sprzed epidemii będzie to 40 proc. - do kwoty 3750 funtów miesięcznie.

Trzecim elementem są dotacje dla firm z sektora gastronomiczno-hotelarsko-wypoczynkowego z terenów objętych dodatkowymi restrykcjami, które nie są prawnie zobowiązane do zawieszenia działalności, ale ich przychody znacząco spadły wskutek wprowadzonych ograniczeń. Dotyczy to firm z obszarów, które w Anglii są objęte restrykcjami poziomu drugiego, ale dostaną je również firmy z pozostałych części Zjednoczonego Królestwa.

Firmy z obszarów objętych restrykcjami na poziomie drugim skarżyły się, że gdyby były zmuszone do zawieszenia działalności, tak jak te z terenów na poziomie trzecim, byłyby w lepszej sytuacji, bo dostawałyby pomoc finansową. W odpowiedzi na to Sunak zapowiedział, że dostaną one dotacje w wysokości do 2100 funtów miesięcznie, co stanowi 70 proc. dotacji przekazywanych firmom, które mają prawny obowiązek wstrzymania działalności w efekcie restrykcji i będzie to działać wstecznie, od sierpnia. Jak podano, w Anglii z tych dotacji będzie mogło skorzystać ok. 150 tys. restauracji, pubów, hoteli, hosteli i tym podobnych firm.

Restrykcje na najwyższym, trzecim poziomie obowiązują w Anglii, lub jeszcze w tym tygodniu zaczną obowiązywać, na czterech obszarach - w regionie Liverpoolu oraz hrabstwach Lancashire, Greater Manchester i South Yorkshire, restrykcje na poziomie drugim są m.in. w Londynie, Birmingham, niemal całej pozostałej części północno-zachodniej Anglii i w całej Anglii północno-wschodniej.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)