Państwowa Komisja Wyborcza oddaliła skargi na decyzję Okręgowej Komisji Wyborczej w Lublinie, która odmówiła rejestracji kandydata na senatora prof. Mirosława Piotrowskiego. Piotrowski zamierza odwołać się do Sądu Najwyższego.

Uchwałę o oddaleniu skargi PKW zamieściła na stronie internetowej. Wynika z niej, że do rejestracji Piotrowskiego zabrakło 41 prawidłowych podpisów poparcia. Okręgowa Komisja Wyborcza w Lublinie za prawidłowe uznała 1959 podpisów wyborców popierających zgłoszenie kandydata na senatora, a wymaganych jest 2 tys. podpisów.

„Państwowa Komisja Wyborcza, po dokonaniu ponownej weryfikacji podpisów zakwestionowanych przez Okręgową Komisję Wyborczą w Lublinie, ustaliła, że zgłoszenie listy nie uzyskało poparcia (…). Państwowa Komisja Wyborcza uznała, że Okręgowa Komisja Wyborcza w Lublinie prawidłowo zakwestionowała wszystkie 128 podpisów uznanych za wadliwe. (…) Oznacza to, że liczba prawidłowych podpisów jest mniejsza od wymaganej (…) liczby 2000 podpisów” – głosi uchwała PKW opublikowana na stronie internetowej.

Od decyzji Państwowej Komisji Wyborczej przysługuje odwołanie do Sądu Najwyższego. „Złożymy to odwołanie” – powiedział Piotrowski PAP.

Według Piotrowskiego nie zgadzają się liczby zakwestionowanych podpisów w uchwałach OKW i PKW. Jak tłumaczył, w uchwale komisji w Lublinie jest mowa o zakwestionowaniu 150 podpisów, natomiast uchwała PKW mówi, że OKW „prawidłowo zakwestionowała wszystkie 128 podpisów uznanych za wadliwe”.

Według uchwały OKW dostarczono 2109 podpisów, a za prawidłowe uznano 1959 podpisów. „To znaczy, że zakwestionowano równo 150, a w uchwale PKW jest 128. Gdzieś te podpisy znikają. Mam dwa pisma i są różne dane” – dodał Piotrowski.

Zaznaczył, że PKW nie odniosła się do zarzutu dotyczącego nieobecności pełnomocnika przy weryfikacji. „Mojemu pełnomocnikowi, dopiero po interwencjach w Warszawie, przysłano zaproszenie na posiedzenie ws. weryfikacji podpisów. Wysłano je o godz. 12.20, a zaproszono na 12.00” – powiedział.

Jak dodał, podobnie w przypadku weryfikacji podpisów w PKW, pełnomocnik nie został zawiadomiony odpowiednio wcześniej, aby mógł na czas dojechać z Lublina do Warszawy.

Okręgowa Komisja Wyborcza w Lublinie odmówiła rejestracji Piotrowskiego, ponieważ „zweryfikowała negatywnie” ponad 100 podpisów na listach poparcia, z uwagi m.in. na to, że dane wyborców były nieczytelne, niepełne lub wskazany jest zły numer PESEL.

Decyzję tę zaskarżyła do PKW pełnomocniczka komitetu wyborczego Piotrowskiego – Jolanta Dudzińska, a także Ruch Kontroli Wyborów. Pełnomocniczka komitetu w piśmie do PKW wskazała m.in. że weryfikacji podpisów dokonywano bez udziału pełnomocnika, który ma prawo w tych czynnościach uczestniczyć. „Niedopuszczalnym jest, że jako oficjalny pełnomocnik wyborczy zostałam wyproszona z pomieszczenia przez Komisję w trakcie pieczętowania kart z podpisami poparcia” - napisała.

Ruch Kontroli Wyborów piśmie do PKW wskazywał natomiast, że „właściwa analiza” zakwestionowanych podpisów „pozwalała na jednoznaczną identyfikację osoby udzielającej poparcia w oparciu o posiadane przez komisję dane, a tym samym uznanie konkretnego podpisu za spełniającego kryteria ważnie udzielonego poparcia”.

PKW w uzasadnieniu postanowienia o oddaleniu skargi przypomina, że zgodnie z przepisami Kodeksu wyborczego wyborca udzielający poparcia ma obowiązek podać czytelnie wpisane swoje nazwisko i imię, adres zamieszkania i numer ewidencyjny PESEL. PKW podkreśla w uzasadnieniu, że okręgowa komisja wyborcza ma obowiązek „sprawdzenia prawdziwości danych zawartych w wykazie podpisów, bądź wiarygodności podpisów”, ale „czynności komisji nie polegają na identyfikacji wyborców, których dane zostały podane częściowo lub w sposób nieczytelny”.

Piotrowski, związany z Radiem Maryja i Telewizją Trwam, w latach 2004 – 2019 r. był europosłem. Po raz pierwszy startował z listy Ligi Polskich Rodzin, potem dwukrotnie z list PiS. W wyborach w 2014 r., startując z drugiego miejsca, zdobył 73,4 tys. głosów; wyprzedził „jedynkę” Waldemara Parucha, który uzyskał 43,5 tys. głosów.

Pod koniec zeszłego roku założył partię Ruch Prawdziwa Europa. Tworzyła ona – razem z Prawicą Rzeczypospolitej i Zjednoczeniem Chrześcijańskich Rodzin - Komitet Wyborczy Ruch Prawdziwa Europa - Europa Christi, który miał wziąć udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Nie zdołał jednak zebrać wystarczającej liczby podpisów aby zarejestrować listy kandydatów we wszystkich okręgach wyborczych. „Startowaliśmy w sojuszu w Prawicą RP, zaufaliśmy kolegom z tej formacji, niestety niektórzy z nich w ostatniej chwili wycofali się z naszych list zabierając nie tylko kandydatów - łącznie było ich chyba kilkudziesięciu, w tym kilka jedynek – i także pozbawili nas części podpisów” – tłumaczył wtedy Piotrowski.

W nadchodzących wyborach do Senatu w okręgu 16 zarejestrowani są trzej kandydaci. Kandydatem PiS jest obecny wiceminister pracy rodziny i polityki społecznej Krzysztof Michałkiewicz, kandydatem Koalicji Obywatelskiej - przedsiębiorca, radny sejmiku woj. lubelskiego Jacek Bury. O mandat ubiegać się będzie także przedsiębiorca Wojciech Górski z Komitetu Wyborczego Wyborców Przywrócić Prawo.(PAP)

Autorka: Renata Chrzanowska