Niemcy od dawna są dla Polski najważniejszym partnerem gospodarczym. Ale również dla nich handel z naszym krajem ma coraz większe znaczenie.
Wschodnioeuropejskie Stowarzyszenie Gospodarki Niemieckiej (OAOEV) przeanalizowało wyniki wymiany handlowej za pierwsze półrocze 2019 r. Z danych wynika, że Polska pod względem obrotów w handlu z zachodnim sąsiadem osiągnęła wynik lepszy niż Wielka Brytania i wskoczyła na szóste miejsce najważniejszych partnerów RFN.
Wolumen handlowy między oboma państwami w odnotowanych sześciu miesiącach wyniósł ponad 60 mld euro, co jest wynikiem o 5 proc. lepszym w porównaniu z poprzednim rokiem. Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego niemiecki eksport do Polski wyniósł 32 mld euro. W odwrotną stronę wyeksportowano towary o wartości 28 mld euro. W analizowanym okresie rekordowo zmniejszył się również dystans pomiędzy Polską a znajdującymi się na piątym miejscu Włochami. Przy zachowaniu dynamicznego wzrostu wymiany z ostatnich lat Polska może wkrótce trafić do pierwszej piątki niemieckich partnerów handlowych obok Francji, USA, Holandii i Chin.
Eksperci OAOEV zwracają uwagę, że rosnący handel z krajami Europy Środkowej i Wschodniej ma stabilizujące znaczenie dla Berlina w czasie ogólnego spowolnienia gospodarki nad Renem. Niemiecki eksport na rynki krajów tego obszaru wzrósł od stycznia do czerwca 2019 r. o 2,2 proc. Cały niemiecki eksport odnotował w tym samym czasie wzrost tylko o 0,6 proc.
Dla RFN strategiczny jest nie tylko handel z Polską, ale też całą Grupą Wyszehradzką. Obroty z czterema państwami naszego regionu sięgneły w pierwszym półroczu 150 mld euro, o połowę więcej niż wolumen z najważniejszym partnerem Niemiec – Chinami. Drugim największym partnerem z tej części Europy po Polsce są Czechy. Z wynikiem przekraczającym 46 mld euro nasz południowy sąsiad znajduje się na 10. pozycji na liście.
Analitycy zwracają za to uwagę na słabnącą pozycję Rosji, która jeszcze w 2012 r. była najważniejszym rynkiem dla Niemiec na wschód od Odry. Obecnie w opinii OAOEV ze względu na unijne sankcje, niski kurs rubla i brak reform gospodarczych rosyjski bilans handlowy z RFN to tylko połowa wyników osiąganych przez Polskę.
Jakkolwiek dane za pierwsze półrocze napawają optymizmem i wpisują się w trend z ostatnich lat, to utrzymanie dalszej dynamiki będzie zależeć przede wszystkim od kondycji niemieckiej gospodarki. Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) na podstawie danych GUS wyliczył, że w czerwcu polski eksport do Niemiec zaliczył spadek aż o 12,3 proc. w porównaniu z wynikami w analogicznym okresie poprzedniego roku.
Analitycy PIE uzasadniają, że połowa polskiego eksportu do RFN to podzespoły trafiające następnie do niemieckich fabryk, m.in. do gigantów motoryzacyjnych. Tymczasem ta branża odnotowuje obecnie spadek globalnej sprzedaży związany z brexitem oraz wojną handlową toczoną przez Chiny i USA. A to negatywnie wpływa także na sytuację polskich podwykonawców.