Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zwołał na poniedziałkowe popołudnie na prośbę prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki komisję NATO-Ukraina, która zajmie się sytuacją na Morzu Azowskim i w Cieśninie Kerczeńskiej.

Stoltenberg rozmawiał z Poroszenką o tej sprawie telefonicznie. Powodem był atak Rosji na okręty Ukrainy w Cieśninie Kerczeńskiej.

"Sekretarz generalny wyraził pełne poparcie NATO dla integralności i suwerenności terytorialnej Ukrainy, w tym jej praw nawigacyjnych na wodach terytorialnych na mocy prawa międzynarodowego" - podkreślił Sojusz w komunikacie po rozmowie.

Służby prasowe NATO poinformowały, że na prośbę Poroszenki sekretarz generalny zgodził się zwołać nadzwyczajne posiedzenie komisji NATO-Ukraina na szczeblu ambasadorów w Brukseli, aby omówić obecną sytuację.

Wcześniej rzeczniczka sojuszu Północnoatlantyckiego Oana Lungescu podała, że NATO uważnie obserwuje wydarzenia na Morzu Azowskim i w Cieśninie Kerczeńskiej oraz wzywa do powstrzymywania działań i deeskalacji.

W niedzielę dwa kutry oraz holownik marynarki wojennej Ukrainy, które płynęły z Odessy do ukraińskiego portu w Mariupolu nad Morzem Azowskim, zostały ostrzelane, a następnie zajęte przez rosyjskie siły specjalne. Władze Ukrainy nie mają oficjalnych informacji o tym, co dzieje się z 23 członkami załóg tych jednostek. Podczas zdarzenia rannych zostało sześciu ukraińskich marynarzy.

Zgodnie z umowami z 2003 r. Ukraina i Rosja uznają Morze Azowskie oraz Cieśninę Kerczeńską za swoje terytorium wewnętrzne, jednak państwa te nigdy nie dokonały delimitacji granicy na tych akwenach. Po zaanektowaniu przez Rosję Krymu w 2014 r. Moskwa przejęła kontrolę nad Cieśniną Kerczeńską, a następnie zbudowała most łączący półwysep z rosyjskim terytorium.

Prezydent Ukrainy zażądał w poniedziałek od Rosji natychmiastowego uwolnienia marynarzy z zajętych w cieśninie okrętów oraz zwrotu tych jednostek Ukrainie. W poniedziałek po południu w Kijowie oczekiwane jest nadzwyczajne posiedzenie parlamentu Ukrainy, na którym deputowani mają omówić propozycję wprowadzenia stanu wojennego.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)