Sekretarz stanu Mike Pompeo na spotkaniu z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem w Ankarze ponownie zaoferował pomoc USA w śledztwie ws. zaginionego saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego - poinformował w środę Departament Stanu.

"Sekretarz wyraził również w imieniu Stanów Zjednoczonych zaniepokojenie w związku z zaginięciem Dżamala Chaszodżdżiego" - napisano w oświadczeniu Departamentu Stanu.

Pompeo rozmawiał też w Ankarze z ministrem spraw zagranicznych Turcji Mevlutem Cavusoglu. Żaden z polityków nie mówił nic na temat przebiegu rozmów, Cavusoglu ograniczył się jedynie do stwierdzenia, że były one "obustronnie korzystne i owocne".

Dżamal Chaszodżdżi, saudyjski dziennikarz, który w ostatnich miesiącach mieszkał w Stanach Zjednoczonych, był głośnym krytykiem władz swojego kraju, w tym w szczególności wpływowego następcy tronu, księcia Muhammada ibn Salmana. Zaginął 2 października po wejściu do saudyjskiego konsulatu w Stambule, gdzie chciał załatwić formalności związane z planowanym ślubem z obywatelką Turcji. Władze tego kraju podejrzewają, że został tam zamordowany, a jego ciało rozczłonkowano i wywieziono. Arabia Saudyjska zaprzecza, by miała z tym cokolwiek wspólnego.

Przed przybyciem do Turcji Pompeo był właśnie z wizytą w Arabii Saudyjskiej, gdzie o losie zaginionego dziennikarza rozmawiał z królem Salmanem oraz księciem Muhammedem.

Sprawa Chaszodzdżiego była najważniejszym, ale nie jednym tematem rozmów Pompeo w Turcji. Jak poinformował Departament Stanu, szef amerykańskiej dyplomacji wezwał władze tureckie do uwolnienia Serkana Golge, mającego amerykańskie i tureckie obywatelstwo byłego pracownika NASA, a także zatrzymanych tureckich pracowników amerykańskiej ambasady. W zeszłym tygodniu władze tureckie zwolniły przetrzymywanego w areszcie domowym ewangelickiego pastora Andrewa Brunsona, któremu zarzucały związki z organizacją Fetullaha Gulena, oskarżanego przez Ankarę o inspirowanie nieudanego przewrotu wojskowego z lipca 2016 r. Przetrzymywanie Brunsona było w ostatnich miesiącach jednym z głównych problemów w stosunkach Ankary z Waszyngtonem.

Erdogan z kolei zapewnił Pompeo, że Turcja z łatwością oczyści rejon Manbidżu w północnej Syrii z bojowników kurdyjskich Ludowych Oddziałów Samoobrony (YPG), jeśli Stany Zjednoczone nie dadzą rady tego zrobić.(PAP)