Samorządy województw muszą wziąć większą odpowiedzialność za transport publiczny, w tym autobusowy - uważa Partia Razem i chce takiej siatki połączeń, by autobusy dojeżdżały do każdej wsi, która ma sołtysa. W środę partia zaprezentowała liderów list w wyborach do sejmiku podlaskiego.

"Przez bardzo długi czas transport publiczny w Polsce po prostu się zwijał. To wynika z bardzo złej decyzji: samorządy w Polsce uznały, że transport publiczny to jest coś, co może rozwiązać rynek" - mówił dziennikarzom w Białymstoku lider Partii Razem Adrian Zandberg.

Podkreślał, że efekt jest obecnie taki, iż z wielu małych miejscowości nie ma żadnej możliwości skorzystania z połączeń komunikacją publiczną - nie można z nich ani wyjechać, ani od nich dojechać. "Ludzie są zmuszeni do tego, żeby kupować 20-letnie +rzęchy z niemieckiego szrota+, bo inaczej nie da się funkcjonować, inaczej nie da się dojechać do pracy, inaczej nie da się z tej pracy wrócić" - mówił Zandberg.

Podkreślał, że sejmik wojewódzki musi wziąć większą odpowiedzialność za transport publiczny, w tym za połączenia autobusowe. "Polska jest jednym z nielicznych krajów w Europie, które tej odpowiedzialności po prostu się zrzekły" - powiedział. Zandberg mówił, że kwestia transportu jest jednym z priorytetów samorządowych Partii Razem, a celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której autobus będzie dojeżdżał do każdej wsi sołeckiej (która ma sołtysa).

"Nie może być tak, że znaczną część obywateli i obywatelek naszego kraju zostawiamy poza siecią komunikacyjną, zwłaszcza że Polska jest krajem, gdzie naprawdę nie wszyscy mieszkają w największych metropoliach" - mówił. Jego zdaniem "jest bardzo prawdopodobne", że w kolejnej perspektywie budżetowej samorządy wojewódzkie będą miały więcej pieniędzy unijnych, które będą mogły przeznaczyć również właśnie na transport.

"Nie jest tajemnicą, że relacje pomiędzy rządem PiS a Brukselą są napięte. Jest możliwe, że część środków, która dziś trafia do władz centralnych, będzie trafiała do regionów. Warto pomyśleć, jak zagospodarowywać je z pożytkiem dla lokalnych społeczności. Naszym zdaniem transport publiczny jest jedną z takich, kluczowych zupełnie, odpowiedzialności samorządu wojewódzkiego. Tej odpowiedzialności było dotąd po prostu za mało" - mówił Zandberg.

W wyborach do sejmiku województwa podlaskiego liderką listy Partii Razem w okręgu białostockim będzie Katarzyna Rosińska - 23-letnia studentka, działaczka społeczna, zabiegająca również o równe prawa osób nieheteroseksualnych w stowarzyszeniu Tęczowy Białystok. Jak mówiła, jednym z filarów jej programu będzie "równość w życiu lokalnym". W tzw. okręgu południowym wyborów sejmikowych w Podlaskiem liderem listy będzie Seweryn Prokopiuk, socjolog z zawodu, prowadzący gospodarstwo rolne, jeden z liderów Partii Razem w regionie.

W Białymstoku kandydaci związani z Partią Razem mają wystartować w wyborach do rady miasta z list komitetu "Inicjatywa dla Białegostoku". Komitet ma swoją kandydatkę na prezydenta miasta, jest nią Katarzyna Sztop-Rutkowska.