Z powodów formalnych Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił pozew Kancelarii Prezydenta RP przeciw kancelarii premiera o zwrot kosztów samolotu, którym Lech Kaczyński poleciał na październikowy szczyt UE. Kancelaria prezydenta na razie nie podaje, czy się odwoła od tej decyzji.

Zgodnie z prawem, pozew który sąd odrzucił z powodów formalnych (nie badając sprawy merytorycznie), może być złożony ponownie po naprawieniu błędów.

Rzecznik sądu Wojciech Małek powiedział, że jeszcze 5 marca sąd w postanowieniu odrzucił pozew, uznając, że ani kancelaria prezydenta, ani premiera nie mają "zdolności sądowej", a w takim przypadku pozew podlega odrzuceniu. Decyzja - podjęta na wstępnym etapie badania pozwu - jest nieprawomocna.

"W tej chwili trudno przesądzić, czy będzie odwołanie od decyzji sądu"

Szef kancelarii prezydenta Piotr Kownacki powiedział, że w tej chwili trudno przesądzić, czy będzie odwołanie od decyzji sądu. Przyznał, że rozumie, iż istnieją procedury, przepisy, ale biorąc pod uwagę "poczucie sprawiedliwości i zdrowy rozsądek", kancelaria premiera powinna pokryć koszty przelotu L. Kaczyńskiego do Brukseli.

Kownacki wyjaśnił, że do sądu został złożony jeden pozew w sprawie pokrycia kosztów czarteru do Brukseli - był to pozew przeciwko szefowi kancelarii premiera Tomaszowi Arabskiemu złożony do sądu pracy. Według niego sąd zdecydował o zakwalifikowaniu tego wniosku jako pozwu kancelarii prezydenta przeciwko kancelarii premiera.

Zgodnie z prawem, pozew który sąd odrzucił z powodów formalnych, może być złożony ponownie po naprawieniu błędów.

Kancelaria prezydenta złożyła pozew przeciwko szefowi kancelarii premiera do sądu pracy

Tygodnik "Wprost" ujawnił, że Kancelaria Prezydenta RP złożyła pozew przeciwko szefowi kancelarii premiera Tomaszowi Arabskiemu do sądu pracy. Przyczyną pozwu był rachunek za wyczarterowany samolot, którym L. Kaczyński poleciał na szczyt UE w październiku 2008 r. Prezydencka kancelaria uważa, że skoro kancelaria premiera odmówiła L. Kaczyńskiemu rządowego samolotu, to powinna zapłacić rachunek - 150 tys. zł - za wynajęcie samolotu.

16 marca prezydent L. Kaczyński nie wykluczał, że zleci wycofanie pozwu. "Nie wiem, czy nie polecę wycofać tego pozwu. Dlatego że wiem dobrze, że pan minister Arabski niczemu nie był winien, wykonywał polecenia, które przyszły ze szczebla wyższego" - mówił.

Arabski oświadczył w reakcji: "z narastającym zdumieniem obserwuję poczynania kancelarii prezydenta; najpierw absurdalny wniosek do sądu pracy, a teraz jeszcze dziwaczniejsze uzasadnienie wycofania go".

Doradca ekonomiczny prezydenta Adam Glapiński mówił, że celem pozwu jest odpowiednie zaksięgowanie wydatku za wynajęcie samolotu; obie kancelarie - prezydenta i premiera - są bowiem - mówił - przedstawicielami Skarbu Państwa, a Arabski został pozwany również jako pracownik Skarbu Państwa.