"Cała akcja polega na zbieraniu funduszy na ratunek i rehabilitację ofiar niewolnictwa w Kenii, którym pomaga nasza organizacja. My zajmujemy się walką z handlem ludźmi w tym państwie, ale także w całej Afryce Wschodniej. Mamy schronisko dla ofiar tego procederu. Jako jedyni zajmujemy się pomocą osobom, które zostały sprzedane. Wybrani toruńscy restauratorzy zobowiązali się, że będą u nich wybrane produkty, których sprzedaż wiązała się będzie z przeznaczeniem części zysku na pomoc w naszej działalności" - powiedział PAP założyciel i dyrektor założyciel i dyrektor HAART Kenya Radek Malinowski.

Akcja potrwa do 12 lipca i włączyło się w nią 8 restauracji. Wszystkie zostały specjalnie oznaczone plakatem promującym ten projekt.

"Robimy to po raz pierwszy. Po handlu bronią i narkotykami właśnie handel ludźmi jest trzecim najbardziej dochodowym procederem dla mafii i gangów. Ten problem jest o wiele większy niż się ludziom wydaje. Co roku, jak wynika z danych ONZ, ok. 20 mln ludzi jest sprzedawanych. Polski też to dotyczy. W zeszłym roku odnotowaliśmy wyrok sądu drugiej instancji, który skazał dwóch Polaków za handel Kenijkami. W Krakowie na Starym Rynku przetrzymywali Kenijkę, którą zmuszali do prostytucji" - dodał Malinowski.

Współorganizatorem akcji jest radny miejski Prawa i Sprawiedliwości Karol Wojtasik.

"Mamy XXI wiek, a okazuje się, że typowe problemy ze średniowiecza - traktowania ludzi przedmiotowo, a nie podmiotowo - nadal są aktualne. Moja fundacja +Polska Tożsamość+ musi pomóc w takiej sprawie, bo Polacy zawsze wychodzili naprzeciw drugiemu człowiekowi, temu, który był w potrzebie. Trzeba walczyć o zmniejszenie skali tego procederu i pomagać organizacji, która ratuje te osoby - udziela im pomocy medycznej czy psychologicznej" - wskazał w rozmowie z PAP Wojtasik.(PAP)

autor: Tomasz Więcławski