Chciałem, żeby głos w sprawie wyjaśniania katastrofy smoleńskiej został dany również na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda, pytany o swoje oczekiwania w związku z poruszeniem tego tematu w wystąpieniu podczas debaty w nowojorskiej siedzibie ONZ.

W związku z objęciem 1 maja przez Polskę przewodnictwa w Radzie Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych prezydent prowadził w czwartek w nowojorskiej siedzibie ONZ debatę otwartą wysokiego szczebla poświęconą roli prawa międzynarodowego w utrzymaniu międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.

W jej trakcie prezydent mówił, że prawo musi być "siłą wspierającą" dla szukających sprawiedliwości, m.in. w sprawach rekompensat za straty historyczne czy "współczesnych śledztw, na przykład dotyczących katastrof lotniczych, takich jak pełne wyjaśnienie przyczyn katastrofy polskiego samolotu w Smoleńsku, gdzie zginęli prezydent Polski Lech Kaczyński, jego żona i wszyscy członkowie polskiej delegacji".

Pytany na późniejszym briefingu prasowym w gmachu ONZ o swoje oczekiwania w związku z poruszeniem kwestii wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej na tym forum, Duda podkreślił, że było to wypełnienie zapowiedzi, że będzie chciał skorzystać z szansy, jaką jest niestałe członkostwo Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, by poruszyć kwestie, "które są dla interesów naszego bezpieczeństwa ważne".

"Nie mam żadnych wątpliwości i chyba nikt nie ma wątpliwości, że z tego punktu widzenia problem wyjaśnienia przyczyn tragedii smoleńskiej jest kwestią dla nas bardzo ważną i chciałem, żeby również i stąd, z forum Rady Bezpieczeństwa, głos w tej sprawie został dany" - zaznaczył Andrzej Duda.

"Mamy dwa lata na prace i zobaczymy, co uda się uzyskać" - dodał prezydent, zapowiadając jednocześnie, że nie zamierza w tej sprawie milczeć.

Prezydent był też pytany, czego oczekuje po przewodnictwie Polski w Radzie Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych. "To jest przede wszystkim budowanie architektury bezpieczeństwa. Nie mam żadnych wątpliwości, że bezpieczeństwo jest zarówno niezwykle istotne dla państwa polskiego, jak i przede wszystkim jest niezwykle istotne dla naszych obywateli" - odparł Andrzej Duda.

Jak mówił, "żyjemy w czasach, w których marzenie o tym, że świat i nasza część Europy nigdy więcej nie zostanie dotknięta przez wojnę - niestety okazało się fiaskiem". "Mamy dzisiaj za naszą granicą konflikt zbrojny na Ukrainie, mamy naruszanie granic w Europie, bardzo blisko naszego państwa, i nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, że dzisiaj dbałość o pokój i bezpieczeństwo jest kwestią fundamentalną. Jestem przekonany, że moi rodacy tego oczekują" - podkreślił prezydent.

Andrzej Duda oświadczył, że obecność Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ jest "unikalną szansą na to, aby przyczyniać się do budowy światowego pokoju, bezpieczeństwa". Prezydent ocenił również, że tylko prawo międzynarodowe, jego przestrzeganie i egzekwowanie może zabezpieczyć pokój oraz bezpieczeństwo.

"Jeśli nasze działanie tutaj, w ONZ i w Radzie Bezpieczeństwa przyczyni się - chociaż w niewielkim stopniu - do tego, że prawo międzynarodowe będzie lepsze i będzie lepiej przestrzegane, to ja myślę, że to będzie dla nas wielki sukces i jeżeli chodzi o nasze bezpieczeństwo, i jeżeli chodzi o budowanie bezpieczeństwa na świecie" - stwierdził.

Prezydent był też pytany o relacje pomiędzy Unią Europejską a USA w kontekście porozumienia nuklearnego z Iranem, a także o odniesienie się do słów szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska po szczycie UE w Sofii.

Tusk był wtedy pytany, jaki wpływ na Polskę ma różnica zdań między USA i UE w kwestiach handlowych i dotyczących porozumienia nuklearnego z Iranem. Tusk podkreślił, że należy "głośno mówić, kiedy widać, że coś może zagrozić tym transatlantyckim więziom".

"Stąd nie tylko mój, ale również innych koleżanek i kolegów ostry ton wobec niektórych decyzji prezydenta Trumpa. Jestem przekonany, że w interesie Polski jest uczestniczyć w stu procentach w kształtowaniu europejskiej polityki wobec wrogów i wobec przyjaciół, także tych najbliższych przyjaciół, jakimi są oczywiście wciąż Stany Zjednoczone" – zaznaczył Tusk.

Andrzej Duda odnosząc się do tych słów odparł: "Pan Donald Tusk w tej chwili nie jest polskim politykiem, ale jest politykiem europejskim". "Dla mnie, jako prezydenta RP najważniejsze jest to, żeby utrzymać w dobrej kondycji więź europejsko-atlantycką. Dla mnie jest to najważniejsza rzecz z polskiego punktu widzenia" - odpowiedział prezydent.

Duda, pytany, jak powinna wyglądać reforma ONZ, stwierdził, że powinna ona zmierzać do tego, aby działania Rady Bezpieczeństwa ONZ były bardziej wydajne i skuteczniejsze dla utrzymania światowego pokoju i bezpieczeństwa. Jak ocenił, zreformowania wymaga kwestia podejmowania decyzji w ramach Rady Bezpieczeństwa. "Tutaj są dobre idee, które my jako Polska wspieramy" - dodał prezydent.

Duda zaznaczył, że istotnym elementem przygotowania do czwartkowej debaty w RB ONZ było jego spotkanie z ambasadorami przy ONZ krajów Grupy Europy Wschodniej ONZ. "Spotkałem się z przedstawicielami 23 państw tej grupy, z ambasadorami stale reprezentującymi swoje państwa tutaj w ONZ" - powiedział. Zaznaczył, że zasygnalizował, co będzie przedmiotem jego wystąpienia; rozmawiano także o reformie ONZ.

Rozmawiano też o tym - zaznaczył Duda - że jak dotąd nie było jeszcze przedstawiciela tej grupy państw na stanowisku sekretarza generalnego ONZ. "Mówiłem, że powinniśmy o to wytrwale zabiegać. Liczę na to, że w przyszłości takie stanowisko przypadnie któremuś z państw Europy Środkowo-Wschodniej, mam nadzieję, że Polsce, ale to zobaczymy" - powiedział prezydent.

Prezydent uda się z Nowego Jorku do Chicago, gdzie spotka się m.in. z Polonią i miejscowymi władzami. W piątek Duda będzie rozmawiał z gubernatorem stanu Illinois Bruce’em Raunerem, po południu w Instytucie Sztuki prezydent spotka się z burmistrzem Chicago Rahmem Emanuelem.

Tego dnia para prezydencka odwiedzi też Muzeum Polskie w Ameryce, a także złoży kwiaty przed Pomnikiem Katyńskim oraz Tablicą Smoleńską na cmentarzu św. Wojciecha w Niles. Wieczorem prezydent złoży wizytę w bazie Gwardii Narodowej Stanu Illinos w Kankakee, gdzie spotka się z amerykańskimi żołnierzami polskiego pochodzenia.

Z kolei w sobotę para prezydencka spotka się z przedstawicielami Polonii mieszkającymi w Stanach Zjednoczonych; podczas tego potkania prezydent wręczy odznaczenia państwowe; wręczone zostaną też pamiątkowe dyplomy dla polskich szkół. "Mam nadzieję, że spotkanie w Millenium Park będzie udane i bardzo serdecznie zapraszam wszystkich naszych rodaków, by w tym spotkaniu wzięli udział" - powiedział prezydent.

Duda nawiązał też do pierwszego dnia swej wizyty w USA. W środę prezydent spotkał się m.in. z przedstawicielami organizacji żydowskich. "Rozmawialiśmy o relacjach polsko-żydowskich, o relacjach pomiędzy Polską a Izraelem. Wszyscy wyraziliśmy nadzieję, że będą one budowane nadal w duchu przyjaźni i współpraca na przyszłość będzie się dobrze układała" - powiedział prezydent.