"Z całą pewnością będziemy bardzo przychylnie podchodzić do każdego wniosku pana prezydenta, również i tego" - zaznaczył.
Pytany, czy takie referendum jest w ogóle potrzebne, odpowiedział: "Podchodzę do niego bez entuzjazmu".
Zdaniem wicemarszałka Senatu może być problem z frekwencją w takim referendum.
"Mamy negatywne doświadczenia z frekwencją przy rozmaitych głosowaniach w Polsce, a ostatnie referendum pana prezydenta Komorowskiego zakończyło się bardzo niską frekwencją, poniżej 8 procent. To jest więc duże zagrożenie polityczne dla pomysłodawców tego referendum" - mówił Bielan.
Jego zdaniem, frekwencję 30 proc., o której wspominał prezydent Andrzej Duda, "będzie bardzo trudno uzyskać, nawet przy referendum dwudniowym". Może być bowiem tak - dodał Bielan - że w związku z wyborami samorządowymi "wyborcy będą chodzić do głosowania przez trzy kolejne niedziele".
"Potrzebna jest dyskusja na temat nowej konstytucji i uważam, że potrzebna jest nowa konstytucja, natomiast szanse na zmianę konstytucji zarówno w tym parlamencie, jak i być może w przyszłym, są niewielkie" - powiedział wicemarszałek Senatu.
Co do sposobu głosowania senatorów PiS nad wnioskiem prezydenta - zaznaczył Bielan - "ostateczne decyzje zapadną w momencie, gdy pojawią się pytania, może to będzie przyszły miesiąc, może lipiec".
"Chciałbym i złożę w Senacie stosowny wniosek, aby referendum konsultacyjne ws. konstytucji - gdzie wszyscy Polacy będą mogli się wypowiedzieć, co do swojej wizji przyszłego ustroju Polski, co do tego, czego chcą i czy chcą - odbyło się w tych wielkich listopadowych datach - 10 i 11 listopada tego roku" - mówił prezydent Andrzej Duda podczas niedawnych uroczystości rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
Zaznaczył, że to właśnie w roku 100. rocznicy odzyskania niepodległości, "powinniśmy na te wielkie pytania, dotyczące przyszłości Rzeczypospolitej odpowiedzieć".
Referendum ogólnokrajowe zarządza Sejm lub prezydent za zgodą Senatu.