Mieszkańcy kraju zapewne jeszcze w pierwszej połowie roku wezmą udział w referendum, w którym opowiedzą się za lub przeciw liberalizacji przepisów uważanych za najbardziej restrykcyjne w Europie.

Mieszkańcy kraju zapewne jeszcze w pierwszej połowie roku wezmą udział w referendum, w którym opowiedzą się za lub przeciw liberalizacji przepisów uważanych za najbardziej restrykcyjne w Europie

Plebiscyt mógłby się odbyć pod koniec maja albo na początku czerwca. O tym zadecydują parlamentarzyści. Na razie termin głosowania nad specjalną ustawą dotyczącą plebiscytu nie jest znany, jej projekt spłynie do Dáil – izba niższa parlamentu – prawdopodobnie w marcu.

Debata na temat aborcji powraca w Irlandii co jakiś czas, teraz jednak wyjątkowo przybrała na sile. Stało się to po zakończeniu prac przez parlamentarną komisję powołaną do wydania rekomendacji w kwestii aborcji. Jej członkowie zaproponowali daleko idącą liberalizację prawa, obejmującą możliwość przeprowadzenia zabiegu do 12. tygodnia ciąży, a także po tym terminie – o ile zaistnieją odpowiednie przesłanki. Aby wprowadzenie takich przepisów było możliwe, trzeba usunąć ósmą poprawkę do konstytucji. Inaczej każda próba poluzowania zapisów narażona jest na sprzeczność z ustawą zasadniczą.

Liberalizacja dostępu do aborcji to w Irlandii wrażliwa kwestia. Świadom tego jest premier kraju Leo Varadkar, który stara się nie zajmować wyraźnego stanowiska. Polityk przyznaje, że irlandzkie prawo jest tu zbyt restrykcyjne, ale też nazywa siebie pro-liferem przekonanym, że życie w łonie matki ma swoje prawa. Jak uważa „The Irish Times”, premier najprawdopodobniej poprze wniosek za organizacją referendum.

Inną taktykę objął Michael Martin, lider opozycyjnej (i konserwatywnej) partii Fianna Fáil. W ubiegły czwartek opowiedział się w przemówieniu na forum parlamentu za liberalizacją przepisów, zaskakując tym członków własnego ugrupowania. To pokazuje, że podziały w tej kwestii idą w poprzek partyjnym preferencjom. O ile jakaś część Fianna Fáil zgadza się ze swoim liderem, o tyle znakomita większość aktywu w terenie jest przeciw naruszaniu aborcyjnego status quo. Aby nie pogłębiać podziałów, Martin zapowiedział, że w ewentualnym głosowaniu nad referendum pozwoli swoim kolegom i koleżankom z partii wybrać zgodnie z głosem sumienia.

Liberalizacja dostępu do aborcji nie cieszy się również bezwarunkowym poparciem w rządzącej centrolewicowej Fine Gael. Sprawa aborcji jest na tyle wrażliwa politycznie, że część posłów przepytywanych przez dziennikarzy nie chciała zdradzić własnego stanowiska. Jak wynika jednak z sondy przeprowadzonej przez „The Irish Times”, większość parlamentarzystów opowiada się za odrzuceniem ósmej poprawki.

Co ciekawe, ósma poprawka do konstytucji nie zakazuje aborcji, lecz mówi o prawie do życia nienarodzonego dziecka na równi z życiem matki. Trafiła ona do irlandzkiej ustawy zasadniczej stosunkowo niedawno, bo w 1983 r. Przyjęto ją w referendum, w którym 66,9 proc. mieszkańców kraju opowiedziało się za (przy relatywnie niewysokiej frekwencji 53,7 proc.).

Na razie otwarte pozostaje pytanie, nad czym właściwie Irlandczycy będą głosować, czyli jaką formułę przyjmie pytanie na karcie do głosowania.

Jedno jest pewne: biorąc pod uwagę delikatność dyskutowanej kwestii, po przyjęciu ustawy referendalnej irlandzką politykę czeka gorący okres. Nawet jeśli większość decydentów chce odrzucenia ósmej poprawki, to nie bardzo wiadomo, jakimi przepisami ją zastąpić. Tym bardziej że wielu polityków uważa, że rekomendacje parlamentarnej komisji posunęły się za daleko i że niedopuszczalne jest zezwalanie na aborcję do 12. tygodnia na żądanie (tak uważa na przykład widziany jako konkurent dla obecnego szefa Fianna Fáil Michael McGrath).

Zgodnie ze zwyczajem po przyjęciu ustawy o referendum zostanie powołana komisja ds. plebiscytu, na czele której zasiądzie sędzia sądu wyższej instancji. Do zadań komisji należy właściwe poinformowanie opinii publicznej odnośnie tematu referendum. Zostanie zorganizowana kampania informacyjna, a każde gospodarstwo domowe otrzyma ulotkę dokładnie opisującą, na czym będzie polegało głosowanie i co będzie oznaczał wybór. Jeśli Irlandczycy opowiedzą się za odrzuceniem ósmej poprawki, właściwą ustawę regulującą kwestię dostępu do aborcji rząd przedstawi prawdopodobnie jesienią.