Kazimierz Stafankiewicz, prawdopodobnie ostatni żyjący członek załogi ORP "Kujawiak", odebrał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski przyznany mu przez prezydenta Andrzeja Dudę. Uroczystość wręczenia odznaczenia 100-letniemu weteranowi odbyła się w Nottingham w Wielkiej Brytanii.
"Dnia 18 listopada 2017 roku w Nottingham odbyła się wzruszająca ceremonia udekorowania Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski weterana 100-latka mata Kazimierza Stefankiewicza" - powiedział PAP Piotr Wytykowski, wiceprezes Stowarzyszenie Wyprawy Wrakowe, które odnalazło wrak polskiego niszczyciela eskortowego ORP "Kujawiak” leżącego u wybrzeży Malty.
To właśnie Stowarzyszenie Wyprawy Wrakowe wystąpiło za pośrednictwem Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych z wnioskiem do prezydenta o uhonorowanie członka załogi "Kujawiaka" i świadka tragedii okrętu, zatopionego w nocy z 15 na 16 czerwca 1942 r.
W uroczystości w Nottingham, która odbyły się w tamtejszej szkole, wziął udział m.in. konsul generalny RP w Manchesterze Lech Rowicki. "Podczas uroczystości artystycznych przygotowanych przez polską młodzież na ręce dyrektora przekazano sztandar oraz udekorowano mata Kazimierza Stefankiewicza" - poinformował Wytykowski.
Jak powiedział, życiorys weterana i jego dokonania to materiał na książkę.
Kazimierz Stefankiewicz urodził się w Koninie 19 sierpnia 1917 roku. Jako młodego chłopaka pociągało go morze, chciał podróżować i pływać na statkach. W wieku 16 lat zaciągnął się do pracy na statku handlowym "Kościuszko", po jakimś czasie dostał pracę jako steward i pracował na polskich transatlantykach "Piłsudski" i "Batory". Na tym ostatnim zastała go w Nowym Jorku wiadomość o napaści Niemiec na Polskę 1 września 1939 roku.
Wiosną 1942 roku zgłosił się na ochotnika do Misji Morskiej, aby zaciągnąć się do polskiego wojska. Z ośrodka rekrutacyjnego w Kanadzie został wysłany do Wielkiej Brytanii i w Plymouth zaokrętowany na niszczyciel eskortowy ORP "Kujawiak", gdzie służył przy obsłudze działa kal. 40 mm. Po zatonięciu "Kujawiaka" u wybrzeży Malty został zaokrętowany na ORP "Ślązak", a potem do końca wojny służył na ORP "Burza".
Podczas służby na "Ślązaku" za udział w operacji desantowej i ciężkie walki pod Dieppe w sierpniu 1942 został odznaczony Krzyżem Walecznych. 22 lutego 1943 roku, służąc na "Burzy" brał udział w zatopieniu niemieckiego okrętu podwodnego U-606. Jest także posiadaczem odznaczenia Medal Morski (nadawanego marynarzom za rzetelną służbę i nienaganne sprawowanie się na morzu w czasie II wojny światowej). Po zakończeniu wojny Stefankiewicz nie chciał wracać do kraju i pozostał w Anglii. W 1946 roku ożenił się z Angielką i zamieszkał na stałe w Nottingham.
ORP "Kujawiak" był brytyjskim niszczycielem eskortowym typu Hunt II. 30 maja 1941 r. przekazany został przez Royal Navy Polskiej Marynarce Wojennej. Niszczyciele eskortowe były mniejsze, miały niższą wyporność oraz były słabiej uzbrojone od klasycznych niszczycieli. Przeznaczone były przede wszystkim do wykonywania zadań bojowych podczas służby konwojowej i ochrony eskortowanych statków handlowych, narażonych na ataki wrogich okrętów podwodnych i samolotów. Rzucały bomby głębinowe, odpierały ataki lotnicze, stawiały zasłony dymne i ratowały rozbitków z zatopionych jednostek.
PMW w ramach współpracy z brytyjską Royal Navy otrzymała trzy okręty klasy Hunt II, które otrzymały nazwy ORP: "Krakowiak", "Kujawiak" i "Ślązak".
Okrętem ORP "Kujawiak" dowodził komandor ppor. Ludwik Lichodziejewski. Jego zasadniczym zadaniem była eskorta alianckich konwojów w kanale La Manche i Kanale Bristolskim, głównym zaś przeciwnikiem były niemieckie samoloty. W maju 1942 r. okręt skierowano na Morze Śródziemne, gdzie wziął udział w eskortowaniu jednego z alianckich konwojów (operacja "Harpoon") z zaopatrzeniem na Maltę.
Podczas podejścia do portu La Valletta jeden z brytyjskich niszczycieli HMS "Badsworth" wszedł na minę i odniósł poważne uszkodzenia. Załoga płynącego jako ostatniego w konwoju polskiego niszczyciela, który sam znajdował się na obszarze nieprzetrałowanej zagrody minowej, przystąpiła do akcji ratunkowej. W jej trakcie ORP "Kujawiak" wpłynął lewą burtą na niemiecką minę morską i mimo heroicznej walki załogi w ciągu kilkunastu minut zatonął. Zginęło 13 polskich marynarzy.
Polska ekspedycja Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe odnalazła wrak leżący na głębokości 100 metrów we wrześniu 2014 r., a w 2015 roku dokonała jego pierwszej eksploracji - jej członkowie zbadali wrak oraz wykonali bardzo szczegółową dokumentacje filmową. Po niemal 75 latach od zatonięcia "Kujawiaka", w maju tego roku, międzynarodowa ekspedycja Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe wydobyła na powierzchnię dzwon okrętowy. Jest to pierwszy w historii dzwon wydobyty z wraku polskiego okrętu zatopionego podczas II wojny światowej.
Członkowie Stowarzyszenia ufundowali także marmurową tablicę z nazwiskami 13 poległych polskich marynarzy, która znajduje się w reprezentacyjnym The Upper Barrakka Gardens w La Valletta. Historię niszczyciela i odnalezienia jego wraku opisuje książka "Podwodni tropiciele. Tajemnica wraku niszczyciela eskortowego ORP +Kujawiak+", której autorem jest znany pisarz marynista Mariusz Borowiak.(PAP)