Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział w czwartek, że jego kraj wkrótce zamknie swą granicę z północnym Irakiem i swą przestrzeń powietrzną dla tego regionu w reakcji na niedawne referendum niepodległościowe w irackim Kurdystanie.

"Loty do północnego Iraku już zostały zawieszone, przestrzeń powietrzna i granice będą wkrótce zamknięte" - zapowiedział turecki prezydent w wystąpieniu telewizyjnym w Ankarze pod adresem kurdyjskich przywódców.

Erdogan, który w środę rozmawiał w Teheranie z irańskimi przywódcami, dodał że Turcja zdecyduje wspólnie z Iranem i irackim centralnym rządem w Bagdadzie, czy wstrzymać import kurdyjskiej ropy naftowej z północnego Iraku.

Erdogan podkreślił, że decyzja o przeprowadzeniu referendum, w którym ponad 90 proc. głosujących opowiedziała się za niepodległością irackiego Kurdystanu, wykazała "głęboką niewdzięczność kurdyjskiego rządu regionalnego w północnym Iraku, który rozwijał bliskie handlowe i polityczne kontakty z Turcją".

Turecki prezydent zażądał "wyciągnięcia przez kurdyjski rząd regionalny koniecznych wniosków z popełnionych błędów i podjęcia kroków w celu jak najszybszego ich naprawienia".

Erdogan oskarżył jednocześnie prezydenta autonomicznego Kurdystanu w Iraku Masuda Barzaniego o działania zagrażające stabilności w regionie.

Władze centralne Iraku uznały referendum z 25 września za niekonstytucyjne i nielegalne. Poza Turcją referendum sprzeciwiały się Iran i Syria, w których mieszka liczna mniejszość kurdyjska i które obawiają się wzrostu tendencji separatystycznych. (PAP)