Parlament Europejski przygotuje rezolucję, w której wyrazi swoje oczekiwania odnośnie zagwarantowania praw obywateli po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE - poinformował w środę koordynator ds. Brexitu w PE Guy Verhofstadt.

Były premier Belgii przedstawiał europosłom z komisji zatrudnienia aktualny stan, a także dalsze kroki w negocjacjach dotyczących warunków wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty.

Jak podkreślał, po trwającej obecnie trzeciej rundzie rozmów nie spodziewa się przełomu. Podobnie jak szef zespołu negocjacyjnego Komisji Europejskiej Michel Barnier, również Verhofstadt zaznaczył, że w pierwszej kolejności muszą być załatwione sprawy dotyczące praw obywateli, rozliczenia finansowego i granicy między Irlandią i Irlandią Północną.

Poinformował, że intencją jego oraz komitetu nadzorującego ds. Brexitu w Parlamencie Europejskim jest przygotowanie propozycji rezolucji w sprawie praw obywateli. "Sądzę, że to dobry moment, żeby Parlament, w oparciu o swoją pierwszą rezolucję w jasny sposób wyraził co może, a czego nie może zaakceptować" - zaznaczył Verhofstadt.

Eurodeputowani nie biorą udziału w bezpośrednich negocjacjach z Brytyjczykami, ale PE będzie zatwierdzał ostateczną umowę o wyjściu Zjednoczonego Królestwa z UE, dlatego jest głos jest brany pod uwagę.

Tuż po formalnej notyfikacji zamiaru opuszczenia UE przez Wielką Brytanię eurodeputowani przyjęli w kwietniu rezolucję ze swoimi oczekiwaniami.

Europosłowie zażądali wówczas wywiązania się Londynu ze zobowiązań finansowych, zapewnienia praw obywateli UE mieszkających na Wyspach, a także przestrzegali przed zapewnieniem Wielkiej Brytanii fragmentarycznego dostępu do unijnego rynku wewnętrznego. PE ostrzegł również, że w przypadku braku porozumienia w sprawie Brexitu, Zjednoczone Królestwo automatycznie opuści UE 30 marca 2019 roku w sposób nieuporządkowany.

Teraz, gdy obie strony są w trakcie konkretnych rozmów, możliwe jest sfomułowanie bardziej szczegółowych oczekiwań w sprawie praw obywateli, sprawy szczególnie ważnej dla około miliona Polaków mieszkających na Wyspach.

Verhofstadt mówił, że PE wolałby, żeby zamiast wprowadzać zmiany, kontynuować obecne rozwiązania, czyli żeby prawa Brytyjczyków żyjących na kontynencie i obywateli państw UE żyjących w Wielkiej Brytanii były takie, jak w tej chwili.

"Chcemy, żeby rezolucja jasno wskazywała, co po wielu miesiącach debat i negocjacji jest dla nas do przyjęcia, a co nie" - zaznaczył polityk. Jak dodał, lepiej to powiedzieć teraz niż na końcu procesu negocjacji w 2019 roku. Według niego rezolucja mogłaby być przyjęta 3 października.

Szacuje się, że w 27 krajach członkowskich UE mieszka ok. 1,2 mln Brytyjczyków, a ponad 3 mln obywateli UE żyje w Wielkiej Brytanii. UE chce jak najszybciej osiągnąć porozumienie z rządem brytyjskim, aby zabezpieczyć ich prawa.

Po poprzedniej, lipcowej rundzie negocjacji przedstawiciele strony unijnej ocenili, że między nimi a stroną brytyjską istnieje fundamentalna rozbieżność w sprawie praw obywateli. Chodzi m.in. o prawa rodzin osób pracujących za granicą, które nie mogłyby się cieszyć takim statusem jak obecnie, gdy Wielka Brytania jest w UE.