Warszawa przez większą część XX wieku nie miała szczęścia do dworców. Wprawdzie kolej dojechała tu stosunkowo wcześnie, bo w 1845 roku, to tamtejszy pierwszy dworzec Warszawsko-Wiedeński u zbiegu Al. Jerozolimskich i Marszałkowskiej już po kilkudziesięciu latach zapchał się. Tory najpierw kończyły się tam ślepo, ale już pod koniec XIX wieku powstały plany połączenia dwóch dworców – Głównego i Terespolskiego (teraz Wschodniego) tunelem pod Alejami Jerozolimskimi. Budowę linii średnicowej przecinającej centrum Warszawy ze wschodu na zachód rozpoczęto dopiero po odzyskaniu niepodległości – w 1924 roku. Otwarto ją dziewięć lat później. Przeniesienie torów do tunelu od początku miało się wiązać z budową nowego dworca, ale z braku funduszy inwestycja rozpoczęła się dopiero w 1932 roku. Wcześniej ustawiono jedynie prowizoryczny, nieduży budynek dworca z drewna.
Warszawa Centralna w nowym miejscu
Nowy dworzec zbudowany nad podziemnymi peronami miał być jednym z najnowocześniejszych i największych tego typu obiektów w ówczesnej Europie. Nigdy nie został jednak ukończony. Od 1938 roku częściowo udostępniono go jednak podróżnym. Służył także w czasie II wojny światowej. W styczniu 1945, tuż przed opuszczeniem miasta, został wysadzony przez wojska niemieckie. Po wojnie Biuro Odbudowy Stolicy zdecydowało, że nowy dworzec powinien powstać kilkaset metrów na zachód. Zdecydowano się też, że powstanie osobny obiekt obsługujący ruch podmiejski, który ulokowano w miejscu starego Dworca Głównego. Wprawdzie ruch pociągów po linii średnicowej udało się przywrócić w 1949 roku, ale na nowoczesny obiekt z kasami i poczekalniami pasażerowie znowu musieli czekać długo. Ponownie powodem był brak funduszy. I to mimo że już po wojnie zaczęły powstawać projekty nowego Dworca Centralnego. Co ciekawe, przez blisko 30 lat były one tworzone pod nadzorem tego samego architekta – Arseniusza Romanowicza. W tym czasie powstało kilka wersji – od socrealistycznego po ten znany obecnie.
O starcie inwestycji zdecydowano dopiero na początku dekady Edwarda Gierka – w 1972 roku. W podobnym czasie w stolicy ruszyły prace przy innych sztandarowych inwestycjach tamtej epoki – odbudowie Zamku Królewskiego i realizacji Trasy Łazienkowskiej.
Dworzec Centralny jak wielka skrzydlata wiata
Powstała wielka hala dworca w formie ogromnej skrzydlatej wiaty opartej o wysokich słupach, które wyrastają z podziemi obok peronów. Do budowy wykorzystano elementy wykończenia sprowadzane z Zachodu – m.in. drzwi automatyczne i elewacje z blachy ze Szwajcarii, schody ruchome z Francji i z Belgii, a elektroniczne zegary z Włoch. Niestety w czasie prowadzonych w pośpiechu prac nie uniknięto błędów, które wychodzą do dziś. Chodzi m.in. o nieszczelność konstrukcji.
Otwarcie Dworca Centralnego 5 grudnia 1975 roku było wielkim wydarzeniem w kraju. W czasie uroczystości przemawiał towarzysz Edward Gierek. Kilka dni później wysiadał tam z pociągu przywódca ZSRR Leonid Breżniew, który był honorowym gościem VII zjazdu PZPR.
Warszawiacy początkowo byli dumni z dworca, ale już w latach 80. z powodu kiepskiego utrzymania zaczął się prezentować coraz gorzej. Na początku III RP wraz z nadejściem kapitalizmu w szerokich korytarzach podziemnych zagościły pstrokate pawilony handlowe. Na początku XXI wieku zaniedbany dworzec sprawiał coraz gorsze wrażenie i coraz częściej pojawiały się pomysły jego wyburzenia. PKP rozważały zastąpienie go wysokim biurowcem z wydzieloną częścią dla podróżnych na dole budynku.
Wówczas zaczęły coraz głośniej pojawiać się jednak głosy architektów w obronie budynku. Wskazywano na jego funkcjonalność i walory architektoniczne. Szwajcarski architekt i historyk sztuki Werner Huber uznał go za „przykład wybitnej architektury modernizmu, perłę na szynach”. Stwierdził też, że warszawski dworzec „deklasuje krewnych z Zachodu”.
Warszawa Centralna: lifting przed Euro
W związku z przyznaniem Polsce organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku uznano, że dworzec musi przejść remont. Z podziemi wyrzucono budy handlowe, a elewację i okładziny kamienne dokładnie wyczyszczono.
W 2019 r. Dworzec Centralny wpisano do rejestru zabytków. Urzędnicy zaznaczają, że nie wyklucza to pewnych zmian w obiekcie, ale zawsze muszą być one uzgodnione z konserwatorem.
Centralnemu przydałby się teraz większy remont, żeby choćby wyeliminować w końcu przecieki wody na perony. Wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak zapowiada, że do większej modernizacji dworca dojdzie w czasie gruntownej przebudowy środkowej części linii średnicowej. Te roboty zaplanowano jednak dopiero w pierwszej połowie lat 30.
W związku z okrągłym jubileuszem dworca, kolejarze zapraszają do niego na trzydniowe świętowanie. Od piątku do niedzieli na wszystkich odwiedzających czekają atrakcje, m.in. kawa serwowana przez WARS, słodkości od Wedla, interaktywna gra poświęcona historii kolei i PKP, a także koncert gwiazdy, której nazwiska PKP jeszcze nie ujawniają.
W hali głównej dworca będzie można również zobaczyć wyjątkową wystawę „50 lat Dworca Centralnego w Archiwach Państwowych”. Podczas jej otwarcia, 5 grudnia, zaplanowano oprowadzanie kuratorskie dla osób zainteresowanych historią obiektu i unikatowymi materiałami archiwalnymi.