Przygotowanie projektu specustawy ws. Puszczy Białowieskiej, z rozwiązaniami dot. ochrony puszczy, oraz z działaniami ważnymi dla życia i interesów mieszkańców regionu, który ma także pogodzić strony sporu - zapowiedział we wtorek w Białowieży (Podlaskie) szef PO Grzegorz Schetyna.

W Białowieży spotkał się na pierwszym wyjazdowym posiedzeniu gabinetu cieni PO. Wcześniej politycy Platformy byli w Hajnówce, spacerowali po Puszczy Białowiejskiej; w planie mają jeszcze spotkanie z ekologami.

Schetyna powiedział dziennikarzom, że PO traktuje sprawę puszczy w sposób "szczególny". "Dlatego przygotujemy projekt specustawy, specjalnej ustawy, która będzie dedykowana Puszczy Białowiejskiej" - zapowiedział polityk. Według niego specustawa będzie pokazywała, że "można stworzyć konstrukcję", w której znajdą się wszystkie interesy różnych grup i problemy. Wymienił kwestie zachowanie parku narodowego, interesy mieszkańców, samorządów; mówił też o możliwości funkcjonowania w otulinie puszczy w "sposób normalny, cywilizowany".

Jak podkreślił, PO będzie chciała zaangażować w tę sprawę instytucje w Strasburgu i Brukseli, w "rodzinie politycznej", w której jest jego partia. "Będziemy chcieli zwrócić uwagę politykom europejskim na problem Puszczy Białowieskiej" - zapowiedział Schetyna.

Konferencja prasowa PO miała się pierwotnie odbyć przed wejściem na teren parku pałacowego, gdzie znajduje się siedziba Białowieskiego Parku Narodowego, została jednak przeniesiona do hotelu. Na miejsce planowanej konferencji przyszła grupa zwolenników wycinki w puszczy i działań ministerstwa środowiska oraz leśników. Protestujący chcieli także wejść do hotelu, ostatecznie po negocjacjach zostali przed hotelem, gdzie rozwinęli transparenty z napisami: "Szyszko = równowaga w lesie i przyrodzie", "PO - zostało: zniszczone siedliska, Natura 2000, gnijące 3,5 mln metrów sześć. drewna w Puszczy Białowieskiej, gradacja kornika drukarza, bezrobocie?".

Schetyna zaznaczył na konferencji prasowej, że sprawa puszczy jest ważna i nie tylko symboliczna dla mieszkańców, ale ważna jest dla Polski, dla Europy i dla naszej historii. Jak mówił, Puszcza Białowieska to element i część polskiej historii. "Tak na to patrzymy" - oświadczył.

Według lidera PO minister środowiska Jan Szyszko pozwala na "mordowanie puszczy". "Chcemy bardzo wyraźnie powiedzieć, że sprzeciwiamy się takim metodom i takiej polityce fałszu, obłudy, a na końcu rozmieniania czy wymiany wszystkiego na pieniądze, bo tu one są ciągle w tle. Nie zaakceptujemy takiej polityki rządu PiS i ministerstwa środowiska" - powiedział.

Schetyna zadeklarował, że nie traktuje złożonego zobowiązania ws. puszczy jako wyborczego. "Chcemy powiedzieć, że sprawa jest po prostu ważna. Polska musi być dumna z Puszczy Białowieskiej, a my nie możemy się wstydzić za politykę rządu w Polsce i Europie" - dodał.

Prace nad projektem specustawy dopiero się zaczynają. Ich koordynatorka, posłanka PO Gabriela Lenartowicz i minister środowiska w gabinecie cieni PO mówiąc o idei specustawy zaznaczyła, że ostatnie miesiące pokazały, że dotychczasowe rozwiązania prawne, nawet międzynarodowe okazały się "nieskuteczne".

"W tej ustawie chcemy bezpośrednio zawrzeć wszystkie regulacje, czy to zalecenia UNESCO, czy Komisji Europejskiej, żeby stały się naszym prawem krajowym. Wtedy egzekucja tego prawa będzie bardziej przejrzysta i czytelna" - powiedziała Lenartowicz.

Według posłanki rozwiązania do specustawy powinny być wypracowane przez wszystkie strony, mają powstać rozwiązania systemowe, "nie podlegające koniunkturze politycznej", a nie jednorazowe, by wesprzeć "obszary pod szczególną ochroną przyrodniczą.

Była premier Ewa Kopacz dodała, że PO chce "pogodzić obie strony" sporu wokół puszczy, choć to zadanie trudniejsze. "Chcemy pokazać, że lokalne środowiska, mieszkańcy tych ościennych gmin i małych wsi wymagają i zasługują na pomoc" - powiedział Kopacz. Chodzi o pieniądze np. na kanalizację, drogi lokalne, odnawialne źródła energii, ale też na zarabianie na tym, że mieszkają w sąsiedztwie puszczy i w tym powinno pomóc państwo.

Poseł Stanisław Gawłowski dodał, że pieniądze na ten cel miałyby pochodzić z poziomu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Nie policzono ile to miałoby kosztować. Projekt ma być gotowy na przełomie 2017 i 2018 r.