Po cichu toczymy rozmowy na temat ustawy reprywatyzacyjnej - ujawnił we wtorek przewodniczący komisji weryfikacyjnej, wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Nie chciał ujawnić szczegółów, bo - jak mówił - mogłoby to posłużyć handlarzom roszczeń do "szybkich ruchów".

Jaki był we wtorek pytany w telewizji Polsat News, czy nie powinna powstać ustawa reprywatyzacyjna. "W tym złodziejstwie reprywatyzacyjnym żadna ustawa by nie pomogła, bo to, co oni robili, jest niezgodne z dzisiejszymi przepisami" - odpowiedział Jaki.

"Po cichu toczymy rozmowy na temat ustawy reprywatyzacyjnej" - ujawnił zarazem. "Być może wkrótce będziemy mogli pokazać państwu coś więcej" - dodał.

Pytany, jak taka ustawa powinna wyglądać, odparł, że on wie, jak mogłaby wyglądać. "Każda informacja, którą teraz przekażę, mogłaby posłużyć handlarzom roszczeń do wykonywania szybkich ruchów" - zastrzegł. "Dlatego, jeszcze chwila, ale mam nadzieję, że taki projekt będzie" - dodał.

Na pytanie, czy byłby to projekt Ministerstwa Sprawiedliwości, Jaki odparł: "Ja mam koncepcję na to, ale potrzebne będą jeszcze zgody polityczne; zobaczymy".

W poniedziałek komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji uchyliła decyzje wydane z upoważnienia prezydent m.st. Warszawy o przyznaniu Maciejowi M. prawa użytkowania wieczystego dwóch nieruchomości przy ul. Twardej i odmówiła mu przyznania tego prawa. Stwierdziła też rażące naruszenie interesu społecznego przez prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz i jej bierność. Prezydent stolicy nie stawiła się dwa razy na rozprawach komisji, za co ukarano ją 6 tys. zł grzywny. Jest ona wezwana na kolejną rozprawę w czwartek ws. nieruchomości Chmielna 70.

Polska - jako jedyny kraj postkomunistyczny - nie ma ustawy reprywatyzacyjnej, która całościowo rozwiązywałaby kwestię mienia odebranego po wojnie przez komunistów.