Brytyjska premier Theresa May powiedziała w sobotę po zakończeniu szczytu G20 w Hamburgu, że wielu członków tej grupy sygnalizowało silną wolę zawarcia z Wielką Brytanią ambitnych porozumień handlowych po opuszczeniu przez Brytyjczyków Unii Europejskiej.

"Niektóre kraje, z którymi tutaj rozmawiałam, wykazały ogromne zainteresowanie współpracą z nami nad porozumieniami handlowymi w przyszłości" - oświadczyła May a konferencji prasowej, wymieniając kolejno: Stany Zjednoczone, Japonię, Chiny i Indie.

O tym, że USA chcą "bardzo, bardzo szybko" zawrzeć dwustronne porozumienie handlowe z Wielką Brytanią, mówił w Hamburgu prezydent USA Donald Trump. Określił je jako "bardzo ważną umowę".

Ale Wielka Brytania nie może zawierać umów handlowych z krajami trzecimi, dopóki należy do Unii Europejskiej. Negocjacje w sprawie Brexitu mają się zakończyć dopiero w 2019 roku.

Kraje należące do UE oddały Komisji Europejskiej pełne kompetencje do negocjowania w ich wspólnym imieniu kwestii dotyczących handlu. Jest to jeden z tematów, który wywołuje napięcia podczas rozmów dotyczących wyjścia Wielkiej Brytania z UE. May w sobotę zapewniła po raz kolejny, że jest przekonana, że w wyniku tych negocjacji uda się uzyskać "dobre porozumienie".

Na konferencji prasowej May skrytykowała decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o wycofaniu Stanów Zjednoczonych z paryskiego porozumienia klimatycznego zawartego w grudniu 2015 roku. Podkreśliła, że wezwała amerykańskiego przywódcę do ponownego przyłączenia się do porozumienia.

Również prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył w Hamburgu, że wciąż liczy na przekonanie Trumpa, że USA powinny pozostać stroną porozumienia.

Na kończącej szczyt konferencji prasowej kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że nie podziela opinii, że Stany Zjednoczone mogą zrewidować swoje stanowisko w tej sprawie. Przyznała, że w kwestiach ochrony klimatu nie udało się osiągnąć zgodności 20 uczestników spotkania w Hamburgu, co znalazło odzwierciedlenie w komunikacie końcowym.