Zdecydowana większość Węgrów (87 proc.) odrzuca obowiązkowe kwoty relokacji migrantów – wynika z sondażu ośrodka Nezoepont, opublikowanego w sobotę w dzienniku „Magyar Ideok”.

Przeciwnicy kwot są w większości nie tylko wśród zwolenników partii rządzących Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej, ale także w elektoracie lewicowym (58 proc.).

Ankietowanych zapytano również o środki podjęte przez rząd węgierski w celu powstrzymania nielegalnej imigracji. 81 proc. respondentów poparło w badaniu ogrodzenie graniczne, które zostało wzniesione w 2015 r. na południowej granicy Węgier.

Przy tym 85 proc. badanych obawia się ewentualnego zamachu terrorystycznego w związku z napływem imigrantów.

76 proc. ankietowanych uważa też, że w najbliższej dekadzie imigracja będzie powodować na Węgrzech raczej problemy.

Komisja Europejska w minioną środę formalnie wszczęła procedurę w związku z niewywiązywaniem się przez Polskę, Czechy i Węgry ze zobowiązań w sprawie relokacji uchodźców.

Węgry odrzucają mechanizm relokacji. Premier Viktor Orban oznajmił, że nikt nie może zmusić Węgier do rezygnacji z ich stanowiska z sprawie imigracji, gdyż naród węgierski "nie chce wpuścić obcych mu kulturowo i cywilizacyjnie ludzi".

We wrześniu 2015 roku państwa członkowskie UE zgodziły się na przeniesienie 160 tys. uchodźców z Włoch oraz Grecji. Termin realizacji tego planu wyznaczono na wrzesień 2017 roku. (PAP)