Czuję się zawsze sobą, i to niezależnie, czy w roli żony prezydenta Warszawy, czy pierwszej damy RP - mówi w wywiadzie dla "Dziennika" Maria Kaczyńska.

Mówi wprost, że jest za in vitro. - Dla wielu rodzin, które chcą mieć dziecko, a nie mogą go mieć droga naturalną, jest to szczęście - wyjaśnia. Zastrzega jednak, że nie jest zwolenniczką finansowania tej metody z budżetu.

Kaczyńska: czasem szlag mnie trafia

- Ataki na prezydenta, które często są bezpodstawne, irytują mnie. Przecież wiem, jaki jest mąż. A jak słyszę i widzę w telewizji co innego, to szlag mnie trafia - mówi prezydentowa.

Prezydentowa o ewentualnej drugiej kadencji męża

- Nie muszę go namawiać - twierdzi Maria Kaczyńska pytana o ewentualną drugą kadencję prezydencką L. Kaczyńskiego. - Mąż sam wie, co ma robić. To on będzie podejmować decyzję, czy wystartuje, czy nie. A ja nie przywiązuję się jakoś strasznie do miejsca, w którym jestem. I w życiu specjalnie niczego nie żałuję.

Prezydentowa ostro rozprawia się z Januszem Palikotem

- Obsceniczny osobnik. Dziwię się dziennikarzom, i może dlatego nie bywam w niektórych programach, w których tak chętnie z nim konwersują... Zdumiona jestem, a może nawet bardziej zniesmaczona, że ktoś taki jest posłem na Sejm RP.

Palikot i temat zdrowia prezydenta

- Zdrowie dla każdego z nas jest prywatną i niezwykle intymną sprawą. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że na osoby publiczne zwraca się szczególną uwagę, w tym na ich zdrowie. Mąż nigdy nie dał powodu, aby powątpiewać w stan jego zdrowia. Jeśli opinia publiczna chce znać stan zdrowia najważniejszych osób w państwie, nie tylko prezydenta, to może wpłynąć na swoich przedstawicieli, posłów, by przyjęli odpowiednią uchwałę precyzującą, kto, kiedy, gdzie i w jakim zakresie powinien badania wykonać.

- Mąż nie może ulegać presji osoby ogarniętej obsesją na punkcie jego zdrowia. Spektakularne wymachiwanie zaświadczeniami czy zdjęciami rentgenowskimi i pokazywanie, jaki ja jestem zdrowy, przypomina raczej konkurs piękności i mnie osobiście to śmieszy - podkreśla Kaczyńska.

Kaczyńska: pełna podziwu jestem dla siły męża

- Na takich obrotach, na jakich on pracuje, przeciętny człowiek by nie wytrzymał. Ani psychicznie, ani fizycznie. Mąż pracuje intensywnie. Przy okazji ważnych wydarzeń potrafi po sześć przemówień a vista wygłaszać. I to ma być człowiek chory?!

TS/PAP/Dziennik