Oczywiście, każdy pracodawca będzie musiał podnieść pensje uiszczane najgorzej zarabiającym pracownikom w ślad za corocznym wzrostem pensji minimalnej. Jednak poza tym w obliczu planowanej reformy minimalnego wynagrodzenia będą mieli dwa lata względnego spokoju. W odpowiedzi na pytanie DGP Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej potwierdziło, że prowizji i akordów nie zamierza kwalifikować do innych dodatków, które należy wyłączać poza najniższą stawkę od 1 stycznia 2027 r.

Obawy przed reformą płacy minimalnej

Źródłem kontrowersji jest planowane stopniowe wyłączanie w kolejnych latach z zakresu składnikowego płacy minimalnej dodatków funkcyjnych, innych dodatków oraz w końcu premii i nagród (patrz infografika). Zostały one zawarte w projekcie nowej ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę autorstwa wskazanego urzędu. Koncepcja jest na tyle głośna i szeroko komentowana, że blady strach padł zwłaszcza na pracodawców spoza sektora finansów publicznych, szczególnie małych i średnich. Fakt – tylko nieliczni z nich, i to najwięksi, mają w swoich siatkach płac dodatki funkcyjne i inne, które należy eliminować z płacy minimalnej w pierwszym i drugim rzucie, tj. odpowiednio od 1 stycznia 2026 r i 2027 r.

– Chodzi tu najczęściej o ogromne zakłady pracy, które zostały sprywatyzowane, ale zostawiły stare regulacje płacowe z dodatkami – informuje Andrzej Radzisław, radca prawny z Kancelarii Koźlińska, Petryk i Wspólnicy. – Podwyżki wynikające z odchudzania najniższej stawki mogą u nich sięgać nawet 30 proc. – ocenia.

Prawnik nie ma jednak wątpliwości, że – patrząc na skalę działania takich molochów – dadzą sobie z tym radę.

Szwaczki i handlowcy bez wyrównywania płacy minimalnej

Mali i średni pracodawcy prywatni zazwyczaj nie uiszczają załogom dodatków funkcyjnych lub innych. Wydawałoby się, że mogą spać spokojnie, ale nie do końca tak jest.

– Podmioty z branży handlowej i produkcyjnej zastanawiają się, i słusznie, czy czasem wypłacanych przedstawicielom handlowym prowizji lub szwaczkom stawek akordowych nie będą zmuszeni zaliczać do innych dodatków, które mają podlegać eliminacji z zasięgu płacy minimalnej, począwszy od 1 stycznia 2027 r. – sygnalizuje Iza Nawacka, ekspertka ds. kadr i płac.

Uściśla, że odpowiedzi na próżno szukać w samym projekcie, który przez inne dodatki rozumie dodatek do wynagrodzenia inny niż dodatki:

  • za pracę w porze nocnej,
  • za staż pracy,
  • za szczególne warunki pracy,
  • funkcyjne przysługujące pracownikowi w szczególności za dodatkowe umiejętności lub za dodatkowe czynności, lub z tytułu okresowego zwiększenia zakresu obowiązków służbowych lub powierzenia dodatkowych zadań lub w celu zmotywowania do pracy albo ze względu na charakter pracy lub warunki jej wykonywania.

Dwa lata luzu w niektórych branżach

Spieszymy ich uspokoić. Resort pracy potwierdził w odpowiedzi na pytanie DGP, że nie ma takich zakusów. „Zgodnie z metodyką GUS wynagrodzenia osobowe obejmują m.in. wynagrodzenia zasadnicze w formie czasowej, akordowej, prowizyjnej i innej” – czytamy w interpretacji nadesłanej 28 kwietnia br. W kolejnej, z 16 maja 2025 r., sprecyzował, że art. 16 ust. 2 projektu jest analogiczny do obowiązującego art. 6 ust. 4 ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1773). Zdaniem ministerstwa oznacza to, że przy obliczeniu minimalnej pensji po zmianach nadal będzie uwzględniane – jak obecnie – wynagrodzenie zasadnicze w formie czasowej, akordowej, prowizyjnej lub innej. Jeśli więc w 2027 r. szwaczka czy handlowiec otrzymają pensje jednoskładnikowe według właściwych dla nich stawek (np. 7 zł za uszycie jednej sukienki czy 100 zł od zbytego komputera), to wyrobione przez nich w ciągu miesiąca składniki akordowe wejdą do płacy minimalnej.

Akord i prowizja wliczane do wynagrodzenia minimalnego

Ocena praktycznie się nie zmieni, jeśli obok wynagrodzenia zasadniczego określonego w stałej stawce miesięcznej np. 3500 zł, szwaczka i przedstawiciel handlowy dostaną w 2027 r. jeszcze elementy akordowe lub prowizyjne. W informacji przekazanej DGP resort pracy uspokaja, że żaden ze składników określonych w tym przykładzie nie będzie po zmianach wyrzucany z płacy minimalnej. „System wynagradzania może mieć również charakter mieszany, np. czasowo-akordowy czy czasowo-prowizyjny. Bez względu na system wynagradzania (czasowy, akordowy, prowizyjny czy np. mieszany) nadal wynagrodzenie to ma charakter wynagrodzenia zasadniczego i będzie – podobnie jak obecnie – uwzględniane przy obliczeniu wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę” – wynika z interpretacji.

– Biznesom szwalniczym i produkcyjnym drastyczne podwyżki związane z planowanym procesem wyrównywania wynagrodzenia minimalnego nie grożą zatem do końca 2027 r. – mówi mecenas Andrzej Radzisław.

Prawnik ostrzega, że wszystkich pracodawców sektora biznesowego, i to bez wyjątku (dużych, średnich czy małych) czeka szok podwyżkowy 1 stycznia 2028 r., od kiedy to premii i nagród nie da się już wrzucić do minimalnego wynagrodzenia (patrz komentarz eksperta). ©℗

opinie

Mikrofirmy zlikwidują premie i nagrody, nie ma innej opcji

ikona lupy />
Jakub Bińkowski, członek zarządu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców / Materiały prasowe

Reprezentowani przeze mnie drobni przedsiębiorcy, którzy płacą pracownikom stawki minimalne, już teraz skarżą się na wysokie podwyżki wynikające z corocznego wzrostu minimalnej płacy. Obecnie pełny koszt zatrudnienia jednego takiego podwładnego kształtuje się w granicach 7000 zł miesięcznie. Dobijają ich również ostatnie wieści, że w ramach negocjacji w Radzie Dialogu Społecznego ministra pracy własną propozycją pensji minimalnej w 2026 r. (5020 zł) przebiła oczekiwania związków (5015 zł). Postulowana przez opisywany projekt wizja wyrównywania płacy minimalnej to już dla nich za dużo, zwłaszcza w zakresie wyłączania z niej premii i nagród, które oni mają w swoich siatkach płac. Boją się tych zmian i chcą się przed nimi zabezpieczyć, już pytają o możliwość likwidacji premii i nagród. Najmniejszy biznes, który praktycznie co miesiąc osiąga zwykle tzw. dochód rozporządzalny, szczerze mówiąc nie ma wyjścia. Inna i jedyna alternatywa to drastyczne cięcie kosztów przez zwolnienie pracownika i przejęcie jego zadań przez właściciela biznesu. Ale to nie jest dobre rozwiązanie ani dla personelu, ani dla firmy, ani dla gospodarki. ©℗

ikona lupy />
Jak wygląda odchudzanie najniższej stawki / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Etap legislacyjny

Projekt nowej ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę po konsultacjach