Przypomnijmy, obowiązująca ustawa z 8 czerwca 2001 r. o zawodzie psychologa i samorządzie zawodowym psychologów (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1026) nie funkcjonuje w praktyce. Powód? Liczne wady prawne uniemożliwiające jej stosowanie. Zaproponowana ustawa przez MRPiPS na nowo kompleksowo ureguluje ten zawód. Obejmuje przepisy odnoszące się do samej profesji (specyfiki działalności zawodowej) oraz do prawa wykonywania zawodu (wymogów stawianych osobom, które podejmują działalność zawodową), jak również regulacje związane z organizacją samorządu zawodowego i uprawnieniami tego organu. Samorząd zawodowy psychologów będzie miał podwójne zadanie, tj. będzie reprezentował osoby wykonujące zawód zaufania publicznego oraz sprawował pieczę nad należytym jego wykonywaniem. Jego zadania obejmą przeprowadzanie czynności związanych z dopuszczeniem do świadczenia porad psychologicznych. Samorząd będzie również ustalał zasady etyki zawodowej. Co więcej, będzie wymierzał kary dyscyplinarne (np. zawieszenie lub pozbawienie prawa wykonywania zawodu). Natomiast w celu zapobieżenia przedkładaniu przez samorząd psychologów interesu zawodowego nad publiczny, zostanie wprowadzony nadzór nad jego działalnością pełniony przez ministra pracy.

Kłopotliwe pieniądze na samorząd zawodowy psychologów

Ministerstwo Finansów ma zastrzeżenia do zaproponowanych w projekcie zasad finansowania nowego organu.

„Projektowany art. 39 stanowi, że działalność samorządu psychologów jest finansowana m.in. z innych źródeł, w szczególności z zapisów, darowizn i dotacji. W uzasadnieniu projektu jako wyjaśnienie do tej propozycji wskazano, że możliwość dotacji przewidują przepisy innych ustaw. Nie uzasadniono merytorycznej potrzeby wprowadzenia w wskazanym zapisie formy dotacji, a możliwość dotowania samorządów zawodowych przewidziana w innych ustawach nie może stanowić jedynego uzasadnienia do wprowadzenia takiego zapisu w projektowanej ustawie. Nadal nie wyjaśniono, z jakiego tytułu i kto miałby udzielać samorządowi psychologów dotacji” – uważa Hanna Majszczyk, podsekretarz stanu w MF.

Z korespondencji między resortami dowiadujemy się, że intencją projektodawcy jest równoprawne traktowanie poszczególnych samorządów zawodów regulowanych.

„Obligowania projektodawcy do szczegółowego wyliczania, z jakiego tytułu i kto miałby udzielać dotacji, nie sposób pogodzić z generalnym charakterem normy dopuszczającej dotowanie samorządu zawodowego” – twierdzi Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Dodaje, że art. 39 projektu ustawy jedynie dopuszcza możliwość finansowania samorządu z dotacji. Przekonuje, że tego typu rozwiązanie jest konieczne z uwagi na to, że samorząd psychologów, wykonujących zawód zaufania publicznego, zgodnie z zasadą decentralizacji, może wykonywać zadania o charakterze publicznym (np. organizacja opieki dla psychologów).

„Psycholodzy odpowiadają ponadto za bardzo ważny społecznie aspekt polityki publicznej, tj. szeroko rozumianą ochronę zdrowia i dobrostan psychiczny” – zaznacza Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Są wątpliwości

MRPiPS nie przyjęło też uwag Ministerstwa Zdrowia (MZ). Tym razem sporna kwestia dotyczy czasu przechowywania dokumentacji medycznej. Projekt ustawy rozróżnia trzy okresy:

  • 20 lat w przypadku, gdy świadczenia psychologiczne udzielane są w podmiocie wykonującym działalność leczniczą,
  • 5 lat, gdy nie są świadczone w takim podmiocie,
  • 5 lat od momentu uzyskania 18 lat, w przypadku pacjentów małoletnich.

Zdaniem MZ przepis ten może rodzić szereg wątpliwości właśnie z uwagi na różny czas przechowywania dokumentacji.

„Co więcej, prezentowane przez MRPiPS wyjaśnienia nie dają odpowiedzi na pytania: czy projektowany przepis reguluje możliwość przekazania dokumentacji psychologicznej innemu psychologowi, czy zabezpiecza ją po zaprzestaniu wykonywania działalności przez psychologa, czy o źródło, z którego psycholog miałby czerpać informacje o dotychczasowym leczeniu” – wylicza Izabela Leszczyna, minister zdrowia.

MRPiPS zapewnia, że kwestie te będą jeszcze omawiane między resortami. Wyjaśnia też, skąd wzięły się różnice w czasie przechowywania dokumentacji.

„Odbiorca świadczeń psychologicznych, który korzysta z nich w ramach podmiotu leczniczego, jest jednocześnie pacjentem w rozumieniu przepisów ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. To zaś wpływa bezpośrednio na okres przechowywania dokumentacji psychologicznej, którą dołącza się do jego dokumentacji medycznej. Ta zaś musi być archiwizowana przez 20 lat. Zróżnicowanie sytuacji odbiorców świadczeń psychologicznych przesądza o niejednolitych okresach przechowywania dokumentacji” – tłumaczy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk ©℗