Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) rezygnuje ze zmiany łagodzącej odpowiedzialność pracodawców za nielegalne zatrudnienie cudzoziemca. Propozycja takiej zmiany pojawiła się pierwotnie w projekcie ustawy deregulacyjnej (o zmianie niektórych ustaw w celu deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego oraz doskonalenia zasad opracowywania prawa gospodarczego).

Mianowicie MRiT chciało zmodyfikować przepis przewidujący wykroczenie w postaci powierzenia cudzoziemcowi nielegalnego wykonywania pracy, co obecnie podlega karze grzywny od 1 tys. zł do 30 tys. zł. Propozycja była taka, aby odpowiedzialność tę ograniczyć do przypadków, gdy ktoś umyślnie powierza imigrantowi nielegalne wykonywanie pracy. Dzięki temu pracodawca nie odpowiadałby za winę nieumyślną, czyli wtedy gdy nie ma zamiaru popełnienia wykroczenia, ale robi to na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach (mimo że możliwość jego popełnienia przewidywał albo mógł przewidzieć).

MRiT argumentowało, że wymagane przez prawo zachowanie ostrożności przy angażu cudzoziemców niejednokrotnie przekracza możliwości pracodawcy (m.in. ze względu na skomplikowane przepisy). Propozycję zmiany pozytywnie odbierali przedsiębiorcy, choć ostrzegali też, że jej skutkiem może być rozrost zjawiska pracy na czarno.

MRiT ostatecznie postanowiło jednak wykreślić proponowaną zmianę z projektu. Nastąpiło to w związku z poważnymi zastrzeżeniami ze strony innych resortów. Przykładowo Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wskazywało, że proponowana zmiana de facto zwolni pracodawców z obowiązku dotrzymania wymogu należytej staranności przy weryfikacji dokumentów dotyczących pobytu cudzoziemca oraz znacząco utrudni, a nawet uniemożliwi uprawnionym organom ściganie sprawcy wykroczenia. Rozwiązanie proponowane przez MRiT byłoby też niespójne z projektem ustawy procedowanym w resorcie pracy (o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom), który przewiduje zaostrzenie odpowiedzialności pracodawców za nielegalny angaż obcokrajowców poprzez podwyższenie ustawowych widełek kary. A konkretnie proponuje karę grzywny od 3 tys. do 50 tys. zł. ©℗