Nasz zakład pracy znajduje się niedaleko terenów bezpośrednio dotkniętych powodzią. Nie został zalany, więc pracujemy normalnie. Niektórzy nasi pracownicy jednak nie dotarli do pracy, poinformowali nas telefonicznie, że nie mogą przyjść, bo walczą z żywiołem, inni skontaktowali się z nami dopiero później. Czy przepisy przewidują jakieś szczególne rozwiązania dotyczące wynagrodzenia pracowników, którzy swoją nieobecność w pracy tłumaczą powodzią?

W opisywanym przypadku stosujemy szczególne przepisy zawarte w art. 8 specustawy powodziowej, tj. o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi. Zgodnie z jego ust. 1 faktyczna niemożność świadczenia pracy w związku z powodzią stanowi podstawę usprawiedliwienia nieobecności pracownika w pracy. Za czas usprawiedliwionej nieobecności w pracy z tej przyczyny pracownikowi przysługuje prawo do odpowiedniej części minimalnego wynagrodzenia za pracę, ustalanego na podstawie odrębnych przepisów, przez okres nie dłuższy niż 10 dni roboczych wynikających z rozkładu czasu pracy pracownika. Wynagrodzenie to wypłaca pracodawca.

Przepisu tego nie stosujemy do pracowników, których uprawnienie do wynagrodzenia za czas usprawiedliwionej nieobecności w pracy z powodu powodzi lub do innej formy rekompensaty utraconego wynagrodzenia z tego tytułu wynika z odrębnych przepisów.

Przepisy nie określają, w jaki sposób pracownik ma udowodnić, że nie stawił się w pracy w związku z powodzią. Nie przewidują również, na czym ten związek ma polegać – czy chodzi o utrudnienie w dotarciu do zakładu pracy, czy też bezpośrednie dotknięcie skutkami powodzi, a więc np. zalanie domu. Można więc przyjąć, że związek ten może dotyczyć szerokiego zakresu sytuacji, które uniemożliwiły stawienie się pracownika w pracy. Pracownik powinien złożyć w tej sprawie odpowiednie oświadczenie.

Niezależnie od przepisów specustawy można rozważyć skorzystanie przez pracownika z uprawnienia zawartego w art. 1481 k.p. Zgodnie z par. 1 pracownikowi przysługuje w ciągu roku kalendarzowego zwolnienie od pracy – w wymiarze 2 dni albo 16 godzin – z powodu działania siły wyższej w pilnych sprawach rodzinnych spowodowanych chorobą lub wypadkiem, jeżeli jest niezbędna natychmiastowa obecność pracownika. W okresie tego zwolnienia od pracy pracownik zachowuje prawo do połowy wynagrodzenia. Pracownik składa w tej sprawie wniosek (także e-mailowo czy poprzez komunikator), a pracodawca ma obowiązek udzielić zwolnienia. Trzeba jednak zauważyć, że przepis ten jest przewidziany dla sytuacji, w której chodzi o chorobę lub wypadek członka rodziny. Zatem nie jest on przewidziany stricte dla klęski żywiołowej, ale dla sytuacji związanej ze stanem zdrowia członków rodziny. Jednak nie sposób postawić w tym miejscu wyraźnej granicy, dlatego moim zdaniem pracodawcy powinni w tym szczególnym czasie podchodzić do rozumienia tego przepisu dość elastycznie. ©℗