Ku zaskoczeniu ekspertów z przepisów nowej wersji projektu ustawy dotyczącej zatrudniania cudzoziemców znika możliwość angażu imigranta na podstawie umowy zlecenia.
– Projekt przewiduje obecnie wprowadzenie wymogu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę dla uzyskania zezwolenia na pracę lub oświadczenia o powierzeniu pracy. I to jest rewolucyjna zmiana. Oznaczałoby to bowiem, że cudzoziemcy, którzy potrzebują zezwolenia na pracę, nie będą mogli wykonywać pracy np. na podstawie umowy cywilnoprawnej – stwierdza Karolina Schiffter, adwokat, partner w kancelarii PCS | Littler. – Uważam jednak, że takie rozwiązanie jest zbyt daleko idącą ingerencją w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej i dyskryminujące cudzoziemców – dodaje.
Problem wynika m.in. z brzmienia art. 6 ust. 1 pkt 1 nowej wersji projektowanej ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium RP (wcześniej jako projekt ustawy o dostępie cudzoziemców do rynku pracy).
– Projektowana zmiana, jeśli utrzyma się w dalszym procesie legislacyjnym, zrewolucjonizuje rynek pracy cudzoziemców – potwierdza Michał Wysłocki, menedżer w zespole Immigration EY, ekspert Business Centre Club. Jednak jego zdaniem nie ma uzasadnienia dla pozbawienia przedsiębiorców możliwości powierzenia pracy cudzoziemcowi na podstawie umowy cywilnoprawnej. – Paradoksalnie takie rozwiązanie może zwiększyć szarą strefę i nielegalne zatrudnianie cudzoziemców – przestrzega. I, jak dodaje, jeśli warunki pracy cudzoziemca nie spełniają warunków zastosowania umowy o pracę, to taka umowa nie powinna być zawierana. – Pozostanie więc duża grupa cudzoziemców, z którymi nie będzie się dało nawiązać współpracy, np. w branży IT, z ogromną stratą dla polskiej gospodarki. Pytanie także, co mają zrobić cudzoziemcy obecnie pracujący na podstawie umowy cywilnoprawnej chcący kontynuować pracę w Polsce – zaznacza.
Okazuje się jednak, że projektowana zmiana nie obejmie systemu legalizacji pracy obywateli Ukrainy opartego na powiadomieniach do powiatowego urzędu pracy, który przewiduje tzw. specustawa ukraińska.
– Specustawa wciąż pozwala na zatrudnienie obywateli Ukrainy na umowie cywilnoprawnej. Jeśli więc rozwiązanie z omawianego projektu zostanie utrzymane, to będziemy mieć rozdźwięk w przepisach i faworyzowanie obywateli Ukrainy – zauważa Michał Wysłocki.
Dokument dla urzędnika
Zmieniając projekt, rząd chce mocniej przeciwdziałać nielegalnym praktykom w zatrudnianiu cudzoziemców. Podkreśleniu tego kierunku ma służyć m.in. zmiana tytułu projektowanej ustawy. Ale, jak wskazują rządzący, projekt zawiera też wiele przepisów uszczelniających oraz rozwiązań, które ograniczą, wyeliminują lub w inny sposób przyczynią się do walki z nadużyciami dotyczącymi dostępu cudzoziemców do polskiego rynku pracy. Wyrazem tego jest m.in. nowy obowiązek dla pracodawców w postaci wymogu przekazywania urzędom umów zawartych z cudzoziemcami już na wstępnym etapie angażu.
W projekcie przewidziano bowiem wprowadzenie obowiązku przekazania wojewodzie lub powiatowemu urzędowi pracy (PUP) za pośrednictwem portalu Praca.gov.pl kopii umowy z cudzoziemcem. Z proponowanych przepisów wynika, że obowiązek ten zaktualizuje się, jeżeli pracodawca uzyskał dla cudzoziemca zezwolenie na pracę lub oświadczenie o powierzeniu pracy.
– Wprowadzenie tego obowiązku ma zapewne na celu większą kontrolę państwa nad tym, czy wydawane zezwolenia na pracę są wykorzystywane do faktycznego powierzenia pracy cudzoziemcowi w Polsce – wskazuje Michał Wysłocki.
Z kolei Karolina Schiffter uważa, że celem może być w szczególności umożliwienie wojewodzie i PUP weryfikacji, czy zawarta umowa jest zgodna z wydanym zezwoleniem bądź oświadczeniem.
– Projekt nie precyzuje jednak, w jakim terminie pracodawca powinien umowę udostępnić ani nie przewiduje sankcji za niewykonanie tego obowiązku. Jeżeli ustawa zostanie uchwalona w takim brzmieniu, to może się okazać, że nowy obowiązek będzie martwy, ponieważ ani Państwowa Inspekcja Pracy, ani inne organy państwowe nie będą w stanie go wyegzekwować – ostrzega Karolina Schiffter.
W związku z tym, że przepisy projektu nie wskazują terminu przekazania umowy do urzędu, zdaniem Michała Wysłockiego dopiero w przypadku stwierdzenia naruszenia pracodawca powinien niezwłocznie przekazać umowę. – Czyli dostaje wówczas „drugą szansę”. Gdy w dalszym ciągu nie przekaże umowy z cudzoziemcem, spotka go sankcja – wojewoda odmówi wydawania mu zezwoleń na pracę cudzoziemców – zauważa ekspert EY. Jak wskazuje, to narzędzie może ułatwić urzędom zablokowanie możliwości ubiegania się o zezwolenia na pracę przez te firmy, które choć uzyskiwały zezwolenia, to nie powierzały pracy cudzoziemcom.
Wyższe kary za nielegalne zatrudnianie imigrantów
W projekcie zaproponowano również podwyższenie kar dla pracodawców za nielegalne angaże imigrantów. Podwyżki dotyczą jednak tylko dolnych granic ustawowego zagrożenia karą. I tak, w myśl obecnej wersji projektu, podstawowe wykroczenie polegające na nielegalnym powierzeniu pracy cudzoziemcowi będzie podlegać karze grzywny od 1000 zł do 30 000 zł. Poprzednia, dolna granica kary wynosiła 500 zł. Jednocześnie karę tę wymierza się w kwocie nie niższej niż 1000 zł za jednego cudzoziemca (poprzednio: nie mniej niż 500 zł).
– Podwyższenie najniższego wymiaru kary grzywny za nielegalne powierzenie pracy cudzoziemcowi oceniam pozytywnie. Dobrze też, że utrzymano w projekcie zasadę karania grzywną za każdego nielegalnie zatrudnionego cudzoziemca. Obecnie potencjalna grzywna jest na tyle mała, że w żaden sposób nie odstrasza nieuczciwych firm przed nielegalnymi praktykami – wskazuje Michał Wysłocki.
Z kolei samemu cudzoziemcowi, który nielegalnie wykonuje pracę, będzie grozić grzywna nie niższa niż 1000 zł (poprzednio: 500 zł). Podwyższone będą też inne kary (szczegóły – patrz: infografika).
Trudna kontrola = odmowa
Istotną zmianą w projekcie są również dwie nowe przesłanki odmowy wydania zezwolenia na pracę. Taka odmowa nastąpi wtedy, gdy pracodawca użytkownik lub podmiot, do którego cudzoziemiec jest delegowany, nie prowadzi działalności uzasadniającej powierzenie pracy danemu cudzoziemcowi – np. ma zawieszoną działalność gospodarczą, został wykreślony z właściwego rejestru lub jego działalność jest w okresie likwidacji. Ponadto firma spotka się z odmową, jeżeli w ciągu ostatnich 24 miesięcy przed złożeniem wniosku udaremniała lub utrudniała przeprowadzenie kontroli legalności zatrudnienia cudzoziemców.
– Zauważalne jest, że projektodawca zmierza w kierunku wprowadzenia narzędzi pozwalających eliminować z polskiego rynku pracy nieuczciwe firmy, które wyłudzają zezwolenia na pracę dla cudzoziemców, np. by umożliwić im uzyskanie wizy do Polski i wjazd do strefy Schengen, a w praktyce nie powierzają im pracy. To ma szansę zmniejszyć liczbę wniosków o wydanie „fikcyjnych” zezwoleń na pracę i jednocześnie pozwolić urzędom szybciej zająć się wnioskami rzetelnych pracodawców – uważa Michał Wysłocki.
Wykaz znaczących firm
Zmiany dotyczą też uprawnienia ministra właściwego do spraw gospodarki (obecnie to minister rozwoju i technologii) do wydania wykazu przedsiębiorców prowadzących działalność o istotnym znaczeniu dla gospodarki narodowej, którzy będą mogli korzystać z pierwszeństwa rozpatrywania wniosków o zezwolenia na pracę. W nowej wersji projektu doprecyzowano zasady wydawania takiego wykazu. Samo to rozwiązanie przewidywał już jednak opublikowany w maju br. projekt ustawy o dostępie cudzoziemców do rynku pracy. Poza tym jest ono obecne w obwiązujących regulacjach.
– Obecnie taka możliwość jest już przewidziana w art. 88ca i art. 88cb ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Jednak regulacje te dotychczas nie były stosowane i minister nigdy nie wydał wykazu przedsiębiorców mogących korzystać z pierwszeństwa rozpatrywania wniosków. Przepis budził bowiem kontrowersje, w tym zwłaszcza to, jakie podmioty powinny być objęte pierwszeństwem wydawania zezwoleń. Być może doprecyzowanie, którego dokonano w projekcie, spowoduje wydanie takiego wykazu. A tym samym np. strategiczni inwestorzy będą mogli uzyskać zezwolenia szybciej – zauważa Karolina Schiffter. ©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Rozpatrzenie projektu przez Komitet do Spraw Europejskich