Nasz były pracownik wystąpił do sądu o zadośćuczynienie w związku ze szkodą spowodowaną wypadkiem przy pracy, w wyniku którego doznał uszkodzenia ręki. Zdarzenie miało miejsce 15 stycznia 2021 r., a pracownik dopiero po roku (w 2022 r.) zgłosił roszczenie o odszkodowanie z ZUS. Czy w tej sytuacji pracodawca może jeszcze ponosić odpowiedzialność za cierpienie fizyczne i psychiczne, którego pracownik rzekomo doznał? Czy doszło w tej sprawie do przedawnienia, skoro postępowanie przed ZUS zakończyło się w 2022 r.?

Na początku trzeba wyjaśnić, w jakich okolicznościach pracownik może się ubiegać o odszkodowanie od ZUS. Jak wynika z art. 11 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (dalej: ustawa wypadkowa), gdy wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej ubezpieczony doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, przysługuje jednorazowe odszkodowanie. Nie wystarczy więc doznanie jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu, ale stałego lub długotrwałego w rozumieniu tej ustawy.

Za stały uszczerbek na zdrowiu uważa się takie naruszenie sprawności organizmu, które powoduje upośledzenie czynności organizmu nierokujące poprawy, a za długotrwały ‒ naruszenie sprawności organizmu, które powoduje upośledzenie czynności organizmu na okres przekraczający sześć miesięcy, mogące się poprawić. Przyznanie lub odmowa przyznania jednorazowego odszkodowania oraz ustalenie jego wysokości następuje w drodze decyzji ZUS.

Otrzymanie odszkodowania od ZUS nie wyklucza możliwości wystąpienia z roszczeniami wobec pracodawcy na podstawie przepisów ogólnych kodeksu cywilnego. W opisywanym przypadku wątpliwość pracodawcy dotyczy jednak nie samej możliwości wystąpienia z roszczeniem, ale terminu przedawnienia. W tym miejscu należy odwołać się do art. 4421 par. 1 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem trzech lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednak termin ten nie może być dłuższy niż 10 lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Z par. 2 tego artykułu wynika, że jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, to roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem 20 lat od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Kluczowe znaczenie dla opisywanej sprawy ma jednak par. 3, w myśl którego w razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może się skończyć wcześniej niż z upływem trzech lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Odpowiedzialność subsydiarna

Na temat wzajemnych relacji przepisów ustawy wypadkowej oraz kodeksu cywilnego wypowiedziały się sądy. Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z 19 października 2018 r., sygn. akt III APa 56/17, wskazał np., że odpowiedzialność deliktowa pracodawcy za chorobę zawodową, na którą zapadł pracownik, jest odpowiedzialnością subsydiarną w stosunku do odpowiedzialności instytucji ubezpieczeniowej (ZUS). Sąd uznał, że pracownik poszkodowany na skutek choroby zawodowej jest uprawniony do dochodzenia roszczeń uzupełniających na podstawie przepisów prawa cywilnego w zakresie szkód niepokrytych odszkodowaniem z ustawy wypadkowej. Podkreślił, że w przypadku szkód wywołanych chorobą (także chorobą zawodową lub innym schorzeniem pracowniczym spowodowanym warunkami pracy) dowiedzenie się o szkodzie ma miejsce wówczas, gdy poszkodowany z miarodajnych i kompetentnych źródeł powziął wiadomość o istnieniu choroby i zdał sobie sprawę z jej ujemnego następstwa w postaci uszczerbku na zdrowiu, implikującego dalsze szkody na osobie, takie jak: utrata zdolności do pracy, zwiększenie potrzeb lub zmniejszenie widoków na przyszłość albo krzywdę.

Jednak szczególnie pomocne w ocenie podanego na wstępnie stanu faktycznego ma wyrok Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli z 19 listopada 2020 r., sygn. akt IV P 67/20. W rozstrzyganej przez sąd sprawie były pracownik wniósł przeciwko pracodawcy pozew o zadośćuczynienie z powodu krzywdy, jakiej doznał na skutek wypadku przy pracy. Pracownik doznał uszkodzenia dłoni podczas pracy przy maszynie. ZUS stwierdził znaczny uszczerbek na zdrowiu. Po trzech latach od tego zdarzenia pracownik zdecydował się wystąpić przeciwko pracodawcy o odszkodowanie. Sąd zwrócił uwagę na kilka kwestii, przede wszystkim zaś na brzmienie wyżej wspominanego art. 4421 par. 3 k.c. Wyjaśnił, że ustalając początek biegu przedawnienia, sąd powinien odwołać się do kryteriów zobiektywizowanych, tj. okoliczności, w których doszło do powstania uszczerbku oraz zasad doświadczenia życiowego. Ostatecznie sąd oddalił roszczenie pracownika z uwagi na przedawnienie roszczenia. Sąd uznał, że miał on wiedzę zarówno o krzywdzie ujmowanej jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości) i cierpienie psychiczne, jak i o osobie obowiązanej do jej naprawienia w momencie zaistnienia zdarzenia, które miało miejsce wcześniej niż trzy lata przed skierowaniem pozwu do sądu. Stwierdził, że za datę wymagalności roszczenia nie można uznać dnia wydania orzeczenia o procentowym uszczerbku na zdrowiu. Zdaniem sądu w wyniku decyzji lekarza orzecznika ZUS w istocie dochodzi jedynie do oceny szkody na potrzeby wypłaty świadczenia z zabezpieczenia społecznego, podleganie zaś przez poszkodowanego określonym procedurom administracyjnym czy leczniczym nie ma wpływu na datę, od której jest liczony bieg terminu przedawnienia.

Podsumowanie

W opisywanym przypadku pracodawca może się powołać na przedawnienie, które jest liczone od wystąpienia urazu w ramach wypadku przy pracy. Tak więc dla ustalenia daty początkowej biegu terminu przedawnienia wystarczy powzięcie przez poszkodowanego wiadomości o samej szkodzie, a nie o jej rozmiarach i trwałości następstw. Skoro powód doznał urazu w styczniu 2021 r., to termin przedawnienia zgłoszonego przez niego roszczenia upłynął w styczniu 2024 r., a sprawy związane z odszkodowaniem z ZUS, prowadzone nawet w 2022 r., nie powodują przerwania biegu trzyletniego terminu przedawnienia. ©℗