Na rozpoczynającym się jutro posiedzeniu Sejmu mogą się zacząć prace nad przygotowaną przez posłów koalicji nowelizacją przepisów dotyczących pieczy zastępczej.
– Będą one prowadzone na tyle szybko, aby zmiany udało się uchwalić jeszcze przed wakacjami parlamentarnymi – zapewnia Magdalena Kochan, poseł PO i wiceprzewodnicząca komisji rodziny i polityki społecznej.
Celem nowelizacji jest uporządkowanie i doprecyzowanie przepisów, które – jak pokazały doświadczenia ostatnich lat – wymagają poprawy, aby usprawnić funkcjonowanie systemu pieczy zastępczej. Chociaż wiele z nich popierają same samorządy, to jednak ich zastrzeżenia są związane z kluczową w przypadku tej ustawy kwestią, czyli jej finansowaniem.

„Nie” dla dotacji

Jak podkreśla w swoim stanowisku Związek Powiatów Polskich (ZPP), ta nowelizacja nie rozwiązuje podstawowego problemu, który towarzyszył ustawie z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 135 ze zm.) od momentu wejścia w życie 1 stycznia 2012 r., czyli braku dodatkowych funduszy na jej realizację. Samorządy wskazywały, że zostały na nie nałożone nowe zadania, takie jak zatrudnianie asystentów rodziny i koordynatorów rodzinnej pieczy zastępczej, a nie zagwarantowano na to środków. Takie systemowe rozwiązanie wprowadzające stabilne źródło finansowania miało być wypracowane właśnie po dwóch, trzech latach funkcjonowania ustawy.
– Miał to być czas na monitorowanie jej realizacji oraz sprawdzenie, ile ona faktycznie kosztuje. Teraz już to wiemy i oczekiwaliśmy spełniania wcześniejszych ustaleń – wyjaśnia Marek Wójcik z ZPP.
Zamiast tego nowelizacja proponuje wydłużenie o kolejne trzy lata rządowego programu. Dotychczas przewidywał on przekazywanie gminom i powiatom z budżetu państwa dotacji, które służyły dofinansowaniu części wydatków, i to jedynie wybranej w drodze konkursu grupie samorządów.
– Jest to niewystarczające rozwiązanie, tym bardziej że nowelizacja zawiera zmiany przewidujące zwiększenie wydatków. Do tego sprowadza się bowiem zmniejszenie z 20 do 15 liczby rodzin, które ma mieć pod swoją opieką asystent rodziny. Konsekwencją tego zapisu będzie konieczność zatrudnienia większej liczby takich pracowników – tłumaczy Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich.
Dodaje, że zarząd tej organizacji na posiedzeniu, które odbyło się w piątek, przyjął negatywne stanowisko w sprawie projektu nowelizacji, mimo że zawiera ona wiele potrzebnych i pozytywnych modyfikacji.
Jedną z nich jest np. wprowadzenie obowiązkowych badań psychologicznych dla kandydatów na rodziców zastępczych i osób, które pełnią już taką funkcję. Niemniej – jak podkreśla ZPP – ich przeprowadzenie powinno być finansowane w ramach systemu świadczeń opieki zdrowotnej, a nie organizatora rodzinnej pieczy zastępczej, którym z reguły jest powiatowe centrum pomocy rodzinie.
– Ze względu na tak obszerny zakres nowelizacji ważne będzie też stanowisko rządu w tej sprawie. Cały czas nie jest ono znane – podkreśla Marek Wójcik.

Ograniczanie uprawnień

Wiele zastrzeżeń wzbudza też zapis przewidujący, że sąd rodzinny będzie decydował tylko o umieszczeniu dziecka w pieczy zastępczej, natomiast za skierowanie go do konkretnej jej formy, np. placówki lub rodziny, będzie odpowiadał starosta. Przeciwko takiej modyfikacji protestują m.in. sędziowie.
– Naszym zdaniem jest to ograniczanie kompetencji władzy sądowniczej i przerzucanie ich na władzę wykonawczą. Decydowanie o tak istotnej sprawie powinno pozostawać w gestii sądu, który ma możliwość podjęcia decyzji, opierając się na wysłuchaniu stron – stwierdza Ewa Waszkiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Sądów Rodzinnych.
Dodaje, że w przypadku rozstrzygnięcia podejmowanego przez urzędników zachodzi obawa, że decydujące znaczenie będą miały kwestie finansowe, które mogą przeważyć nad dbałością o dobro dziecka.
Swojej opinii w tej sprawie nie chce przedstawiać na razie Ministerstwo Sprawiedliwości. Patrycja Loose, rzecznik resortu, wyjaśnia, że będzie ono elementem stanowiska całego rządu.
Etap legislacyjny
Projekt nowelizacji ustawy czeka na I czytanie