Rząd zapowiedział rewolucję w systemie emerytalnym wszystkich służb mundurowych. Na razie nie ma nawet założeń do ustawy.
– Nie wiadomo nie tylko, jak będzie przebiegać ubruttowienie poborów policjantów, ale także czy osoby wstępujące do służby będą musiały służyć w tej służbie do czasu ukończenia powszechnego wieku emerytalnego – mówi Antoni Duda, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów.
Przygotowany przez rząd Donalda Tuska Plan Rozwoju i Konsolidacji Finansów 2010–2011 zakłada upowszechnienie systemu emerytalnego opartego na opłacaniu składek przez pracodawców. Według wiceministra Ludwika Koteckiego szczegóły programu będą znane do końca czerwca.
– Rząd nie wie, jakie będą wydatki związane z opłacaniem składek przez resort spraw wewnętrznych i administracji oraz Ministerstwo Obrony Narodowej. Nie wiadomo, czy policjanci i żołnierze będą mogli oszczędzać w otwartym funduszu emerytalnym (OFE). Jeśli okaże się, że będą mieli taką możliwość, to budżet państwa będzie musiał wpłacić do OFE realne pieniądze – mówi Jan Guz, przewodniczący OPZZ.



Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) potwierdza, że nowe zasady przechodzenia na emerytury będą dotyczyć wyłączenie osób, które wstąpią do służby po 31 grudnia 2011 r.
– Młodzi policjanci będą świadomi tego, że będą już objęci powszechnym systemem emerytalnym. Funkcjonariusze, którzy teraz służą w policji, będą przechodzić na emeryturę na podstawie obecnie obowiązujących zasad – potwierdza Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy MSWiA.
Związki zawodowe zwracają uwagę, że rządowe propozycje nie uwzględniają m.in. specyfiki pracy. Dla policjantów konieczne będzie stworzenie systemu emerytur pomostowych.
– Należy zachęcać funkcjonariuszy do dłuższej pracy, bo to już teraz przyniesie wymierne korzyści budżetowi, niż debatować, jak będzie wyglądał system emerytalny dla tych służb za 30 czy 40 lat – podsumował dotychczasowe negocjacje w sprawie emerytur mundurowych wicepremier Waldemar Pawlak.