Ze statystyk KGP wynika, że najczęściej próby samobójcze podejmują osoby w wieku 30-34 lata. Tak było również w 2019 roku. Na ten krok zdecydowały się w sumie 1363 osoby. Zgonem zakończyły się 474 nich. Nie jest to najwyższy wskaźnik. Najwięcej zgonów policja odnotowała w grupie wiekowej 60-64 lata. W zeszłym roku życie odebrało sobie 533 z nich. To właśnie w tej grupie wiekowej można zaobserwować najszybszy odsetek zgonów po zamachu samobójczym. W 2019 roku zginęło w ten sposób 1110 seniorów, czyli osób w wieku 65+. Rok wcześniej było ich 1010.
- Osoby starsze są najczęściej bardzo zdeterminowane i dlatego ich zamachy samobójcze są skuteczne. W ich przypadku rzadziej jest to chęć zwrócenia na siebie uwagi, a częściej – autentyczna chęć odebrania sobie życia – mówi prof. Jerzy Leszek, psychogeriatra z Wrocławskiego Uniwersytetu Medycznego. I opowiada: Kiedyś słyszeliśmy o przypadku starszego pana, który planując samobójstwo codziennie odwiedzał miejsce, w którym chciał odebrać sobie życie, by być pewnym, że nikt nie będzie próbował go ratować.
Pogorszenie stanu zdrowia psychicznego seniorów jest widoczne także w corocznej rządowej Informacji o sytuacji osób starczych. Z najnowszego dokumentu, przygotowanego za rok 2018 wynika, że wzrasta liczba osób starszych leczonych w poradniach zdrowia psychicznego. Z powodu zaburzeń psychicznych (bez uzależnień) leczono wówczas ogółem 7 456 osób w wieku 65 lat i więcej (jest to 16,3 proc. ogółu leczonych). Najwięcej pacjentów stanowiły osoby: z zaburzeniami organicznymi, z zaburzeniami nerwicowymi związanymi ze stresem i somatoformicznymi i schizofrenią. W porównaniu z 2017 rokiem liczba leczonych ogółem wzrosła o 445 osób (6,3 proc.). Największy wzrost zanotowano wśród osób leczących się z powodu depresji nawracających i zaburzeń dwubiegunowych (o 16,6 proc.).
Pytany o przyczyny rosnącego odsetka osób starszych z problemami psychicznymi i po próbach samobójczych, prof. Leszek wymienia przede wszystkim rosnący odsetek osób starszych w społeczeństwie. Jednak starzejące się społeczeństwo to nie wszystko. – Oczywiście przyczyny zamachów samobójczych są wieloaspektowe, jednak osoby starsze decydują się na popełnienie samobójstwa głównie z powodu samotności – tłumaczy prof. Leszek.
W Informacji o sytuacji osób starszych czytamy, że rząd zauważa rosnący odsetek seniorów z problemami psychicznymi. Odpowiedzią ma być realizacja Programu Zapobiegania Depresji w Polsce na lata 2016-2020. Jak czytamy, w jego ramach, „prowadzona jest kampania informacyjno-edukacyjna dot. depresji "Depresja. Rozumiesz -Pomagasz", której celem jest zwiększenie świadomości społecznej w zakresie występowania depresji oraz przekazanie rzetelnej wiedzy dotyczącej jej objawów, profilaktyki, diagnozowania, leczenia i możliwych form wsparcia. (…) Na stronie internetowej kampanii www.wyleczdepresje.pl zostały udostępnione w formie elektronicznej wszystkie opracowane materiały, w tym broszury, filmy oraz rekomendacje postępowania w zakresie profilaktyki, diagnostyki i leczenia”. Tymczasem, jak mówi prof. Leszek, pomóc może zwiększenie liczby psychogeriatrów.
Problem prób samobójczych i samobójstw nie dotyczy tylko najstarszych Polaków. Problemy mają również nastolatkowie. O prawie 100 proc. (z 26 do 46) wzrosła liczba prób samobójczych dzieci w wieku 7-12 lat. Wśród nastolatków (13-18 lat) liczby te to 746 prób samobójczych w 2018 roku i 905 rok później. Różnice w liczbach samobójstw nie są już tak znaczne. W 2018 roku odebrało sobie życie pięcioro dzieci i 92 nastolatków. W 2019 było ich czworo i 94.
Jednak skala problemu może być znacznie większa, ponieważ statystyki KGP nie uwzględniają wzrostu liczby przypadków prób samobójczych nastolatków, które są zgłaszane podczas przyjęć do szpitali psychiatrycznych. - Ocenia się, że ogólna liczba prób samobójczych u nastolatków jest wielokrotnie wyższa, ponieważ osoby po usiłowaniu samobójstwa mogą ponawiać te próby, co występuje nawet w 40 proc. przypadków w ciągu kolejnego roku. Szacuje się, że próby samobójcze młodzieży, będące głównym, niezależnym czynnikiem ryzyka zgonów samobójczych, występują 100 - 200 razy częściej niż samobójstwa dokonane - tłumaczy prof. Agnieszka Gmitrowicz, kierownik Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży i Katedry Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Zdaniem prof. Gmitrowicz, niezależnie od tego w statystykach policyjnych z ostatnich lat odnotowywany jest także stały wzrost liczby prób samobójczych w grupie wiekowej 15-18 lat. Jak wylicza w 2016 zgłoszono ich 372 (3,5 raza więcej niż liczba samobójstw -103), w 2017 - 587 (5 razy więcej niż liczba samobójstw -115), w 2018 - 654 (7 razy więcej niż liczba samobójstw - 92). "Ocenia się, że ogólna liczba prób samobójczych u nastolatków jest wielokrotnie wyższa, ponieważ osoby po usiłowaniu samobójstwa mogą ponawiać te próby, co występuje nawet w 40 proc. przypadków w ciągu kolejnego roku. Szacuje się, że próby samobójcze młodzieży, będące głównym, niezależnym czynnikiem ryzyka zgonów samobójczych, występują 100 - 200 razy częściej niż samobójstwa dokonane" - tłumaczy. I dodaje: "Szczegółowe prezentowanie danych statystycznych wymagałoby szerszego omówienia oraz uwzględnienia wskaźników w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców w zależności od grup wiekowych. Tylko wtedy można uniknąć błędnych interpretacji danych w postaci liczb rzeczywistych. Należy podkreślić, że statystyki GUS podawane są z rocznym opóźnieniem w stosunku do sprawozdawczości KGP i dotyczą tylko liczby samobójstw. Nie uwzględniają one liczby poważnych samouszkodzeń i prób samobójczych, mimo obecności takiej kategorii diagnostycznej w międzynarodowej Klasyfikacji Zaburzeń Psychicznych i Zaburzeń Zachowania (w ICD 10). Nad poprawą sprawozdawczości samobójstw i prób samobójczych pracuje od czterech lat Grupa ds. rejestracji zachowań samobójczych w Zespole roboczym ds. prewencji samobójstw i depresji przy Ministerstwie Zdrowia".
Zdaniem ekspertki u około 90 proc. nastolatków po próbach samobójczych i u ofiar samobójstw są wykazywane różne zaburzenia psychiczne, głównie depresyjne (pod postacią m.in. smutku, dysforii, niskiej samooceny, wycofania, spadku osiągnięć w nauce). -Często są to reakcje na trudne, kryzysowe sytuacje: porzucenie, zaniedbywanie przez rodziców/opiekunów, doświadczanie przemocy fizycznej i seksualnej. W grupach rówieśniczych ma miejsce bullying, zastraszanie, poniżanie (także przez internet). Ponadto w okresie dojrzewania występuje kryzys tożsamości, który może być podłożem konfliktów rodzinnych, zachowań ryzykownych, impulsywnych, używania alkoholu i innych substancji. Opisane sytuacje mogą prowadzić u nastolatków do odczuwania silnego napięcia psychicznego i rozładowywania go poprzez samookaleczenia. Samouszkadzanie się młodzieży jest istotnym czynnikiem ryzyka samobójstwa – mówi prof. Gmitrowicz.
To właśnie znaczący wzrost przyjęć nastolatków po samouszkodzeniach z niepewną intencją śmierci oraz po próbach samobójczych doprowadził do poważnego pogłębienia się kryzysu w lecznictwie psychiatrycznym dla tej grupy wiekowej. - Obecnie codzienna praca na przepełnionych oddziałach psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży to ciągła uważność personelu medycznego i zapewnianie bezpieczeństwa nastoletnim pacjentom, którzy w przeważającej liczbie prezentują zachowania samobójcze i autoagresywne. Nadmierne obciążenie personelu odpowiedzialnością za bezpieczeństwo pacjentów z ryzykiem samobojczym, spowodowało odpływ kadry medycznej. Niektórym oddziałom psychiatrii dzieci i młodzieży groziło i nadal grozi zamknięcie z powodu braku personelu lekarskiego i niedofinansowania – tłumaczy prof. Gmitrowicz.