7,7 mld zł wyniesie przyszłoroczny budżet Funduszu Pracy (FP). Będzie w nim mniej na instrumenty wsparcia bezrobotnych i pracodawców, ale więcej na Krajowy Fundusz Szkoleniowy (KFS).
Jak wynika z projektu ustawy budżetowej na 2019 r., plan finansowy FP ma być niższy od tegorocznego o prawie 0,5 mld zł. Spośród finansowanych z jego środków zadań największy spadek obejmuje aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. W tym roku zarezerwowanych jest na nie 5,79 mld zł, w następnym będzie to 3,16 mld zł. Zmniejszenie środków w tej pozycji jest związane głównie z tym, że z FP do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP) przeniesione zostało finansowanie staży i specjalizacji lekarzy oraz pielęgniarek, na które w tym roku przewidzianych było 1,17 mld zł, a także refundacja wynagrodzenia młodocianych pracowników. Ponadto powiatowe urzędy pracy (PUP) nie mogą już stosować instrumentu polegającego na dofinansowaniu zatrudnienia bezrobotnych poniżej 30. roku życia, bo ten obowiązywał jedynie w latach 2016–2018, a w tym roku kosztował 1,05 mld zł.
W ramach aktywnych form finansowane są również programy na rzecz promocji zatrudnienia, łagodzenia skutków bezrobocia i aktywizacji zawodowej, czyli m.in. staże, szkolenia, dotacje na założenie własnej firmy, różnego typu bony oraz doposażenia stanowisk pracy. Pośredniaki na stosowanie tych instrumentów mają otrzymać 2,3 mld zł, podczas gdy w br. jest na nie przeznaczone 2,6 mld zł.
– Wydaje się, że w sytuacji rekordowo niskiego poziomu bezrobocia i braku rąk do pracy obniżenie kwoty na instrumenty aktywizacji jest zasadne – mówi Łukasz Kozłowski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Natomiast zdecydowanie więcej pieniędzy w 2019 r. zarezerwowanych zostało na Krajowy Fundusz Szkoleniowy (KFS), z którego PUP mogą dofinansowywać firmom koszty kształcenia ustawicznego i podnoszenie kompetencji u zatrudnionych już osób. W tym roku na to działanie było przewidziane jedynie 105 mln zł, co było powszechnie krytykowane przez partnerów społecznych. W 2019 r. na KFS będzie 228 mln zł.
– W tym przypadku nie można jednak mówić o jakimś szczególnym wzroście, bo jest to w zasadzie powrót do stanu KFS sprzed 2018 r. Niemniej ze względu na duże zainteresowanie pieniędzmi na szkolenia jest to dobra informacja – podkreśla Łukasz Kozłowski.
Ponadto tak jak w poprzednich latach FP będzie finansował szereg zadań, które nie są bezpośrednio związane z walką z bezrobociem. Wprawdzie wspomniane koszty kształcenia lekarzy i pielęgniarek zostały czasowo przeniesione do FGŚP, ale za to w drugą stronę nastąpi powrót finansowania przez FP zasiłków i świadczeń przedemerytalnych, na co będzie 1,4 mld zł. Dodatkowo po raz pierwszy fundusz będzie dopłacał do wprowadzanych od przyszłego roku Pracowniczych Programów Kapitałowych (660 mln zł). Na takim samym poziomie jak w br. pozostanie kwota na dofinansowanie kosztów zakładania i utrzymania żłobków oraz klubów dziecięcych (w ramach programu „Maluch+”), która wyniesie 200 mln zł. Z kolei aż o 60 mln zł mniej, bo tylko 10 mln zł, FP ma dopłacić do zadania wynikającego z programu „Za życiem”, a mianowicie zatrudniania przez gminy asystentów rodziny. Jest to związane z tym, że w tym roku wykorzystanych na ten cel zostało 15 mln zł, nie ma więc potrzeby gromadzenia wyższej kwoty.
Wreszcie w 2019 r. będzie mniej pieniędzy z FP na dofinansowanie wynagrodzeń pracowników PUP i WUP. O ile w tym roku wsparcie dla samorządów na pensje wynosi 235,6 mln zł, to w 2019 r. ma to być 201 mln zł.
Etap legislacyjny
Konsultacje projektu ustawy