Dziennik Gazeta Prawna świętuje właśnie 30. urodziny. I z tej – 30-letniej – perspektywy patrzymy na polską gospodarkę i jej niebywały sukces, który wspieraliśmy, i któremu towarzyszyliśmy. Jeśli będziemy w stanie go powtórzyć w kolejnym długim okresie (nie roku czy trzech lat, ale jednak dłużej), zyskamy szansę, by dołączyć do najlepszych w Europie, a może i na świecie. Powiedzmy to sobie wprost: takie są nasze ambicje i aspiracje. Zmniejszyliśmy wyraźnie dystans, który nas od nich dzielił. Ale nie zamierzamy przecież na tym poprzestać. Narzucona nam przez historię rola „uboższego krewnego”, choć już nie tak ubogiego jak dawniej, zupełnie nam nie odpowiada.
Sukces był możliwy, bo ciężko pracując, nauczyliśmy się robić biznes, a nasza gospodarka stała się bardzo konkurencyjna. Właśnie ta kwestia – konkurencyjności – jest w tym roku głównym tematem powtarzanej przez DGP co roku i dziś ponownie oficjalnie startującej akcji „Nie ma przyszłości bez przedsiębiorczości”. Dlaczego? Bo konkurencyjność naszej gospodarki, naszych firm pogarsza się, a perspektywy są co najmniej niejasne. To nie pesymizm (jak można by uznać, patrząc na rosnący poziom życia i bardzo silne prosocjalne tendencje), lecz realia, w których działają firmy – także te najliczniejsze, z sektora MŚP – zalewane rzeką regulacji unijnych i krajowych, walczące z nieuczciwą konkurencją spoza UE i protekcjonizmem unijnych rywali, będące zakładnikami transformacji energetycznej, wikłane w sieć obowiązków związanych z ESG itd. itp.
O tych i innych problemach oraz o pomysłach na ich rozwiązanie – a są takie pomysły – rozmawiamy w ramach naszej akcji z ludźmi gospodarki: przedsiębiorcami, inwestorami, menedżerami. Oddajemy im głos. Słuchamy i zachęcamy do ich wysłuchania, bo to oni są autorami naszego sukcesu.
Z jednej z takich rozmów (dziś ją publikujemy) zaczerpnąłem tytuł tego tekstu: Najlepsze pięć minut może być przed nami. Może – o ile będziemy podejmować mądre decyzje. Niektóre musimy podjąć szybko. Jakie? Na to pytanie będziemy codziennie, począwszy od dziś, odpowiadać na naszych łamach w artykułach i wywiadach z prezesami i właścicielami przedsiębiorstw. Jeden z nich mówi wprost (i udowadnia na przykładach), że wkrótce czeka nas przełom. To będą decydujące kwartały i lata dla firm. Naszych, ale też dla unijnych. Albo będziemy się cieszyć szybkim rozwojem, albo zderzymy się ze ścianą i z kłopotami, jakie trudno nam sobie dziś wyobrazić. W najgorszym scenariuszu – Polska i Unia Europejska muszą się liczyć z ekonomicznym twardym lądowaniem, a nawet „powolną agonią”, o której pisze w opublikowanym kilka dni temu raporcie Mario Draghi, były prezes EBC.
Wrócimy do tego tematu w jednym z tekstów, które opublikujemy na finiszu naszej akcji, za miesiąc, czyli 16 października, w specjalnym wydaniu DGP. Autorami artykułów, wywiadów, komentarzy i felietonów będą w nim wyłącznie przedsiębiorcy i menedżerowie. Nie ma na rynku lepszej diagnozy i analizy ekonomicznej niż ta, która jest zbudowana z ich doświadczenia, wiedzy i intuicji. Nie ma też lepszego zestawu rekomendacji, co zrobić, żeby jednak najlepsze pięć minut wciąż było przed nami. ©℗