Polska jest jedną z gospodarczych lokomotyw Europy, lec z jeśli chodzi o inwestycje naszych firm za granicą, wciąż jesteśmy w tyle za porównywalnymi gospodarkami. Według danych UNCTAD skumulowana wartość polskich zagranicznych inwestycji bezpośrednich to ok. 40 mld dol., co stanowi zaledwie ok. 4,4 proc. polskiego PKB. Dla porównania, firmy z mniejszych od nas Czech posiadają aktywa zagraniczne warte ok. 74 mld dol., czyli ponad 21 proc. czeskiego PKB. Średnia w UE to ponad ok. 68 proc. PKB.

Przez dekady Polska pełniła głównie rolę odbiorcy zagranicznego kapitału – od początku transformacji ustrojowej do końca 2023 r. napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) nad Wisłę osiągnął około 364 mld dol. Obecnie obserwujemy stopniową zmianę tego paradygmatu. Polskie przedsiębiorstwa coraz śmielej lokują kapitał poza granicami kraju, sygnalizując rosnącą dojrzałość i ekspansywność rodzimego biznesu.

Pomimo niesprzyjającego globalnego otoczenia inwestycyjnego – geopolitycznych napięć, barier handlowych i spowolnienia gospodarczego – polski kapitał zaczyna podążać za reputacją, którą kraj zbudował przez lata: pracowitością, solidnością i pomysłowością. Polski Fundusz Rozwoju, który mam przywilej współtworzyć i rozwijać, dysponuje odpowiednimi narzędziami, by wspierać tych, którzy są gotowi inwestować w aktywa zagraniczne i budować trwałą obecność na rynkach międzynarodowych.

Firmy gotowe do globalnej ekspansji

Dlaczego właśnie teraz jest właściwy moment na przyspieszenie ekspansji zagranicznej polskich firm? Przede wszystkim dlatego, że krajowy sektor przedsiębiorstw – szczególnie firmy średniej wielkości – osiąga poziom dojrzałości operacyjnej, finansowej i organizacyjnej, który umożliwia skuteczne wejście na rynki międzynarodowe.

To właśnie średnie przedsiębiorstwa, dzięki swojej innowacyjności, zdolności do adaptacji i elastycznym modelom zarządzania, mają największy potencjał wzrostu poprzez akwizycje i budowanie trwałej obecności na rynkach zagranicznych. Choć nie oznacza to natychmiastowego awansu Polski do grona globalnych liderów kapitałowych, punkt wyjścia – zarówno pod względem kompetencji, jak i dostępnego kapitału – jest prawdopodobnie najlepszy w historii.

Według wstępnych wyników naszych badań w tym roku blisko 50 proc. polskich przedsiębiorców deklaruje plany nowych inwestycji na rynkach zagranicznych, co oznacza wyraźny wzrost w porównaniu z poprzednimi latami. Polskie firmy z coraz większą odwagą patrzą na rynki międzynarodowe. Najczęściej wybierane kierunki to Niemcy, Wielka Brytania, Rumunia i Czechy, ale rośnie też zainteresowanie np. Skandynawią oraz rynkami pozaeuropejskimi.

Po drugie, otoczenie sprzyja odważnym. Pandemia i geopolityka zmieniły układ łańcuchów dostaw – europejskie firmy szukają dostawców bliżej domu, rodzi się trend nearshoringu. To szansa dla polskich biznesów, by przejmować kontrakty i firmy w regionie oraz dalej w Europie. Sektory napędzające nasz eksport (m.in. maszyny transportowe, części przemysłowe, ale też meble, kosmetyki, odzież czy żywność) mogą dzięki temu łatwiej skalować działalność na sąsiednich rynkach. Z kolei wojna w Ukrainie – paradoksalnie – tworzy perspektywy ekspansji dla polskich firm, które ze względu na bliskość geograficzną i znajomość realiów wykazują większą gotowość do działania na tym rynku niż konkurenci z Zachodu.

Nowe przykłady polskiej ekspansji

Warto spojrzeć na kilka śmiałych przykładów ekspansji. Jednym z nich może być spółka Euvic z branży IT, która dzięki wsparciu Funduszu Ekspansji Zagranicznej PFR TFI z powodzeniem buduje dziś grupę technologiczną na Ukrainie, przejmując tam lokalne firmy IT i tworząc centrum kompetencyjne obsługujące klientów z całego świata. Podkarpacki Sanok Rubber Company – producent wyrobów gumowych kupił w Finlandii grupę Teknikum, co było jedną z największych polskich inwestycji bezpośrednich w tym kraju. Dzięki temu przejęciu Sanok wzmocnił swoją obecność na wymagającym rynku skandynawskim. W ostatnich dniach radomska Grupa Trend zrealizowała transakcję przejęcia niemieckiej Gala Group, jednego z wiodących europejskich producentów świec zapachowych, produktów do aromaterapii oraz elementów dekoracyjnych.

Okładka wydania "Nie ma przyszłości bez przedsiębiorczości"
ikona lupy />
Okładka wydania "Nie ma przyszłości bez przedsiębiorczości" / Dziennik Gazeta Prawna

Dzisiejsze specjalne wydanie "Dziennika Gazety Prawnej" jest otwarte dla wszystkich czytelników. Zachęcamy do lektury »»»

Wsparcie kluczem do sukcesu

Kluczem do pomyślnej ekspansji jest oczywiście odpowiednie wsparcie finansowe i instytucjonalne, które ma za zadanie zapewnić polskiemu przedsiębiorcy możliwości i narzędzia co najmniej na takim poziomie, aby był konkurencyjny w stosunku do tego, czym dysponują firmy w innych krajach.

Pomagają w tym unikalne narzędzia, takie jak np. Fundusz Ekspansji Zagranicznej – stworzony specjalnie po to, by współfinansować zagraniczne inwestycje naszych firm. Działa to prosto: jeśli obiecująca polska firma planuje np. przejęcie zagranicznej spółki, założenie oddziału za granicą lub dofinansowanie rozwoju swojej zagranicznej filii, możemy wejść w taki projekt jako partner finansowy – obejmując udziały mniejszościowe lub udzielając finansowania. Polska dysponuje dziś dynamicznym sektorem przedsiębiorstw, kompetentną kadrą zarządzającą, rosnącym zasobem kapitału oraz rozwiniętym systemem instrumentów wsparcia.

Na tle porównywalnych gospodarek regionu Polska wciąż ma istotne pole do nadrobienia w zakresie aktywności kapitałowej za granicą. Jednak obecne otoczenie – zarówno wewnętrzne, jak i międzynarodowe – sprzyja przełamaniu tej luki. Nadszedł czas, by polskie firmy – zwłaszcza średniej wielkości, zdolne do wzrostu przez innowacje i akwizycje – rozpoczęły międzynarodową ekspansję w sposób przemyślany, odważny i zorientowany na długoterminowy zwrot z inwestycji. ©℗

Piotr Matczuk jest ekonomistą i menedżerem z wieloletnim doświadczeniem w sektorze międzynarodowych instytucji rozwojowych (m.in. przedstawiciel Międzynarodowej Korporacji Finansowej – Grupy Banku Światowego, doradca rady nadzorczej Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju). Absolwent Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie i Saïd Business School na Uniwersytecie Oksfordzkim.