Czy przyczynienie się do wypadku w drodze do pracy uniemożliwi skorzystanie z łagodniejszych wymogów otrzymania renty z tytułu niezdolności do pracy? Dlaczego ZUS nie może kwestionować motywów osoby pobierającej rentę rodzinną, która zapisuje się na kolejne studia?

Uległem wypadkowi w drodze z pracy do domu. Wystąpiłem o rentę z tytułu niezdolności do pracy. ZUS odmówił mi prawa do renty, bo nie spełniam warunku wymaganego okresu składkowego (nie przepracowałem pięciu lat w ostatnich dziesięciu latach). Moim zdaniem nie muszę spełniać tego warunku, bo uległem wypadkowi w drodze z pracy do domu, ale ZUS uznał, że to, iż spożywałem alkohol i przyczyniłem się do wypadku, powoduje, że nie ma podstaw do skorzystania z tego ułatwienia. Czy organ ma rację?

Nie, w tym przypadku ZUS nie ma racji, ponieważ przyczynienie się do takiego zdarzenia nie wpływa na możliwość skorzystania z łagodniejszych warunków przyznania renty z tytułu niezdolności do pracy.

Zgodnie z art. 57 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS (dalej: ustawa emerytalna) renta z tytułu niezdolności do pracy przysługuje ubezpieczonemu, który spełnił łącznie następujące warunki:

  • jest niezdolny do pracy;
  • ma wymagany okres składkowy i nieskładkowy;
  • niezdolność do pracy powstała w okresach ubezpieczenia lub w okresach opłacania składek na ubezpieczenie społeczne w wysokości określonej w przepisach o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych albo nie później niż w ciągu 18 miesięcy od ustania tych okresów (warunku tego nie stosuje się do ubezpieczonego, który udowodnił okres składkowy i nieskładkowy wynoszący co najmniej 20 lat dla kobiety lub 25 lat dla mężczyzny oraz jest całkowicie niezdolny do pracy);
  • nie ma ustalonego prawa do emerytury z FUS lub nie spełnia warunków do jej uzyskania.

Jednak, co ważne, warunek posiadania odpowiedniego okresu składkowego i nieskładkowego nie jest wymagany od ubezpieczonego, którego niezdolność do pracy jest spowodowana wypadkiem w drodze do pracy lub z pracy. Definicja wypadku w drodze do pracy lub z pracy została zawarta w art. 57b ust. 1 ustawy emerytalnej. Zgodnie z par. 1 za wypadek w drodze do pracy lub z pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło w drodze do lub z miejsca wykonywania zatrudnienia lub innej działalności stanowiącej tytuł ubezpieczenia rentowego, jeżeli droga ta była najkrótsza i nie została przerwana. Przy czym uważa się, że wypadek nastąpił w drodze do pracy lub z pracy, mimo że droga została przerwana, jeżeli przerwa była życiowo uzasadniona i jej czas nie przekraczał granic potrzeby, a także wówczas, gdy droga, nie będąc drogą najkrótszą, była dla ubezpieczonego, ze względów komunikacyjnych, najdogodniejsza.

Zgodnie zaś z ust. 2 za drogę do pracy lub z pracy uważa się oprócz drogi z domu do pracy lub z pracy do domu również drogę do miejsca lub z miejsca:

  • innego zatrudnienia lub innej działalności stanowiącej tytuł ubezpieczenia rentowego;
  • zwykłego wykonywania funkcji lub zadań zawodowych albo społecznych;
  • zwykłego spożywania posiłków;
  • odbywania nauki lub studiów.

Ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku w drodze do pracy lub z pracy dokonują w karcie wypadku w drodze do pracy lub z pracy pracodawcy w stosunku do ubezpieczonych będących pracownikami, a w stosunku do pozostałych ubezpieczonych podmioty określone w art. 5 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.

Trzeba jednak podkreślić, że ustalenie, iż zdarzenie miało charakter wypadku w drodze do pracy lub z pracy, nie daje poszkodowanemu prawa do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego. Stwierdzenie takiego charakteru zdarzenia pozwala jedynie na nabycie prawa do świadczeń chorobowych bez okresu wyczekiwania, do tego płatnych w wysokości 100 proc. podstawy wymiaru, oraz – jak wynika to z przepisów ustawy emerytalnej – pozwala na otrzymanie renty z tytułu niezdolności do pracy na łagodniejszych zasadach.

Jeśli zaś chodzi o przyczynienie się ubezpieczonego do wypadku i wpływ tej okoliczności na uprawniania emerytalne, warto odwołać się do wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 18 lipca 2006 r., sygn. akt III AUa 1553/05. Sąd uznał, że nie ma podstaw do odmowy zastosowania art. 57b ustawy emerytalnej w przypadku udowodnionego związku między zajściem wypadku a spożyciem przez poszkodowanego alkoholu lub innych środków odurzających. Ustawa emerytalna nie zawiera bowiem przepisu, zgodnie z którym przyczynienie się do wypadku w drodze do pracy oznacza konieczność udowadniania wymaganego okresu składkowego i nieskładkowego.

Mam 22 lata i pobieram rentę rodzinną po zmarłym ojca. Zdobyłam tytuł licencjata, a teraz zamierzam zapisać się na studia tylko po to, żeby otrzymywać dalej rentę. Nowy kierunek studiów jest zupełnie odległy od tego, co studiowałam dotychczas. Czy ZUS nie zarzuci mi, że studiuję fikcyjnie tylko po to, żeby otrzymywać dalej rentę?

ZUS może badać jedynie stan faktyczny, tj. czy osoba ubiegająca się o przedłużenie renty rodzinnej spełnia warunki do jej otrzymania i rzeczywiście kontynuuje naukę. Same motywy kontynuowania nauki nie mają znaczenia i nie mogą zostać zakwestionowane przez ZUS.

Zgodnie z art. 68 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (dalej: ustawa emerytalna) dzieci własne, dzieci drugiego małżonka i dzieci przysposobione mają prawo do renty rodzinnej:

  • do ukończenia 16 lat;
  • do ukończenia nauki w szkole, jeżeli przekroczyły 16 lat życia, nie dłużej jednak niż do osiągnięcia 25 lat życia, albo
  • bez względu na wiek, jeżeli stały się całkowicie niezdolne do pracy oraz do samodzielnej egzystencji lub całkowicie niezdolne do pracy w okresach wskazanych wyżej.

Jeżeli dziecko osiągnęło 25 lat życia, będąc na ostatnim roku studiów w szkole wyższej, prawo do renty rodzinnej przedłuża się do zakończenia tego roku studiów. Osoby uczące się i ubiegające się o rentę muszą cyklicznie przedstawiać ZUS zaświadczenia o kontynuowaniu nauki (posiadaniu statusu studenta). Dla ZUS nie jest tajemnicą, że część osób zapisuje się na uczelnie lub szkoły tylko po to, aby otrzymywać dalej rentę rodzinną. Jednak organ rentowy nie ma prawa badać motywacji osoby ucznia lub studenta.

Warto zwrócić także uwagę na wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 7 marca 2018 r., sygn. akt III AUa 66/18. Sąd uznał, że dla stwierdzenia, czy ktoś pobiera naukę w szkole w rozumieniu art. 68 ust. 1 pkt 2 ustawy emerytalnej, nie jest wystarczające ustalenie zamiaru pobierania tej nauki. Muszą występować przejawy zewnętrzne. Zdaniem sądu można zatem pobierać naukę w szkole nie po to, aby poszerzać swoją wiedzę lub zdobywać formalne kwalifikacje albo uprawnienia, a tylko po to (w znaczeniu intencji), aby otrzymywać rentę rodzinną. Sąd uznał, że jeśli wnioskodawca uczestniczy w zajęciach i wypełnia inne postawione wymagania, należy uznać, że ktoś taki pobiera naukę w szkole.

Sąd zwrócił uwagę, że odmiennie trzeba ocenić sytuację, gdy osoba pobierająca rentę nie wypełnia podstawowych obowiązków w postaci uczestnictwa w zajęciach i nie podaje żadnego usprawiedliwienia (wytłumaczenia) tej nieobecności. Zdaniem SA okres poprzedzający skreślenie z listy studentów, kiedy ciągle występuje stuprocentowa nieobecność, nie może być uznany za okres nauki. Podkreślił, że nauka w szkole to poddanie się wymogom – rygorom nauczania w zorganizowanej, zinstytucjonalizowanej formie, wymogom określonym w odpowiednich przepisach prawa oświatowego oraz regulaminie szkoły.

Zatem w opisywanej sytuacji ważne będą okoliczności faktyczne, czy wnioskodawczyni po rozpoczęciu formalnej nauki na nowym kierunku studiów rozpocznie tę naukę także faktycznie. Kluczowe znaczenie będą miały tu obecność na zajęciach oraz realizowanie innych obowiązków. Ich zaniedbywanie może doprowadzić do skreślenia z listy studentów, a jak wynika z uzasadnienia do cytowanego wyżej wyroku, w skrajnych przypadkach za okres niekontynuowania nauki może zostać uznany także okres przed skreśleniem z listy studentów. A to będzie wiązało się z koniecznością zwrotu pobranej renty rodzinnej.

ZUS odmówił mi prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy z powodu braku odpowiedniego stażu pracy, stwierdzono również brak niezdolności do pracy. W postępowaniu przed sądem nie dopuszczono dowodu z opinii biegłego lekarza, bo jak stwierdził sąd – nie było to konieczne, skoro i tak nie spełniam warunku odpowiedniego stażu pracy. Czy mogę podnieść zarzut w apelacji dotyczący odmowy powołania biegłego?

Zgodnie z art. 57 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS renta z tytułu niezdolności do pracy przysługuje ubezpieczonemu, który spełnił łącznie następujące warunki:

  • jest niezdolny do pracy;
  • ma wymagany okres składkowy i nieskładkowy;
  • niezdolność do pracy powstała w okresach ubezpieczenia lub w okresach opłacania składek na ubezpieczenie społeczne w wysokości określonej w przepisach o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych albo nie później niż w ciągu 18 miesięcy od ustania tych okresów (warunku tego nie stosuje się do ubezpieczonego, który udowodnił okres składkowy i nieskładkowy wynoszący co najmniej 20 lat dla kobiety lub 25 lat dla mężczyzny oraz jest całkowicie niezdolny do pracy);
  • nie ma ustalonego prawa do emerytury z FUS lub nie spełnia warunków do jej uzyskania.

Niespełnienie któregokolwiek z powyższych warunków skutkuje odmową prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z 21 grudnia 2016 r., sygn. akt III AUa 1908/16, zwrócił uwagę na kolejność ustalania faktów w sprawie o rentę z tytułu niezdolności do pracy. Wyjaśnił, że w sprawie o takie świadczenie konieczne jest ustalenie w pierwszej kolejności spełniania przez ubezpieczonego wymogów stażowych. Dopiero potem możliwe jest ustalanie niezdolności do pracy na dzień, w jakim ostatni raz te wymogi były spełnione, a następnie kontynuowanie jej do dnia wydania zaskarżonej decyzji. Sąd, rozpatrując apelację ubiegającego się o rentę, uznał, że z uwagi na to, iż ubezpieczony nie spełnia przesłanek stażowych, niecelowe było dopuszczanie dowodu z opinii biegłych na okoliczność jego aktualnej zdolności do pracy.

Podobna sytuacja ma miejsce w opisywanym przypadku. Skoro wnioskodawca nie spełnia warunku stażowego, co sąd stwierdził na początkowym etapie prowadzenia postępowania, to powoływanie biegłego nie było zasadne, a odmowa jego powołania nie może stać się podstawą apelacji. Sąd nie ma bowiem obowiązku dopuszczania wszystkich wnioskowanych przez strony dowodów. Jeśli uzna, że dopuszczenie takiego dowodu nie pomoże w ustaleniu żadnej okoliczności istotnej dla sprawy, może tego odmówić. Podobna sytuacja ma miejsce, gdy strony w sprawach rentowych (ZUS i wnioskodawca) powołują kolejnych biegłych lekarzy tylko dlatego, że poprzednie opinie nie potwierdzały ich stanowiska. ©℗