Nowelizację ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 927) uchwalono w grudniu ub.r., przesuwając wówczas start systemu kaucyjnego z 1 stycznia na 1 października 2025 r. Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) jednak dopiero w ubiegły czwartek wydało pierwsze zezwolenia dla tzw. operatorów, czyli podmiotów odpowiedzialnych za koordynowanie systemu. „Zakładamy, że cały proces wydania i aktualizacji zezwoleń dla wszystkich ośmiu podmiotów zakończy się w najbliższych tygodniach” – pisze resort w odpowiedzi na nasze pytania.
Zdaniem naszych rozmówców to zdecydowanie za późno, gdyż to właśnie operatorzy są kluczowymi graczami w systemie kaucyjnym (obejmującym butelki PET, metalowe puszki i butelki ze szkła wielorazowego). To na nich ciąży obowiązek m.in. skoordynowania procesu obrotu kaucją oraz zapewnienia jej przepływu między producentami i sklepami (patrz: infografika).
Polska czeka na butelki
Czterech operatorów zezwolenia na prowadzenie systemu zdobyło już w 2024 r. Problem w tym, że w związku z nowelizacją musieli złożyć wnioski o aktualizację licencji. „Te postępowania są w toku” – informuje nas resort. Nowe zezwolenia uzyskały natomiast dwa podmioty, które wcześniej nimi nie dysponowały. W odpowiedzi na nasze pytania MKiŚ tłumaczy, że proces weryfikacji jest bardzo drobiazgowy i przez to czasochłonny.
„Każdy z wniosków ma swoją unikalną treść merytoryczną i musi być traktowany indywidualnie. Kwestia ta dotyczy zarówno podmiotów, które złożyły wnioski po raz pierwszy – czyli nowych ubiegających się o wydanie zezwolenia na prowadzenie systemu kaucyjnego, jak i podmiotów posiadających już zezwolenia, które obligowane ustawą zmieniającą złożyły w dniu 31 marca br. wnioski o zmianę posiadanych zezwoleń (wszystkie podmioty złożyły wnioski o zmianę w ostatnim dniu terminu)” – wyjaśnia resort.
– Bez licencji operator nie może podpisać umowy ze sklepami oraz zawrzeć analogicznych porozumień z innymi operatorami. Niemożliwe jest również pozyskiwanie środków z banków. Jednym słowem, zakres działania operatora jest bardzo ograniczony – zauważa Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Czy w ciągu czterech miesięcy operatorzy będą mieli szansę na realne przygotowanie się?
System kaucyjny ma pomóc
– Szczerze wątpię. Wydaje się, że zwlekanie przez resort z wydaniem zezwoleń to dość niefrasobliwe podejście do sprawy. Urzędnicy nie byli w stanie przez ponad pięć miesięcy podjąć decyzji, a teraz przez zaledwie cztery miesiące operatorzy będą musieli przygotować gigantyczny system. To pokazuje, jak bardzo urzędnicza biurokracja oderwana jest od realiów rynkowych – komentuje ekspert.
Nasz rozmówca wyjaśnia, co spóźniony lub niepełny start systemu oznacza dla jego branży.
– Przy okazji nowelizacji ustawy udało się nam producentom wywalczyć trzymiesięczny tzw. okres przejściowy. W jego trakcie będziemy mogli jednocześnie uczestniczyć w systemie, ale również wprowadzać na rynek napoje w opakowaniach bez znaczka kaucji, tak, żeby pozbyć się zapasów i nie marnować opakowań i produktów. Jeśli jednak operatorzy realnie ruszą z działalnością w pełnym wymiarze dopiero od 1 stycznia 2026 r. (a na to wskazują moje analizy), to wówczas de facto trzymiesięczny okres przejściowy przestanie obowiązywać, bo MKiŚ uparło się, że nie może trwać dłużej niż do końca 2025 r – ostrzega Gantner.
Swoimi obawami dzieli się również Piotr Mazurek, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego z Konfederacji Lewiatan. Nasz rozmówca wyjaśnia, że do efektywnego rozpoczęcia podpisywania umów ze sklepami i z producentami konieczne jest, aby zezwoleniami dysponowali wszyscy operatorzy, nie zaś tylko dwa podmioty.
– Istnieje ryzyko, że operatorzy, którzy wciąż nie otrzymali od MKiŚ zaktualizowanej decyzji na rozpoczęcie działalności, mogą mieć problemy z uruchomieniem systemu już 1 października. Martwi również brak ogólnopolskiej kampanii edukacyjnej dla konsumentów. Z informacji przekazanych przez MKiŚ wynika, że nie został jeszcze w pełni rozstrzygnięty przetarg na jej wykonawcę. Pytanie zatem, kiedy faktycznie ruszy kampania, skoro zostało nam 3,5 miesiąca do startu systemu. To dramatycznie mało czasu – ostrzega Mazurek.
„Starzy” operatorzy śpią spokojnie
– Zarządzany przeze mnie podmiot otrzymał właśnie zezwolenie MKiŚ na prowadzenie systemu kaucyjnego dla wszystkich trzech frakcji objętych systemem. Robimy absolutnie wszystko, żeby wystartować na czas – mówi Piotr Okurowski, prezes operatora Kaucja.pl.
– Kaucja.pl rozpoczęła przygotowanie operacyjne i organizacyjne jeszcze w 2024 r. i przez cały czas bardzo ciężko pracowaliśmy, aby nasz system wystartował od 1 października. Nie jest to łatwe, a wyzwań jest nadal bardzo wiele. Gdybyśmy dostali to zezwolenie szybciej, o co wielokrotnie apelowaliśmy do resortu klimatu, to wówczas moglibyśmy w większym spokoju i pewności przygotowywać się do uruchomienia tego systemu – zaznacza.
Nasz rozmówca zwraca uwagę na to, że sukces systemu zależy od wielu czynników, m.in. od przygotowań po stronie sklepów, infrastruktury i wydajnych systemów informatycznych.
– Bardzo wiele w odniesieniu do systemu kaucyjnego pozostaje wciąż niewiadomą, a jego sukces będzie zależał od współpracy wszystkich stron: operatora, jednostek handlu i wprowadzających, jak też partnerów świadczących usługi logistyczne, transportowe oraz te z zakresu zagospodarowania zebranych odpadów – wyjaśnia Okurowski.
Nie wszyscy „starzy” operatorzy mogą jednak odetchnąć z ulgą. Okazuje się bowiem, że aktualizowanie zezwoleń dla niektórych z nich potrwa nieco dłużej. „Powodem cofnięcia zezwolenia na prowadzenie systemu kaucyjnego przez spółkę POLKA S.A. były nieusuwalne błędy formalne w złożonym przez nią wniosku o zmianę zezwolenia, co obligowało ministra do jego cofnięcia. Spółka złożyła już nowy wniosek o wydanie zezwolenia” – czytamy w odpowiedzi resortu.
Magdalena Markiewicz, prezes operatora PolKa – Polska Kaucja, nie widzi jednak powodów do obaw. – Mamy zezwolenie, które działa na podstawie starej ustawy. Czekamy jednak na udzielenie nam nowego zezwolenia na podstawie znowelizowanej ustawy. To nie zatrzymuje naszych działań. PolKa będzie gotowa 1 października – mówi.
– Przedłużająca się procedura wydawania zezwoleń może być jednak problematyczna dla naszej konkurencji. Mam na myśli tych operatorów, którzy nie uzyskali jeszcze ani jednego zezwolenia. W ich przypadku ryzyko opóźnień w starcie systemu jest znacznie większe – ostrzega Magdalena Markiewicz. ©℗