Unijny Trybunał nie przesądził o bezprawności restrukturyzacji Getin Noble Banku, a tym samym nie zapewnił frankowiczom prawa do odszkodowania od Skarbu Państwa. TSUE uznał jednak, że polskie sądy mogą rozpatrywać skargi od kredytobiorców osobno. Ich łączenie w jedną sprawę - choć zgodne z polskim prawem - prowadziłoby do nadmiernej obstrukcji
Dziś Trybunał Sprawiedliwości UE wydał od dawna wyczekiwany przez frankowiczów wyrok w sprawie restrukturyzacji Getin Noble Banku (sprawa C -118/23). Pytania prejudycjalne pochodziły od Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który poprosił luksemburski Trybunał m.in. o zbadanie zgodności z prawem procedury restrukturyzacji banku należącego niegdyś do Leszka Czarneckiego.
Wątpliwa restrukturyzacja
Wątpliwości WSA budziło to, czy Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) występując w roli zarówno kuratora restrukturyzacji Getinu, gwaranta ulokowanych w nim depozytów, jak również organu nadzorującego sprawy proceduralne restrukturyzowanego banku, nie przekroczył swoich uprawnień. Zdaniem dawnych członków rady nadzorczej Getinu oraz niektórych komentatorów w postępowaniu BFG można doszukiwać się konfliktu interesów. Frankowicze liczyli zaś, że TSUE stwierdzi bezprawność restrukturyzacji Getin Noble Banku i tym samym da im podstawy do ubiegania się o odszkodowania od Skarbu Państwa za szkody poniesione przez nich w związku z tą sytuacją.
Rozstrzygnięcie TSUE w tej kwestii nie przyniosło przełomu, co nie jest dużym zaskoczeniem, bo już wcześniej rzecznik generalny TSUE w swojej opinii na ten temat wypowiedział się bardzo ostrożnie. Podtrzymując jego stanowisko, TSUE orzekł, że unijne prawo nie zabrania wykonywania kilku funkcji przez ten sam organ. Kluczowe jest jednak wypracowanie regulacji, które zagwarantują wewnętrzną niezależność pomiędzy poszczególnymi departamentami instytucji odpowiadającymi za działania, które potencjalnie mogą stwarzać ryzyko konfliktu interesów. Zapewnienie tej niezależności spoczywa na barkach samego organu.
-Frankowicze Getin Banku, pokrzywdzeni przymusową restrukturyzacją, muszą nadal czekać na rozstrzygnięcie sądu krajowego. To on zdecyduje, czy możliwe będzie skuteczne dochodzenie roszczeń przeciwko Skarbowi Państwa. Chociaż TSUE kolejny raz jednoznacznie podkreślił konieczność zapewnienia niezależności i unikania konfliktu interesów w działaniu BFG, ocena, czy te wymogi zostały spełnione, została powierzona WSA w Warszawie - komentuje Karolina Marusińska-Bilbin, radca prawny i partner w kancelarii KMB Legal.
Sprawy frankowiczów zostaną rozpatrzone szybciej
WSA w Warszawie chciał też wiedzieć, czy zgodnie z polskim prawem, musi rozpatrzyć ponad 8 tys. skarg (średnio tyle spraw spływa do sądu przez całe dwa lata), które trafiły do niego ponadprogramowo od frankowiczów zadłużonych w Getin Noble Banku łącznie, czy też może każdą ze spraw rozpatrywać osobno. Polski sąd wskazał, że wybranie tego pierwszego wariantu może spowodować znaczne opóźnienie w wydawaniu orzeczenia albo wręcz uczynić je zupełnie niemożliwym do wydania.
TSUE podzielił tę obawę i wskazał, że z uwagi na konieczność zapewnienia każdemu obywatelowi prawa do osądzenia jego sprawy w rozsądnym czasie, sądy powinny odstąpić od reguł polskiego prawa, które nakazują łączenie spraw. Jednocześnie Trybunał podkreślił, że wymiar sprawiedliwości musi dołożyć wszelkich starań, by nie doszło do wydawania niedających się ze sobą pogodzić orzeczeń przez różne sądy w analogicznych do siebie sprawach.
-Korzystne orzeczenia WSA dla pokrzywdzonych decyzją BFG o przymusowej restrukturyzacji banku mogą otworzyć drogę do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych od Skarbu Państwa w ramach pozwów indywidualnych - prognozuje Karolina Marusińska - Bilbin.
wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 12 grudnia 2024 r. w sprawie C - 118/23