Szycie ubrań sportowych z materiałów pochodzących z recyklingu nie oznacza, że ochrona znaku towarowego rozciąga się na branżę przetwarzania odpadów. I to nawet przy tak renomowanej marce jak Puma – uznał Sąd Unii Europejskiej.
Spór dotyczył dwóch unijnych znaków graficznych: Lazzaro by Li Puma oraz Li Puma Design. Zarejestrowała je włoska firma dla usług opisanych jako recykling i przetwarzanie odpadów. Sprzeciwiła się temu znana firma szyjąca ubrania sportowe – Puma. Chodziło oczywiście o wykorzystanie w oznaczeniach słowa „puma”. Niemiecki producent odzieży przekonywał, że choć znaki zarejestrowano dla innych niż jego produktów i usług, to jednak ochrona jego marki ze względu na zdobytą przez lata renomę powinna rozciągać się także na nie. Nie przekonał jednak Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO), który oddalił obydwa sprzeciwy.
Skarg w sprawach obydwu znaków nie uwzględnił także Sąd UE. W środowych wyrokach przypomniał, że ewentualny związek między kolidującymi ze sobą znakami towarowymi należy badać z uwzględnieniem wszystkich istotnych czynników, m.in. stopnia podobieństwa samych oznaczeń, właściwego kręgu odbiorców czy charakteru towarów lub usług.
Sporo miejsca w obydwu wyrokach poświęcono ostatniemu z tych czynników. Spółka Puma wskazywała bowiem na bezpośrednią kolizję znaków, argumentując, że część swych ubrań wytwarza z materiałów pochodzących z recyklingu. Zdaniem Sądu UE w rozpoznawanych sprawach nie ma to jednak znaczenia.
„Powszechne obecnie w sektorze odzieżowym praktyki polegające na wykorzystywaniu materiałów pochodzących z recyklingu do produkcji odzieży i obuwia oraz organizowaniu zbiórki tych przedmiotów po ich użyciu, które odzwierciedlają ogólną troskę konsumentów o rozwój bardziej zrównoważonej konsumpcji (…) nie pozwalają na ustalenie z punktu widzenia właściwego kręgu odbiorców istnienia związku między z jednej strony odzieżą, obuwiem i nakryciami głowy sportowymi, a z drugiej strony usługami w zakresie zbierania, przetwarzania i recyklingu odpadów” – napisano w uzasadnieniu jednego z wyroków.
Sąd zaznaczył, że gospodarka odpadami to branża specjalistyczna, która swe usługi kieruje do stosunkowo wąskiej grupy odbiorców, takich jak samorządy czy przedsiębiorstwa. Tym bardziej więc trudno o ryzyko pomyłki. Dodatkowo jednak same oznaczenia, mimo pojawiającego się w nich słowa „puma”, charakteryzują się niewielkim stopniem podobieństwa.©℗
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyroki Sądu Unii Europejskiej z 4 grudnia 2024 r. w sprawach T-11/24 oraz T-30/24