Przedmiotem pozwu mogą być tylko konkretne uchwały podjęte przez wspólnotę mieszkaniową, a koncepcja tzw. uchwał negatywnych jest nietrafna – uznał Sąd Najwyższy.

Orzeczenie zapadło w sprawie, której źródłem była skarga spółki D. dysponującej lokalem użytkowym w budynku należącym do jednej ze wspólnot mieszkaniowych w mieście W. Spółka chciała w tym lokalu otworzyć sklep z napojami alkoholowymi. Dlatego zdecydowała się wystąpić o zgodę do wspólnoty na taką działalność. Złożyła więc projekt stosownej uchwały, ale nie przeszedł on w głosowaniu – przeciwko była ponad połowa właścicieli lokali.

W tej sytuacji spółka D. zaskarżyła do sądu tę czynność, uznając, że doszło do podjęcia uchwały negatywnej – czyli sprzeciwu wobec proponowanej uchwały, który może być przedmiotem pozwu sądowego. Sądy orzekały różnie – w I instancji wyrok był pozytywny dla skarżącej, ale sąd apelacyjny zmienił go i oddalił powództwo. Do SN trafiła więc skarga kasacyjna, ale skład orzekający uznał, że w sprawie istnieje poważny problem prawny. I zapytał powiększony skład, czy niepodjęcie przez wspólnotę mieszkaniową uchwały może być kwalifikowane jako uchwała negatywna.

Rozszerzony skład SN, do którego trafiło to zagadnienie, w odpowiedzi orzekł, iż niepodjęcie uchwały z powodu nieuzyskania większości głosów właścicieli lokali nie może prowadzić do uwzględnienia powództwa na podstawie art. 25 ust. 1 ustawy o własności lokali (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1048 ze zm.).

SN tym samym odrzucił koncepcję uchwał negatywnych. Zgodnie z nią brak podjęcia uchwały o określonej treści stanowi także czynność wspólnoty mieszkaniowej podlegającej zaskarżeniu. Zdaniem SN niepodjęcie uchwały z powodu braku większości głosów nie może być przedmiotem pozwu, gdyż taka czynność nie zmienia sytuacji prawnej członka wspólnoty wnioskującego o daną uchwałę.

– Prawo do sądu nie polega na możliwości odwoływania się od każdego zdarzenia prawnego, w tym wypadku, gdy brak jest uchwały wspólnoty. Wydanie takiego pustego rozstrzygnięcia godziłoby w powagę wymiaru sprawiedliwości – powiedział Marcin Krajewski, sędzia SN.

Uchwała nie zapadła jednak jednogłośnie – zdanie odrębne złożył sędzia sprawozdawca Kamil Zaradkiewicz. ©℗

orzecznictwo