Postępowanie o zatwierdzenie układu (dalej: p.z.u.) tak dużą popularność zawdzięcza relatywnie niskim kosztom postępowania, małej ingerencji w sprawowanie zarządu nad przedsiębiorstwem w toku postępowania (dłużnik wybiera doradcę restrukturyzacyjnego, z którym podpisuje umowę na sprawowanie funkcji nadzorcy układu) oraz bardzo szerokiej ochronie stosunków umownych oraz majątku dłużnika. Ponadto to dłużnik decyduje o momencie rozpoczęcia postępowania – obwieszczenie o ustaleniu dnia układowego dokonuje bowiem nadzorca układu, a nie sąd.

Czasowe ograniczenia

Jednak p.z.u. to nie same zalety. Jest ono bowiem przede wszystkim ograniczone w czasie do trzech miesięcy. A to wbrew pozorom bardzo krótki okres na przedstawienie pomysłu na restrukturyzację w formie dopracowanego planu restrukturyzacyjnego, który pozwoli przekonać wierzycieli do poparcia układu. Co prawda ustawa nie ogranicza możliwości przeprowadzenia p.z.u. wyłącznie do mniejszych podmiotów (albo do podmiotów z mniejszymi problemami). Niemniej jednak wydaje się ono odpowiednie jedynie do takich właśnie postępowań, w których głównym celem jest zmiana warunków spłaty wierzytelności, bez przeprowadzania głębszych zmian w warstwie biznesowej. Co więcej, rozpoczęcie p.z.u. nie skutkuje wyłączeniem odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania dłużnika (w szczególności w zakresie art. 299 kodeksu spółek handlowych i art. 116 ordynacji podatkowej).

Niestety w praktyce dłużnicy wybierają p.z.u., podążając niejako za modą, bez analizy swojej sytuacji – także wtedy, gdy niemal od samego początku wiadomo, że to postępowanie nie jest najbardziej odpowiednim wyborem. W konsekwencji wiele spraw kończy się niepowodzeniem, a dłużnicy stają przed decyzją o podjęciu dalszych działań.

Kolejne podejście

Po nieudanej restrukturyzacji można spróbować… ponownej restrukturyzacji. Taką decyzję należy jednak poprzedzić analizą sytuacji dłużnika, aby dobrać odpowiednie postępowanie. Dodatkowo trzeba zastanowić się nad przyczynami nieudanego głosowania w p.z.u. – żeby ocenić szanse na przegłosowanie układu. Wierzyciele z reguły przedstawiają uzasadnienie swojej decyzji, co umożliwia realną ocenę, czy w ponownym głosowaniu jest szansa na uzyskanie większości wymaganej do przyjęcia układu. Ponadto w przypadku p.z.u. sądy są wyczulone na naruszenia procedury głosowania, przez co nawet drobny błąd może doprowadzić do odmowy zatwierdzenia układu.

!Postępowanie o zatwierdzenie układu popularność zawdzięcza relatywnie niskim kosztom postępowania, małej ingerencji w sprawowanie zarządu nad przedsiębiorstwem w toku postępowania oraz bardzo szerokiej ochronie stosunków umownych oraz majątku dłużnika.

Jeśli do zawarcia układu zabrakło niewielu głosów albo układ nie został zatwierdzony z uwagi na uchybienia w procedurze, warto rozważyć przeprowadzenie ponownego p.z.u. w wariancie bez obwieszczenia o ustaleniu dnia układowego. Choć takie postępowanie nie zapewnia ochrony stosunków umownych i majątku dłużnika (taka ochrona w ramach p.z.u. przysługuje dłużnikowi raz na 10 lat), to jednak umożliwia sprawne powtórzenie głosowania nad układem. Taka opcja jest najrozsądniejsza w przypadku, gdy wystarczy drobna zmiana propozycji układowych albo naprawienie kwestii formalnych. Natomiast jeśli sytuacja dłużnika wymaga dłuższych negocjacji z wierzycielami lub przeprowadzenia dogłębnej restrukturyzacji, wówczas należy zastanowić się nad złożeniem do sądu wniosku o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego (p.p.u.) albo postępowania sanacyjnego (p.s.).

Warto przy tym wiedzieć, że przeprowadzenie kolejnego postępowania restrukturyzacyjnego nie będzie niemożliwe, jeśli jego skutkiem byłoby pokrzywdzenie wierzycieli. Rozwiązanie to ma bowiem chronić wierzycieli przez wielkokrotnymi restrukturyzacjami, które służą jedynie do odwlekania nieuniknionej upadłości.

Gdy nie ma szans na porozumienie

Jeżeli obiektywna ocena sytuacji prowadzi do wniosku, że szanse na zawarcie układu w kolejnym postępowaniu restrukturyzacyjnym są niskie, alternatywą jest złożenie wniosku o upadłość. To jest jednak rozwiązanie ostateczne, które wiąże się z utratą kontroli nad przedsiębiorstwem i ze sprzedażą jego majątku, aby zaspokoić wierzycieli.

Uwaga! W przypadku przedsiębiorców będącymi osobami fizycznymi likwidacja obejmuje cały majątek dłużnika. Tak więc w praktyce takie osoby decydują się na zakończenie działalności gospodarczej i ogłoszenie tzw. upadłości konsumenckiej.

Innym rozwiązaniem może być próba pozaukładowego porozumienia się z wierzycielami, jednak szanse na sukces na tym etapie są z reguły niskie. Takie działanie ma największą szansę zakończyć się powodzeniem, gdy jest podejmowane przed jakąkolwiek restrukturyzacją.

Warto również podkreślić, że art. 21 ustawy – Prawo upadłościowe nakłada na dłużnika obowiązek złożenia wniosku o upadłość w przypadku wystąpienia stanu niewypłacalności, o którym mowa w art. 11 prawa upadłościowego. Alternatywą jest restrukturyzacja, ale spełnienie warunków ustawowych jest bardziej skomplikowane, co jest szczególnie istotne z punktu widzenia odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania spółki. ©℗