Sąd powszechny nie ma prawa ingerować w decyzję Komisji Nadzoru Finansowego, która zabrania bankowi spółdzielczemu wypłacenia udziałów w pełnej wysokości – uznał Sąd Najwyższy.

Sprawa dotyczyła roszczenia o zwrot wpłat na udziały w banku spółdzielczym, jakie wysunął jeden z członków udziałowców banku spółdzielczego. Bank ten kilka lat temu przeżywał problemy finansowe i miał kłopoty z wypłacalnością. W rezultacie doszło do złożenia przez wielu członków udziałowców wypowiedzenia udziałów. Zgodnie z art. 10a ustawy o funkcjonowaniu banków spółdzielczych, ich zrzeszaniu się i bankach zrzeszających (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1595 ze zm.) członek banku spółdzielczego może wypowiedzieć udziały objęte ponad liczbę udziałów, których zadeklarowania wymaga statut obowiązujący w chwili wypowiedzenia, wypowiedzenie powinno zostać dokonane w formie pisemnej pod rygorem nieważności, a termin i okres wypowiedzenia określa statut.

Michał B. żądał zwrotu niemal 2,8 mln zł udziałów. Problem w tym, że bank nie mógł takiej kwoty wypłacić. Nie wyraziła bowiem na to zgody Komisja Nadzoru Finansowego, wydając decyzję o zakazie obniżenia funduszy własnych banku na poczet wypłat udziałów – wymóg uzyskania takiej decyzji wynika m.in. z art. 77 unijnego rozporządzenia 575/2013 w sprawie wymogów ostrożnościowych dla instytucji kredytowych i firm inwestycyjnych. Bank odmówił więc wypłaty udziałów.

W rezultacie sprawa trafiła do sądu, który w I instancji zasądził co prawda niecałą połowę kwoty żądanej przez udziałowca (ok. 1,3 mln zł), ale w dalszym zakresie powództwo oddalił, wskazując na obowiązującą decyzję KNF. Apelacja udziałowca została oddalona, podobnie Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną jego pełnomocnika.

W uzasadnieniu SN wskazał, że podstawą odmowy wypłaty i zasądzenia dużo niższej kwoty była decyzja administracyjna organu państwowego, jakim jest KNF. Decyzję tę sądy powszechne (cywilne) mogą jedynie przyjąć i uwzględnić przy orzekaniu – nie mogą jej natomiast zmieniać ani uchylać. Decyzje KNF, jak inne decyzje administracyjne, podlegają odrębnemu trybowi kontroli.

– Wynika to z ustalenia kompetencji pomiędzy organami państwa. KNF ma nadzorować rynek finansowy, co ma służyć bezpieczeństwu obrotu i depozytów. Skądinąd inwestowanie w udziały banków spółdzielczych też wiąże się z pewnym ryzykiem, które powinno być uwzględniane. Nie jest bowiem tak, że udziałowiec składa wypowiedzenie i należność jest natychmiastowo wymagalna. Ponieważ mamy do czynienia z bankiem, czyli instytucją finansową, której dotyczą określone regulacje, bank ten miał obowiązek zwrócić się do KNF o zgodę na utworzenie stosownego funduszu na wypłaty udziałów i tej zgody nie uzyskał. Tym samym sąd nie mógł zasądzić większej kwoty, niż wynikało to z możliwości wypłaty banku, ze względu na wspomnianą prawomocną decyzję KNF – powiedziała sędzia sprawozdawca Marta Romańska w ustnych motywach wyroku.©℗

orzecznictwo