Program dla przedsiębiorstw zużywających dużo prądu lub gazu miał ruszyć w sierpniu. Prawdopodobnie wystartuje w tym tygodniu, choć w nieco zmienionej formule.

Według naszych informacji Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej rozpocznie w tym tygodniu nabór wniosków o wsparcie w ramach drugiej tury programu „Pomoc dla przemysłu energochłonnego związana z cenami gazu ziemnego i energii elektrycznej w 2023 roku”. Wcześniej Ministerstwo Rozwoju i Technologii zapowiadało, że będzie to możliwe jeszcze w sierpniu, ale proces uzgodnień z Komisją Europejską potrwał znacznie dłużej, niż rząd zakładał. Ostatecznie KE zatwierdziła program z poprawkami 6 października. W rezultacie rząd przyjął 13 października uchwałę. W piątek, gdy oddawaliśmy ten artykuł do druku, do uruchomienia naboru wniosków przez NFOŚiGW wciąż brakowało podpisu premiera.

– Bardzo liczymy na to, że rzeczywiście w ciągu kilku najbliższych dni NFOŚiGW uruchomi nabór wniosków. Program oparty na ramach kryzysowych okazał się niezwykle skuteczny i gdyby nie jego pierwsza edycja, kilku spośród największych przemysłowych odbiorców energii miałoby poważne problemy, a niektórych z nich, być może, już by nie było. Oczywiście w porównaniu z wielkością pomocy, jaką otrzymują nasi konkurenci w innych krajach UE, na przykład w Niemczech, jej wysokość w Polsce jest dużo mniejsza, ale my to rozumiemy. Zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy tak bogaci jak nasi zachodni sąsiedzi, i uważamy, że rząd w ramach możliwości, które miał, wybrał dobre rozwiązania, które skutecznie obniżyły nadmierne koszty energii – mówi Henryk Kaliś, prezes Izby Energetyki Przemysłowej i Odbiorców Energii (dalej: IEPiOE) oraz Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu.

Pomoc nieco mniejsza

Zdaniem prezesa Kalisia ostatnie najistotniejsze zmiany w programie sprowadzają się do modyfikacji sposobu obliczania kosztów kwalifikowanych, co obniża wysokość uzyskiwanej przez pojedynczych beneficjentów dotacji o 5–8 proc.

– W porównaniu z opublikowaną w sierpniu 2023 r. wersją programu zmienia się wzór obliczania kosztów kwalifikowanych. Obecnie średnia cena netto powinna być liczona dla całego okresu wnioskowanego, nie zaś – jak wcześniej zakładano – dla danego miesiąca okresu wnioskowanego. Ilość gazu ziemnego lub energii elektrycznej przyjętej do obliczania kosztów kwalifikowanych nie może przekroczyć 70 proc. zużycia wnioskodawcy w analogicznym okresie w 2021 r. – wyjaśnia Joanna Frąckiewicz, menedżer w PwC Polska.

Kolejna zmiana dotyczy terminu udzielenia pomocy. Pierwotnie miał to być 31 października, ostatecznie jest to 31 grudnia.

Ekspertka pozytywnie ocenia wydłużenie terminu udzielenia pomocy i ważności zaświadczeń (do 90 dni) z ZUS i urzędu skarbowego, które firmy muszą dołączyć do wniosku. Bazując na doświadczeniu z poprzedniej edycji programu, doradcy radzili klientom, by przed startem naboru występowali o uzyskanie tych zaświadczeń, aby uniknąć ryzyka, że nie otrzymają wymaganych dokumentów przed zakończeniem naboru.

– Podobnie rekomendowaliśmy kontakt z biegłymi rewidentami przed rozpoczęciem naboru, aby zarezerwowali czas na sporządzenie raportu, który stanowi obowiązkowy załącznik do wniosku o przyznanie pomocy – dodaje Joanna Frąckiewicz.

Mało czasu

Brak możliwości wcześniejszego przygotowania wniosków przy bardzo krótkim, bo 14-dniowym terminie na ich złożenie, to główna przyczyna, dla której w pierwszej edycji programu wzięło udział stosunkowo niewiele firm, a pomoc ostatecznie trafiła tylko do 195 beneficjentów. Wiele przedsiębiorstw nie wiedziało też o możliwości starania się o tę pomoc. Dziś, na kilka dni przed zapowiadanym uruchomieniem przyjmowania wniosków, także nie jest łatwo ustalić, jaki jest ostatecznie kształt programu.

– Wiemy, że często powodem niewystępowania o wsparcie w poprzedniej edycji był brak dostępu do rzetelnej wiedzy o programie, w szczególności brak pewności, czy dana firma się do niego kwalifikuje, i wątpliwości co do możliwości kumulowania wnioskowanej pomocy z innymi jej formami – mówi prezes Kaliś, dodając, że IEPiOE na własną rękę pomagała w przygotowaniu wniosków.

Rząd w drugiej turze poszerzył grono potencjalnych beneficjentów. Do uzyskania pomocy uprawnione będą firmy energochłonne, które przeważającą działalność prowadzą w sekcji B lub C PKD. To oznacza, że może o nią wystąpić cały sektor wydobywczy i przetwórstwa przemysłowego, pod warunkiem że koszty energii elektrycznej i gazu ziemnego w 2021 r. wyniosły w firmie nie mniej niż 3 proc. wartości produkcji sprzedanej. Według szacunków MRiT o pomoc może wystąpić 3 tys. firm. Chodzi m.in. o cementownie, zakłady ceramiczne, huty szkła, ale też mleczarnie.©℗

ikona lupy />
Na jaką pomoc można liczyć / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe