W piątek Krystyna Pawłowicz jako sędzia Trybunału Konstytucyjnego przeszła w stan spoczynku. Oznacza to, że teraz TK będzie liczyć 10 sędziów na 15 przewidzianych stanowisk sędziowskich. 20 grudnia z Trybunału odejdzie sędzia TK - Michał Warciński, co oznacza, że z końcem tego roku urzędujących sędziów będzie dziewięciu przy sześciu wakatach. W 2026 roku kadencje kończą się sędziom: Andrzejowi Zielonackiemu - 28 czerwca i Justynowi Piskorskiemu - 18 września.

Czarzasty pytany w sobotę na konferencji prasowej w Lublinie o dalsze funkcjonowanie TK powiedział, że w sprawie procedury obsadzania Trybunału podjęta została decyzja na spotkaniu koalicji, „która się często w tej chwili spotyka i jeszcze w grudniu będzie się spotykała”.

- Podjęliśmy decyzję, mamy ustalenia w tej sprawie. Najpierw zakończymy procedurę wygłosowania dwóch kandydatur, które są zgłoszone, bo są dwie osoby. To planujemy postawić na którymś z posiedzeń styczniowych - będą dwa posiedzenia. W momencie zakończenia procedury poinformujemy o naszych decyzjach dalej - mówił Czarzasty. Podkreślił, że decyzje są podjęte jednomyślnie.

Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka negatywnie zaopiniowała w środę kandydatury posła Prawa i Sprawiedliwości Marka Asta oraz profesora prawa Artura Kotowskiego na stanowiska sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Procedura wyboru sędziów TK toczy się ponownie, po tym gdy - zarówno w lutym, w maju jak i we wrześniu - Sejm nie dokonał wyboru Asta i Kotowskiego na sędziów TK. Oprócz PiS, pozostałe kluby nie zgłaszają kandydatur do TK.

Czarzasty pytany o odejście z TK Krystyny Pawłowicz Czarzasty odparł, że jako osobę darzy ją szacunkiem, natomiast jeżeli chodzi o kompetencje i to, co robiła w TK, jako polityczkę wspomina ją źle. - Ale życzę jej zdrowia, szczęścia - zaznaczył. Jak dodał, brak Pawłowicz to „pewnie strata” dla obecnego składu TK, ale „dla Polski to jest na pewno sukces”.