Rolnicy skarżą się na brak możliwości negocjowania cen i trudności w wypowiedzeniu umowy ze spółdzielniami. Są już pierwsze zarzuty, a kolejne postępowania w toku.

Rolnik dostarczający mleko do spółdzielni otrzymuje umówioną cenę za każdy litr oraz tzw. dopłaty kontraktacyjne. Adwokat Aneta Hassa uważa, że umowy kontraktacyjne zawierają postanowienia korzystne wyłącznie dla spółdzielni, pozwalając im jednostronnie narzucać cenę za mleko.

– Gdyby rolnik nie zgodził się na cenę i chciał wypowiedzieć umowę, to nie dość, że obowiązuje go aż sześciomiesięczny okres wypowiedzenia, to jeszcze straci dopłaty kontraktacyjne za cały okres wypowiedzenia plus za sześć miesięcy wstecz, czyli w sumie za rok – mówi mec. Hassa.

– Miałam okazję zobaczyć umowy z innych lokalnych spółdzielni i wyglądały podobnie. Rolnicy nie mają możliwości przed podpisaniem negocjować treści poszczególnych zapisów – w spółdzielniach słyszą, że albo podpiszą kontrakt na ich warunkach, albo wcale – dodaje.

Dane Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów potwierdzają, że nie chodzi o odosobniony przypadek. Organ może badać relacje między spółdzielniami mleczarskimi a jej członkami od grudnia 2021 r., kiedy zaczęła obowiązywać obecna ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 351 ze zm.). Od 2022 r. do urzędu wpłynęły już 42 zawiadomienia dotyczące nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej na rynku mleka. Prezes UOKiK wszczął w tym czasie sześć postępowań wyjaśniających w stosunku do spółdzielni mleczarskich, a do 13 z nich wystosował wystąpienia w celu zebrania informacji o ich działaniach i wezwania do zmiany praktyk potencjalnie naruszających interesy dostawców mleka.

Spółdzielnia zmienia praktyki

Zakończyło się już postępowanie dotyczące spółdzielni Mlekpol z Garwolina, której prezes UOKiK zarzucił nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej.

– Wśród niedozwolonych praktyk znalazły się m.in. możliwość jednostronnej zmiany cennika skupu mleka, również z mocą wsteczną, obniżanie cen w okresie wypowiedzenia umowy, utrudniony dostęp dostawców do pełnej informacji o warunkach realizacji umowy. Hodowcy musieli ponadto dostarczać mleko w każdym przypadku, nawet gdy było to niemożliwe z powodu okoliczności od nich niezależnych – relacjonuje Kamila Guzowska z departamentu komunikacji UOKiK.

W czerwcu 2023 r. prezes UOKiK zobowiązał Mlekpol do zaprzestania nieuczciwych praktyk handlowych. Już w trakcie postępowania spółdzielnia zaniechała stosowania części z nich i zwróciła rolnikom różnicę w obniżonej cenie mleka, zobowiązała się również do dalszych zmian. Dzięki temu uniknęła kary, która mogła wynieść do 3 proc. jej rocznego obrotu.

Prezes UOKiK postawił zarzuty także Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Kole. W toku są postępowania wyjaśniające w sprawie spółdzielni w Łowiczu, Jarocinie, Garwolinie i Głubczycach. Aneta Hassa reprezentuje rolnika w sporze z jedną z nich.

– Spółdzielnia przestała mu płacić, rolnik postanowił więc przejść do innej spółdzielni. Zgodnie z umową kontraktacyjną, jeżeli w trakcie jej trwania rolnik zwiąże się z konkurencyjną spółdzielnią, musi oddać dopłaty kontraktacyjne za cały okres obowiązywania umowy. W tym przypadku umowa obowiązywała 11 lat, a spółdzielnia wyliczyła obowiązek zwrotu ponad 200 tys. zł. Ta kwota kilkukrotnie przewyższa zaległości spółdzielni wobec rolnika wynikające z nieopłaconych faktur. Spółdzielnia potrąciła obie wierzytelności i uważa, że nie ma wobec rolnika zobowiązania – relacjonuje mec. Hassa.

Trudny czas dla mleczarzy

Prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich (KZSM) Waldemar Broś uważa, że przepisy o przewadze kontraktowej nie są dostosowane do specyfiki spółdzielczości.

– Ustawa z 2021 r. jest sprzeczna z prawem spółdzielczym, na którym opiera się cały sektor spółdzielczy. Właścicielami spółdzielni są rolnicy. Nie można mówić o przewadze kontraktowej, jeśli członek spółdzielni zbywa towar do tej samej spółdzielni. Jak właściciel może wykorzystywać przewagę kontraktową przeciw samemu sobie? W świetle prawa spółdzielczego spółdzielnia nie musi nawet zawierać umowy ze swoim członkiem – wystarczy, jeśli statut stanowi, że członek całe mleko towarowe zbywa do swojej spółdzielni – mówi prezes Broś.

Jak przekonuje Kamila Guzowska, prezes UOKiK jest świadomy specyfiki działalności spółdzielni i jest otwarty na dialog ze środowiskiem. – Jednocześnie podejmuje interwencje tam, gdzie są widoczne działania o charakterze nieuczciwym, wykorzystujące słabszą pozycję dostawców mleka, często od wielu lat związanych z daną spółdzielnią – mówi przedstawicielka urzędu.

Prezes KZSM uważa, że poważniejszym problemem dla branży jest sytuacja gospodarcza.

– Ceny mleka spadają systematycznie od stycznia do czerwca i w mojej ocenie będą spadać nadal. Przychody naszych podmiotów są ok. 40 proc. niższe rok do roku. Jeśli cena mleka w kilka miesięcy spada z 2,45 zł do 1,94 zł, to jak zarządzający spółdzielnią ma płacić dostawcy stałą cenę? 42 zawiadomienia na 90 tys. czynnych producentów mleka i ok. 80 spółdzielni mleczarskich świadczą o tym, że wykorzystywanie przewagi kontraktowej nie jest głównym problemem dla polskiego mleczarstwa spółdzielczego. Może dojść do tego, że takich problemów nie będzie w ogóle, bo produkcja mleka zostanie ograniczona, a wielu rolników wycofa się z działalności – mówi Waldemar Broś. ©℗

ikona lupy />
Jakie zarzuty formułuje UOKiK / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe