Jeśli w przetargu poniżej progów unijnych zamawiający przewidział negocjacje, to musi je przeprowadzić, zanim podejmie decyzję o unieważnieniu postępowania z powodu braku środków – uznała Krajowa Izba Odwoławcza. Może się bowiem okazać, że przedsiębiorca zejdzie z ceny na tyle, by mieściła się ona w zaplanowanym budżecie.

Jeden ze szpitali ogłosił przetarg na usługę żywienia pacjenta. Ponieważ wartość zamówienia była niższa od progu unijnego, skorzystał z możliwości, jaką daje art. 275 pkt 2 ustawy – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1710 ze zm.), i przewidział możliwość przeprowadzenia negocjacji. Nie skorzystał z niej jednak. Uznał, że skoro cena najkorzystniejszej oferty przekracza kwotę, jaką przeznaczył na realizację zamówienia, to unieważni postępowanie. Na żywienie zamierzał przeznaczyć 1,5 mln zł, podczas gdy oferta opiewała na kwotę 1,64 mln zł.

Wykonawca ubiegający się o to zlecenie wniósł do Krajowej Izby Odwoławczej odwołanie, w którym przekonywał, że gdyby zamawiający skorzystał z możliwości przeprowadzenia negocjacji, to mógłby zaproponować korzystniejszą cenowo ofertę. Zamawiający przekonywał z kolei, że nie miał obowiązku negocjowania. Przepisy dają mu taką możliwość, ale zależy to wyłącznie od jego woli, co potwierdza wcześniejsze orzecznictwo KIO.

Skład orzekający nie zgodził się z argumentacją zamawiającego. Jego zdaniem w tej konkretnej sytuacji był on zobligowany do przeprowadzenia negocjacji.

Przetargi publiczne - najpierw negocjacja ceny

„W niniejszej sprawie zamawiający miał możliwość zaproszenia odwołującego do negocjacji ceny, co przewidział, wszczynając postępowanie na podstawie art. 275 pkt 2 ustawy, a zatem decyzja o unieważnieniu postępowania była przedwczesna (…). Dopiero ustalenie, czy i na ile wykonawca był gotowy ulepszyć swoją ofertę w zakresie ceny, pozwoliłoby jednoznacznie określić warunki oferty i na tej podstawie ocenić, czy środki, jakie przewidział zamawiający na sfinansowanie zamówienia, pozwalają na wybór oferty najkorzystniejszej” – podkreślono w uzasadnieniu wyroku.

KIO odwołała się do podstawowego celu prowadzenia postępowania o zamówienie publiczne, jakim jest zawarcie umowy. Jeśli zamawiający może podjąć dopuszczane prawem czynności, które umożliwią zawarcie umowy, to jest zobowiązany to zrobić. Jeśli procedura daje możliwość uratowania przetargu, to przed jej wyczerpaniem nie powinno się go unieważniać.

„Odstąpienie od negocjacji prowadziło faktycznie do zamknięcia drogi wykonawcy, który był gotowy negocjować cenę w ramach obecnej procedury przetargowej. Również z punktu widzenia zamawiającego taka możliwość powinna być postrzegana w kategorii korzyści, jakie może to przynieść dla osiągnięcia celu zamówienia publicznego, bez konieczności podejmowania innych kroków, celem zabezpieczenia bieżących potrzeb pacjentów szpitala” – podsumowała KIO.©℗

orzecznictwo