Pod względem ceny standardowej przesyłki listowej Polska plasuje się w drugiej połowie europejskiej stawki. Z przygotowanego przez Deutsche Post raportu „Ceny listów w Europie 2023” wynika, że opłata w wysokości 4,5 zł (ok. 1,02 euro) za nierejestrowany krajowy list priorytetowy (tj. doręczenie D+1, będące standardem w większości krajów) jest niższa od europejskiej średniej, która wynosi 1,33 euro.

Analiza Deutsche Post obejmuje 27 państw Unii Europejskiej, Wielką Brytanię, Norwegię, Islandię i Szwajcarię. Najdroższe listy doręcza poczta duńska, najtańsze – maltańska. Od 2018 r. w większości badanych państw ceny poszły w górę, w czym przodowały Rumunia, Łotwa, Grecja, Belgia i Estonia. Na niezmienionym poziomie koszt wysłania listu utrzymały Włochy, Cypr i Chorwacja, a Islandia zredukowała ceny, obniżając poziom świadczeń.

Standardowa usługa Poczty Polskiej w ciągu ostatnich pięciu lat zdrożała o połowę. Ostatnią podwyżkę wprowadzono w październiku ub.r. – wysłanie listu zdrożało wtedy o 30 gr.

Janusz Konopka, prezes operatora pocztowego Speedmail, zwraca uwagę, że choć tempo wzrostu cen listów w Polsce nie jest galopujące na tle reszty Europy (zajęliśmy pod tym względem 13. miejsce), to przy uwzględnieniu czynników makroekonomicznych relatywny koszt przesyłek pocztowych pozostaje wysoki.

– O ile dla prywatnych nadawców zmiany w cenach rokrocznie mogą nie być zauważalne, to dla dużych podmiotów, takich jak instytucje samorządowe, banki, firmy windykacyjne czy ubezpieczeniowe, stanowi to znaczące obciążenie finansowe – komentuje Konopka.

Według wyliczeń Deutsche Post, aby wysłać list, Polak musi pracować 7,23 minuty – droższe w przeliczeniu na zarobki są tylko przesyłki w sześciu innych krajach, na czele z Łotwą, gdzie wymaga to 12,22 minut pracy.©℗

ikona lupy />
Ceny listów w Europie / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe