Okazuje się, że nie wszystkim odpowiadają regulacje zawarte w projekcie nowelizacji ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (druk sejmowy nr 3380), przyjętym przez rząd i skierowanym do Sejmu. Polska Izba Handlu domaga się wydłużenia vacatio legis dla nowych przepisów, ponieważ do 2025 r. zostało już zbyt mało czasu, aby system mógł zacząć w pełni działać. Podobne stanowisko prezentują przedstawiciele Polskiej Federacji Producentów Żywności. Oprócz tego przedsiębiorcy wskazują także dwa inne zagrożenia: zakaz wliczania do limitów recyklingu opakowań zebranych poza systemem kaucyjnym oraz nałożenie obowiązku odbierania od klientów opakowań tylko na największe sklepy.
Na wdrożenie potrzeba czasu
– Uważamy, że nakaz zbiórek opakowań w ramach systemu kaucyjnego powinien zacząć obowiązywać od stycznia 2026 r., a nie, jak to zapisano w projekcie ustawy, od 2025 r. Przykład innych krajów pokazuje, że w tak krótkim czasie nie da się stworzyć potrzebnej infrastruktury, założyć koniecznych spółek akcyjnych, zawrzeć kontraktów z operatorami itd. Zwłaszcza że w odróżnieniu od innych krajów w Polsce ma być wielu operatorów zamiast jednego. Zakładając optymistycznie, że parlament uchwali projekt jeszcze w tej kadencji, zostaje nam nieco ponad rok – tłumaczy Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Według niego optymalnym rozwiązaniem byłoby dopuszczenie modelu hybrydowego, w którym zużyte opakowania byłyby zbierane nie tylko w ramach raczkującego systemu kaucyjnego, lecz także przez organizacje odzysku. Chodzi zwłaszcza o butelki sprzedane przed 2025 r., bo przy ich oddaniu nie będzie przysługiwał zwrot kaucji, gdyż nie była ona wcześniej pobrana.
Milionowe kary
Andrzej Gantner zwraca uwagę także na zapis z projektu ustawy, w którym wskazano, że opakowania zbierane inaczej niż przez system kaucyjny nie będą zaliczane na poczet wymaganych 77 proc.
– Wyklucza to całkowicie możliwość zbiórki opakowań poprzez organizacje odzysku, alternatywną dla systemu kaucyjnego, a producentów skazuje na milionowe kary. Nie widzę realnych szans na uruchomienie systemu kaucyjnego w 2025 r. Warto także dodać, że w innych krajach w pierwszym roku działania tego mechanizmu udało się osiągnąć jego wydolność w 60–70 proc. – dodaje Andrzej Gantner.
Zapytane przez DGP Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie odpowiedziało, czy zamierza uwzględnić postulaty producentów i handlowców.
Zgodnie z zapowiedziami zamieszczonymi na stronie Sejmu projekt nowelizacji ma być procedowany na najbliższym posiedzeniu, tzn. 6 lipca. Nie oznacza to jednak, że rządzącej większości uda się w ekspresowym tempie przeprowadzić projekt przez parlament i tym samym zniwelować kilkumiesięczne opóźnienie wynikające z przetrzymania gotowego tekstu ustawy w kancelarii premiera. Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że trzeba spełnić wymóg uzyskania notyfikacji Komisji Europejskiej. Według dr. Sergiusza Urbana, kierującego zespołem prawa ochrony środowiska w kancelarii WKB Lawyers, na decyzję organu UE poczekamy co najmniej do połowy września. W związku z tym najprawdopodobniej ustawa wprowadzająca system kaucyjny zostanie uchwalona tuż przed końcem obecnej kadencji Sejmu i Senatu.
Nie każdy sklep przyjmie
Zasady, które będą obowiązywać po wejściu w życie ustawy, mogą znacząco różnić się od wyobrażenia, jakie na temat systemu kaucyjnego ma dziś większość z nas. Okazuje się bowiem, że nie wszystkie sklepy będą musiały zapewnić klientowi możliwość odbioru zużytej butelki albo puszki. Taki obowiązek będą miały placówki o powierzchni powyżej 200 mkw. We wszystkich sklepach będzie natomiast pobierana zwrotna opłata: 50 gr za szklane butelki do 1,5 l, metalowe puszki do 1 l i plastikowe butelki o pojemności do 3 l. Oznacza to, że aby odzyskać kaucję, klient będzie zmuszony udać się np. do supermarketu zamiast do osiedlowych delikatesów.
Filip Piotrowski ze Stowarzyszenia Zero Waste uspokaja i przywołuje dane z krajów, które z powodzeniem uruchomiły systemy kaucyjne w 2022 r. – Przykład Słowacji czy Łotwy pokazuje, że już po roku liczba małych sklepów, dobrowolnie włączających się do zbiórki opakowań, przewyższa w systemie liczbę sklepów znajdujących się w nim obligatoryjnie. Dzieje się tak, gdyż ich właściciele w ten sposób chcą zatrzymać u siebie klientów, którzy oddając opakowania, robią jednocześnie zakupy. Tego, że w Polsce wystąpi to samo zjawisko, możemy być pewni – dodaje.
Duzi też dobrowolnie
Tymczasem organizacje zrzeszające handlowców chcą, żeby nie tylko małe osiedlowe sklepy, lecz także średnie placówki nie były przymuszane do zbierania zużytych butelek.
– Sklepy o powierzchni sprzedaży do 500 mkw. w większości nie dysponują wystarczającą powierzchnią magazynową, która pozwalałaby na składowanie odebranych odpadów w sposób bezpieczny i higieniczny. Z tego powodu musiałyby zapewne umieszczać te odpady w przestrzeni handlowej – wskazuje Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu.
Według niego zakłóciłoby to normalne funkcjonowanie sklepu – zarówno jeśli chodzi o obsługę klienta, jak i magazynowanie towarów oraz uzupełnianie asortymentu w sali sprzedaży, przyjmowanie dostaw itd. Nasz rozmówca obawia się także kolizji wymogów nakładanych na przedsiębiorców – z jednej strony obowiązków związanych z uczestnictwem w systemie kaucyjnym, z drugiej – tych wynikających z regulacji sanitarnych, przepisów bhp oraz bezpieczeństwa żywności.
– W większości krajów europejskich, w których działają systemy kaucyjne, przyjęto wyższe progi powierzchni sklepu, po których przekroczeniu obowiązkowe jest uczestnictwo w systemie odbioru odpadów. Jako przykłady wystarczy podać choćby Chorwację, Niemcy, Holandię, Słowację i kraje bałtyckie – dodaje Maciej Ptaszyński.
Z taką argumentacją nie zgadza się Filip Piotrowski ze Stowarzyszenia Zero Waste. Według niego ,,postulat zgłaszany przez PIH to nic innego jak próba rozmontowania tego oczekiwanego przez 90 proc. Polaków rozwiązania”.
– Taki zapis byłby skrajnie niekorzystny dla konsumentów, którzy, przypomnijmy, będą płacić kaucję, kupując napoje w każdym sklepie. Jednocześnie mieliby radykalnie utrudniony zwrot opakowań, ograniczony już tylko do naprawdę ogromnych sklepów. W postaci proponowanej przez PIH system kaucyjny to nic innego jak drenowanie kieszeni nas wszystkich i najlepsza droga do zniechęcenia do tego jakże potrzebnego rozwiązania – wyjaśnia Filip Piotrowski.
– Co ciekawe, ta propozycja w domyśle faworyzuje duże sklepy, kosztem polskiego tradycyjnego handlu. Wyniki badań z Niemiec i krajów bałtyckich pokazują bowiem, że 80 proc. klientów robi zakupy w sklepach, w których mogą oddać opakowania po napojach, a więc tą propozycją PIH szkodzi najbardziej, poza nami, konsumentami, swoim członkom, czyli małym sklepom. Pozostaje pytanie, czy autorzy czynią to z wyrachowania, czy z niewiedzy – dodaje Piotrowski. ©℗
Nowe obowiązki dla producentów i handlowców
Zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2025 r., jeżeli Sejm i Senat przyjmą nowelizację ustawy o gospodarce odpadami i opakowaniami odpadowymi (nr druku sejmowego 3380) w jej obecnym kształcie:
Sklepy:
■ w każdym sklepie – pobieranie kaucji w wysokości 50 gr od każdej sprzedanej plastikowej butelki o pojemności do 3 l, metalowej puszki do 1 l i szklanej butelki nie większej niż 1,5 l,
■ w przypadku sklepów o powierzchni większej niż 200 mkw. – zapewnienie punktu odbioru pustych butelek i puszek oraz zwracanie kaucji. Klient nie będzie musiał okazywać paragonu potwierdzającego zakup.
Producenci:
■ specjalne oznakowanie opakowań uczestniczących w systemie kaucyjnym, umożliwiające identyfikację produktu przy zbiórce,
■ pozyskanie za pomocą systemu zwrotnych opłat określonego odsetka wyprodukowanych opakowań, np. w przypadku plastikowych butelek od 2025 r. będzie to 77 proc., a od 2029 r. aż 90 proc.,
■ zawarcie odpowiednich kontraktów z operatorami odpowiedzialnymi za prowadzenie zbiórki,
■ w przypadku niewywiązania się z powyższych obowiązków albo odmowy przystąpienia do systemu kaucyjnego producenci będą musieli zapłacić kary do UE,
■ odpady, które po 2025 r. zostaną odzyskane inaczej niż przez system kaucyjny, nie będą wliczały się do wymaganego poziomu recyklingu.
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Projekt skierowano do I czytania w Sejmie