Wyłączenie opakowań po produktach mlecznych z systemu kaucyjnego – to postulat Polskiej Izby Handlu (PIH). Mający wejść w życie 1 stycznia 2025 r. mechanizm zakłada objęcie zwrotną opłatą w wysokości 50 gr plastikowych butelek o pojemności do 3 l, puszek do 1 l oraz szklanych butelek do 1,5 l. Kaucja będzie doliczana automatycznie do cen produktu i zwracana w przypadku oddania zużytego opakowania do specjalnego punktu umieszczonego obowiązkowo w sklepach o powierzchni powyżej 200 mkw., a także – fakultatywnie – w mniejszych placówkach.

,,Prowadzenie w sklepie zbiórki opakowań po produktach mlecznych niesie poważne zagrożenia, ponieważ są to produkty zawierające żywe kultury bakterii” – wskazano w komunikacie PIH. Zdaniem izby tego typu opakowania „absolutnie nie powinny być włączone do systemu kaucyjnego”.

– Obowiązek składowania aktywnych biologicznie butelek po produktach mlecznych w jednostkach handlowych może kolidować z obowiązkiem zapewnienia odpowiednich warunków sanitarnych, a także z przepisami bhp – co dotyczy w szczególności sklepów spożywczych i placówek z ofertą gastronomiczną – wyjaśnia Maciej Ptaszyński, prezes PIH. Jak dodaje, nie można przerzucać na przedsiębiorców negatywnych konsekwencji prawnych wynikających z takich kolizji, a także ryzyka związanego z niespójnością systemu prawa.

– Zwłaszcza że w tym przypadku kolizji można łatwo uniknąć, wyłączając te opakowania z obowiązku zbierania w systemie kaucyjnym. W wielu krajach, np. w Norwegii i Słowacji, tak zrobiono – wylicza prezes Ptaszyński.

Z tym stwierdzeniem zupełnie nie zgadzają się przedstawiciele Stowarzyszenia Zero Waste. Według nich przykład Chorwacji, w której działa system zbierania opakowań, również tych po napojach mlecznych, pokazuje, że nie ma zagrożeń związanych z objęciem zbiórką tego rodzaju produktów.

– W tym miejscu warto podkreślić, że mówimy wyłącznie o mleku i napojach mlecznych zamkniętych w butelkach z nakrętką, która dzięki przepisom unijnym już niedługo będzie na stałe przytwierdzona do opakowania – wskazuje Patrycja Kita, koordynatorka kampanii społecznej „Kaucja wraca”.

Wprowadzający system kaucyjny projekt nowelizacji ustawy o gospodarce opakowaniami, nad którym trwają obecnie prace w Sejmie, jest jednym z elementów pakietu legislacyjnego implementującego unijną dyrektywę 2019/904. Wlicza się do niego także uchwalona w kwietniu br. nowa wersja ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi produktami oraz o opłacie produktowej (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 877). Zgodnie z tą drugą producenci butelek będą musieli prowadzić ich selektywne zbiórki oraz osiągać określone poziomy. Te nie są małe: od 2025 r. 77 proc. wprowadzonych do obrotu plastikowych butelek będzie musiało wracać do ich wytwórcy. Zdaniem Filipa Piotrowskiego ze Stowarzyszenia Zero Waste sprostanie tym wymogom jest niemożliwe bez systemu kaucyjnego. Zarówno on, jak i przedstawiciele Federacji Przedsiębiorców Polskich apelowali o jak najszybsze przyjęcie ustawy i realne wdrożenie mechanizmu zwrotnych opłat.

Zaskakiwać w tym kontekście może całkowicie odmienne stanowisko organizacji zrzeszających producentów żywności, które apelują o przesunięcie wejścia w życie systemu kaucyjnego o rok. Według nich potrzeba przynajmniej dwóch lat, aby wdrożyć nowy mechanizm. Obowiązek prowadzenia zbiórek wyłącznie na podstawie zwrotnych opłat za butelki jest ich zdaniem niemożliwy do realizacji. ©℗